Aspid - Brytyjskich manufaktur nigdy dość

Wielka Brytania to prawdziwa kolebka domorosłych producentów samochodów budowanych w niewielkich zakładach bądź przydomowych garażach. Już w lipcu do takowych przedsięwzięć dołączy marka Aspid powołana do życia przez niejakiego Ignacio Fernándeza Rodriqueza.

Auto będące efektem pięciu lat prac firmy IFR Automotive zostanie pokazane na salonie samochodowym w Londynie i stanie do walki o klienta z tak klasycznymi już pozycjami jak Caterham Sever czy Ariel Atom. A oznacza to tyle, że będzie dysponowało imponującym stosunkiem mocy do masy i dawało całe tony przyjemności z jazdy.

Pod maską Aspida wyląduje 2-litrowy silnik o mocy 270 KM z możliwością turbodoładowania podnoszącego tą wartość aż do 400. Dzięki zastosowaniu włókien węglowych i aluminium cały samochód ma ważyć tylko 700 kilogramów i przyspieszać do setki w zaledwie 2,9 sekundy. Wynik próby 0-100-0 producent szacuje na 8,9 sekundy, czyli pół sekundy mniej niż rekord Ultimy GTR!

Tym, czym Aspid będzie się wyróżniał spośród konkurencji (poza otwieranymi do góry drzwiami) będzie homologacja na zwykłe ulice oraz spełnianie wszelkich norm bezpieczeństwa FIA, co oznacza, że bez praktycznie żadnego dodatkowego przygotowania będzie można stawać nim do wyścigów. Ceny auta będą zaczynać się od 75 tysięcy funtów, ale w pełni wyposażony egzemplarz może kosztować nawet dwa razy więcej.

27.06.2008, źródło/zdjęcia: worldcarfans.com

Zobacz wcześniejsze wiadomości