Zupełnie nowy, przełomowy samochód marki Lotus, który do niedawna znany był jedynie jako mglisty kształt pod oznaczeniem Type 130, nie ma już nic do ukrycia. Maszyna, która otwiera kolejny rozdział w długiej i bogatej historii brytyjskiej marki, zadebiutowała dzisiaj w Londynie. Na rynek pojazd trafi w limitowanej liczbie egzemplarzy pod nazwą Evija.
Evija jest pierwszym, zupełnie nowym modelem zakładów Group Lotus od 2008 roku, w którym pojawiła się Evora i pierwszym, nowym autem pokazanym pod skrzydłami chińskiego Geely Automotive, które przejęło większość udziałów w firmie ponad dwa lata temu. To również pierwszy model marki o napędzie elektrycznym i pierwszy, elektryczny hipersamochód z brytyjskim rodowodem. To również pierwszy, seryjny Lotus oparty na węglowym kadłubie. I kandydat do tytułu najmocniejszego, produkowanego seryjnie samochodu na świecie. Jego nazwa ma być rozumiana jako "pierwszy z istniejących" lub "żywy" i ma odnosić się do biblijnego imienia Ewa. Pokazany dziś prototyp wskazuje, że na publiczne drogi wyjedzie wkrótce coś wyjątkowego.
Coupe Evija zbudowane jest wokół węglowego kadłuba, który przykrywa węglowa karoseria z unoszonymi do góry drzwiami i ogromnymi tunelami aerodynamicznymi w tylnej części, których wyloty otaczają nitki oświetlenia w technologii LED. Rozbudowaną aerodynamikę podkreśla również dyfuzor z tyłu z układem Drag Reduction System (DRS), ruchome skrzydło, kilkuwarstwowy splitter z przodu, który kieruje część powietrza na układ hamulcowy i zewnątrz samochodu, a część do środka w celu chłodzenia umieszczonej centralnie paczki baterii, kanały w przedniej masce oraz kamery zamiast lusterek bocznych. Samochód zawieszony jest tylko 105 milimetrów nad ziemią, jego węglowy kadłub waży tylko 129 kilogramów, a cały pojazd ma ważyć 1680 kilogramów.
Elektryczny Lotus będzie napędzany czterema silnikami elektrycznymi, zapewniającymi napęd obu osi i inteligenty rozdział momentu obrotowego pomiędzy poszczególne koła i osie. Docelowa moc układu napędowego to dwa tysiące koni mechanicznych! Maksymalny moment obrotowy: 1700 Nm. Przyspieszenie od zera do 100 km/h ma zajmować niecałe trzy sekundy, 100-200 km/h niecałe trzy sekundy, 200-300 km/h niecałe cztery sekundy i od zera do 300 km/h niecałe dziewięć sekund! Prędkość maksymalna przekraczać ma 320 km/h. Litowo-jonowe baterie według norm pomiarowych WLTP miałyby pozwalać na pokonanie do 400 kilometrów. Evija ma być gotowa na ładowanie ze stacji o mocy aż 800 kW, które mają pozwalać na uzupełnienie baterii w czasie zaledwie dziewięciu minut. Najmocniejsze z dzisiejszych stacji, obiekty o mocy 350 kW, mają pozwalać na naładowanie baterii do 80% w czasie dwunastu minut. Do wyboru będzie kilka trybów jazdy: Range, City, Tour, Sport oraz Track.
Baterie oraz elementy układu napędowego opracowano wspólnie z Williams Advanced Engineering, silniki i przetwornik mocy dostarczać będzie Integral Powertrain, za adaptacyjne amortyzatory zawieszenia odpowiada Multimatic, elementy układu hamulcowego z węglowo-ceramicznymi tarczami dostarcza AP Racing, ogumienie Trofeo R pochodzi od Pirelli, w całości laserowe, przednie światła opracowano wspólnie z firmą Osram, a produkcję węglowego kadłuba powierzono firmie CPC z Modeny. Produkcja ma ruszyć już w przyszłym roku, a Lotus zamierza wypuścić na świat maksymalnie 130 egzemplarzy w cenie co najmniej 1,7 miliona funtów plus podatki i dodatkowe opłaty każdy (aktualnie to okolice ośmiu milionów złotych). Marka przyjmuje tylko poważne oferty: aby zabezpieczyć sobie miejsce na liście przyszłych właścicieli należy wpłacić 250 tysięcy funtów zaliczki.
16.07.2019, źródło/zdjęcia: Lotus Cars
Zobacz wcześniejsze wiadomości