Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Pole position do dzisiejszego GP Belgii wywalczył Giancarlo Fisichella, kierowca zespołu Force India, który to w tym roku jako jedyny nie zdobył jeszcze ani jednego punktu (to pierwsze PP w historii teamu). Za nim Trulli z Toyoty, trzeci Heidfeld, a piąty Kubica, McLareny poza Top 10. Stary porządek zachował tylko Barichello, który startował z pola numer 4 (Button dopiero 14). A w wyścigu...
Tuż po zielonym swietle prowadzenie utrzymał Fisichella, bolid Barichello nie wystartował i w rezultacie spadł na ostatnie miejsce. Na drugie miejsce wystrzelił Robert Kubica, którego po chwili wyprzedził jednak uzbrojony w KERS Raikkonen. Zaledwie chwilę później na jednym z zakrętów doszło kolizji kilku samochodów, które wylądowały na bandzie. Z wyścigu w ten sposób sensacyjnie odpadł Hamilton, Button (lider klasyfikacji generalnej kierowców), Alguersuari i Grosjean, a Barichello korzystając z obecności samochodu bezpieczeństwa zjechał do mechaników.
Samochód bezpieczeństwa opuścił tor po 5 (z 44) okrążeniach. Czołówka wyglądała wówczas następująco: Fisichella, Raikkonen, Kubica, Glock, Webber, Heidfeld. Barichello dopiero 15. Trzy okrążenia później na prowadzeniu był już Raikkonen, znacznie szybszy na prostych od bolidu Force India. Kubica niespełna 2 sekundy za Fisichellą i 2,5 przed Glockiem.
Na 13 kółku w boxach pojawił się Kubica. Na tor powróciła na miejscu 9 przed Kovalainenem. Okrążenie później w pitach pojawił się Raikkonen, Fisichella, Webber i Heidfeld. Raikkonen i Fisichella wrócili na tor przed Alonso, za którym jechał się Polak. Webber za wykroczenie podczas wyjazdu z pit stopu przed Heidfelda został ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Trulli, który startował z 2 miejsca zajmował ostatnie, 16 miejsce. Na 22 okrążeniu kierowca Toyoty odwiedził swoje stanowisko, z którego po zablokowaniu się węża z paliwem wyjechał z opóźnieniem. Kończąc kółko zjechał do boxów i wycofał się z wyścigu.
Okrążenie 25, cała czołówka po pierwszej serii pit stopów: prowadzi Raikkonen, tylko 0,8 sekundy za nim Fisichella, trzeci Kubica ze stratą 6,3 sekund do lidera (czwarty Kovalainen, który jeszcze się nie zatrzymywał). Alonso po wizycie w boxach powraca na tor na wysokim miejscu, ale w wyniku kontaktu z bolidem Sutila uszkadza jedno ze swoich kół i spada prawie na sam koniec stawki.
Okrążenie 31: w boxach Kubica, Raikkonen i Fisichella, na prowadzeniu Vettel. Po powrocie na tor Raikkonena i Fisichellę dzieli tylko 1 sekunda, a Kubica traci do tego drugiego 6,3 sekund. Barichello walczy w tym czasie o wejście w punktowaną pierwszą ósemkę. Na 36 okrążeniu Vettel z przewagą aż 20 sekund nad Polakiem zjeżdża do boxów, na tor wraca aż 2,5 sekundy przed Kubicą, za którym podąża teraz partner z zespołu BMW. Do końca wyścigu tylko 8 okrążeń.
Ostatnie okrążenia przyniosły rekordowe czasy Vettela goniącego za Fisichellą, który do Raikkonena tracił ciągle niespełna sekundę i coraz mniejszą różnicę czasową między kierowcami BMW. Fisichella odpowiedział wkrótce swoim najlepszym czasem okrążenia w całym wyścigu. Na 42 okrążeniu z komory silnika w bolidzie utrzymującego 7 miejsce Barichello zaczął wydobywać się dym. Kierowca Brawn GP zdołał jednak utrzymać pozycję do końca.
Grand Prix Belgii po raz czwarty w swojej karierze wygrał Kimi Raikkonen. To pierwsze zwycięstwo Ferrari w tym roku. Drugie miejsce niespodziewanie (nawet mimo pole position) zajął Giancarlo Fisichella prowadzący bolid Force India (pierwsze punkty dla kierowcy i zespołu w tym sezonie), a trzeci uplasował się Sebastian Vettel z Red Bulla. Czwarte i piąte miejsce padło dość niespodziewanie łupem BMW, którego zawodnicy większość sezonu spędzili poza pierwszą 10. Kolejność w punktowanej, pierwszej ósemce na mecie GP Belgii wyglądała następująco:
1. Kimi Raikkonen / FerrariW tabeli kierowców, poza stale topniejącą, ale nadal bardzo wyraźną przewagą Buttona niewiele się zmieniło (zakładając, iż w najbliższych dwóch wyścigach Brytyjczyk nie zdobędzie żadnego punktu Barichello może go wyprzedzić tylko zdobywając jedno zwycięstwo i jedno 2 miejsce, a Vettel tylko zgarniając dwie wygrane, które z kolei Webbera zbliżyłyby do Buttona na odległość zaledwie pół punktu):
1. Jenson Button / Brawn-Mercedes - 72 pkt.Największa zmiana w tabeli konstruktorów to oczywiście pierwsze punkty Force India i przeskoczenie Renault przez BMW. Przewaga Brawna nad Red Bullem zmalała z 27,5 do 23,5 punktów.
1. Brawn-Mercedes - 128 pkt.Do końca tegorocznego sezonu Formuły 1 pozostało jeszcze pięć imprez - maksymalnie 50 punktów do zdobycia przez jednego kierowcę i 90 przez jeden zespół. Najbliższą będzie Grand Prix Włoch na Monzie za dwa tygodnie, 13 września.
30.08.2009, źródło/zdjęcia: formula1.com
Zobacz wcześniejsze wiadomości