Na torze testowym Ferrari, słynnym Fiorano, wypatrzono tajemnicze, zupełnie nie zamaskowane coupe o całkowicie nowych kształtach wyrosłych wyraźnie z 430 Scuderii. Nowy koncept? Zapowiadany na przyszły rok następca F430? A może coś jeszcze innego?
Wszystko wskazuje, że w grę wchodzi trzecia opcja: indywidualna karoseria. Pełną gotowość fabrycznego spełniania tego typu życzeń Ferrari ogłosiło już miesiąc temu. Wystarczyło posiadać co najmniej dwa miliony euro i nie żądać limuzyny, kombi czy SUV'a. Do wyboru jako baza F430, 612 Scaglietti albo Enzo. W tym przypadku wybrano najmniejsze auto z palety.
Karoserię, jak sugerują dostrzeżone na niej emblematy, opracowało studio Fioravanti, które świętuje w tym roku 20 rocznicę istnienia. Całkowicie zmieniono przedni pas zderzaka z wlotami powietrza, cały tył (pojedyncze lampy w miejsce podwójnych) oraz profil z ostro wyżłobionymi kanałami wlotów powietrza. Przedni spoiler, boczne progi, lusterka, dach oraz dolną część tylnego pasa wykonano z włókna węglowego - spadek masy gwarantowany. A to oznacza również poprawę osiągów (Ferrari nie przewiduje w swoim programie zmian technicznych).
Nadwozie zostało najprawdopodobniej zaprojektowane dla klienta z Azji a najbliższą okazją do jego zaprezentowania będzie salon samochodowy w Paryżu, który wystartuje już za niespełna dwa miesiące.
04.08.2008, źródło/zdjęcia: italiaspeed.com, autoblog.nl
Zobacz wcześniejsze wiadomości