Aktualności
26.07.2008

Carlsson Aigner CK65 RS Blanchimont Czego tylko dusza zapragnie

Zakład Carlssona trudniący się od prawie 20 lat tuningiem Mercedesa po raz kolejny wziął na warsztat flagową limuzynę koncernu ze Stuttgartu - klasę S. Efekt końcowy ma skutecznie wypełniać lukę pomiędzy topową propozycją spod znaku trójramiennej gwiazdy a Maybachem. Plus obłędna moc pod maską.

Pojazd noszący w imieniu nazwę jednego z zakrętów belgijskiego toru Spa Francorchamps powstał we współpracy z firmą Etienne Aigner AG, którą specjalnością są wyroby skórzane. Na pokładzie znajdziemy kompletne wyposażenie oferowane przez Mercedesa plus masę dodatków.

Carlsson Aigner CK65 RS Blanchimont

Na wykończenie wnętrza można wybrać materiały z puli aż 30 budulców, które obrabia się ręcznie. Nie dziwi więc fakt, że na ukończenie wystroju kabiny potrzeba dwóch tygodni. W standardzie znajdziemy pełen system multimedialny z szeregiem ciekłokrystalicznych wyświetlaczy i najwyższej jakości sprzętem audio od Alpine. Wśród bajerów między innymi możliwość podłączenia do internetu trzech laptopów... na raz. Łączność zostaje utrzymana także w bliskiej odległości od samochodu.

Carlsson Aigner CK65 RS Blanchimont

Pod maską pracuje 6-litrowe V12 z nową elektroniką i filtrami powietrza połączone z nowym układem wydechowym. Moc przekracza 700 KM, moment obrotowy ograniczono elektronicznie do 1100 Nm. Elektronika nie pozwala także na przekroczenie 320 km/h, ale przy sprincie do setki nie ma nic do powiedzenia - 3,9 sekundy.

Carlsson Aigner CK65 RS Blanchimont

Aigner CK65 RS Blanchimont przeznaczony na rynek niemiecki wyceniony został na 464 tysiące euro (półtora miliona złotych). Mowa oczywiście o wersji podstawowej. Wariant przeznaczony na eksport ma kosztować 390 tysięcy euro - odpowiednik 1,25 miliona złotych. Jacyś chętni?

Skomentuj na forumUdostępnij