Aktualności
16.03.2019

Hispano Suiza Carmen Tradycje rodzinne

Od kilku lat trwają starania o przywrócenie do życia marki Hispano-Suiza, która przed drugą wojną światową zasłynęła luksusowymi i nowoczesnymi automobilami, po której do produkcji samochodów już nie wróciła. Starania są tak intensywne, że o markę walczą obecnie dwie różne firmy. Jedna z nich ucieleśnia swoje zapędy konceptem awangardowego coupe Carmen.

Hispano-Suiza rozdwoiła się jeszcze przed pierwszą wojną światową, gdy jej niezależne oddziały działały w Hiszpanii oraz Francji. Francuskie zakłady zakończyły produkcję samochodów w 1938 roku, hiszpańskie jakieś sześć lat później. Dziś o zasłużoną markę, Hispano Suiza z różnych względów bez myślnika, walczy między innymi konsorcjum Grup Peralada, które stoi za hiszpańskim Hispano Suiza Cars, w którego szeregach znajduje się prawnuk założyciela marki. To właśnie stąd wyjechał efektowny koncept Carmen, jedna z premier tegorocznego salonu samochodowego w Genewie. Przygotowanie pierwszego, prototypowego egzemplarza zajęło tylko dziewięć miesięcy.

Hispano Suiza Carmen

Nietypowe kształty modelu Carmen inspirowane były przedwojennymi samochodami marki, ze szczególnym wskazaniem na słynne coupe H6C Dubonnet Xenia z 1938 roku. Pod kształtami, które mogą cofnąć nas w czasie, skrywają się jak najbardziej nowoczesne technologie. Dwudrzwiowa maszyna zbudowana jest na węglowym kadłubie i korzysta z niezależnego zawieszenia z adaptacyjnymi amortyzatorami oraz elektrycznego układu napędowego. Z tułu auta ulokowano dwa silniki o mocy 375 kW każdy, które podłączono do litowo-jonowych baterii o pojemności 80 kWh w standardzie ładowania CCS2 z możliwością powiększenia w przyszłości (szacowane 105 kWh na rok 2020).

Hispano Suiza Carmen

Carmen waży 1690 kilogramów i dysponuje mocą 1019 koni mechanicznych, która rozprowadzana jest w jednym z trzech trybów jazdy (Long-range, Comfort lub Sport). Coupe z Barcelony rozpędza się do setki w niecałe trzy sekundy, jego prędkość maksymalną ograniczono do 250 km/h, a zasięg skalkulowano na co najmniej 400 kilometrów. Samochód, którego opracowanie powierzono hiszpańskiemu QEV Technologies, zmierza do limitowanej produkcji. Carmen ma powstać w liczbie zaledwie 19 egzemplarzy, każdy w cenie półtora miliona euro plus podatki (co najmniej 6,5 miliona złotych). Pierwsze egzemplarze miałyby trafić do właścicieli już latem przyszłego roku. Plany na najbliższą przyszłość: co najmniej sześć miesięcy intensywnych testów prototypów.

Hispano Suiza Carmen

A co z innymi przymiarkami do wskrzeszenia marki Hispano Suiza? O prawo do produkcji samochodów pod taką samą marką walczy również szwajcarskie Hispano Suiza Automobilmanufaktur, które działa oficjalnie od 2010 roku. Firma pokazała blisko dziesięć lat temu coupe zbudowane na bazie Audi R8, a w tym roku wróciła z projektem sportowego coupe Maguari HS1 GTC, które pod zupełnie nową karoserią po raz kolejny skrywa niemieckie podwozie. Już kilka lat temu przedsięwzięcie wywołało kontrowersje, po których właściciele marki Hispano-Suiza zapowiedzieli wejście na ścieżkę sądową. Dziś ciągle mamy więcej pytań, niż odpowiedzi...

Skomentuj na forumUdostępnij