Po miesiącach spekulacji Niemcy wypuszczają na świat pierwsze wieści o najmocniejszej odmianie małego Audi A1. Model, którym zajął się oddział Quattro, nie dostąpił zaszczytu noszenia oznaczenia S1, poza którym niczego mu nie brakuje. Maszyna o mocy ponad ćwierć tysiąca koni mechanicznych pojawi się na rynku w przyszłym roku.
Serce szalonego A1, wyróżniającego się na zewnątrz jak i w środku, liczy sobie cztery cylindry w rzędzie i dwa litry pojemności, a dzięki turbodoładowaniu produkuje 256 KM mocy i 350 Nm momentu obrotowego, dostępne w zakresie od 2,5 do 4,5 tysięcy obrotów. Wśród smaczków technologicznych silnika znajdziemy między innymi regulowane fazy wałka zaworów dolotowych oraz dwa wałki wyważające pracę silnika.
Dwulitrowe TFSI współpracuje z ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach z wielodyskowym, sterowanym elektronicznie sprzęgłem, a napęd przekazywany jest stale na wszystkie cztery koła z faworyzacją przedniej osi. Rozdziałem momentu pomiędzy koła poszczególnych osi zajmuje się elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, a na pokładzie znajdziemy także ESP z trybem "Sport" i możliwością całkowitego wyłączenia.
A1 Quattro będzie rozpędzało się do setki w 5,7 sekundy, a prędkość maksymalna sięgnie 245 km/h. Średni apetyt: 8,6 litrów na 100 kilometrów. Produkcja modelu będzie limitowana do tylko 333 luksusowo wyposażonych egzemplarzy, z których pierwsze trafią do klientów w drugiej połowie przyszłego roku. Audi nie chwali się jeszcze ceną auta.
22.12.2011, źródło/zdjęcia: Audi
Zobacz wcześniejsze wiadomości