Lamborghini z Monachium - Projekcje wyobraźni

Przyszłość Lamborghini maluje się w różowych kolorach: tylko czekać, aż zza linii horyzontu wyłoni się następca Murcielago, potwierdzą się plotki o ekstremalnym Urusie, do produkcji wejdzie coś na kształt Estoque i ze sceny zejdzie Gallardo. Póki co pozostaje się jednak zadowolić choćby wymysłami studentów z Monachium.

Ekipa z Uniwesytetu Monachium na Wydziale Nauk Stosowanych (Munich University of Applied Sciences) pod hasłem Lamborghini przyszłości zrealizowała swoje prace dyplomowe. Nad projektami obok przedstawicieli Lamborghini czuwali również eksperci z Semcon Automotive, którzy mieli oko na wizualizacje oparte na modelu MG X-Power. Co z tego wyszło?

Po pierwsze: Lamborghini RatUn dzieła Nielsa Steinhoffa (powyżej). Inspirowane myśliwcem F-22 Raptor supercoupe miałoby stanowić bezpośredniego konkurenta następcy Bugatti Veyrona, wynosząc przy okazji pomysły z Reventona na kolejny poziom.

Po drugie: Lamborghini Ankonian dzieła Slavche'a Tanevski'ego (powyżej). Maszyna miałaby być undegroundową propozycję dla kierowców szukających czegoś, co uciszy ekologów, ale nie będzie wcale zielone... cokolwiek miałoby to znaczyć

Po trzecie: Lamborghini Timador działa Johannesa Brandscha (powyżej). Tym razem auto jest w pełni zielone, ale tylko z zewnątrz. Timador to wyobrażenie kolejnego kroku w aktualnej linii modeli włoskiej marki.

Po czwarte: Lamborghini Muleta dzieła Dalibora Vidojkovica (powyżej) i trzy słowa: pasja, agresja, luksus. Pod kształtami przywodzącymi na myśl prototypy wyścigowej kategorii LMP1 miałoby skrywać się maksimum funkcjonalności i przestrzeń potęgująca uczucie prędkości.

Po piąte i ostatnie: Lamborghini New Espada dzieła Fabiana Weinerta (powyżej). Tu wszelkie podpowiedzi i wyjaśnienia są zbędne: to wizja nowej Espady, czerpiąca sporo z koncepcyjnego Estoque, mająca stawić czoło Panamerze i Rapide.

29.11.2009, źródło/zdjęcia: carbodydesign.com

Zobacz wcześniejsze wiadomości