Mercedes-Benz SLS AMG Black Series - Piąta zasada dynamiki

"Czarna Seria" spod znaku AMG, którą zapoczątkowano w 2006 roku, powiększyła się do pięciu przypadków. Trzeci model serii, 670-konny SL 65 AMG Black Series, wyznaczał kres wyścigu zbrojeń i pościgu za mocą. Najnowszy szanuje tę decyzję w każdym calu i stawia na dynamikę. Oto SLS AMG Black Series.

Twócy określają najnowsze dzieło zespołu Affalterbach mianem "osiągów GT3 na zwykłe ulice". Maszynę uzbrojono w 6,2-litrowe, wolnossące V8, 7-stopniową przekładnię AMG SpeedShift DCT, adaptacyjne, utwardzone zawieszenie AMG Ride Control, elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego, nowe felgi z szerszym ogumieniem oraz tarcze hamulcowe ze spieków węglowo-ceramicznych.

SLS AMG Black Series to również działania pod tytułem AMG Lightweight Performance, sprowadzające się do zmniejszenia masy samochodu, między innymi dzięki włóknom węglowym. W stanie gotowym do jazdy coupe waży według norm DIN 1550 kilogramów, czyli o 70 kilogramów mniej, niż zwykły SLS AMG. Z zewnątrz wyróżnia je poszerzona sylwetka oraz pakiet zmian aerodynamicznych, wyniesiony prosto z doświadczeń z wyścigowym SLS AMG GT3.

Silnik w "Czarnej Serii" produkuje 631 koni mechanicznych, czyli o 60 więcej, niż w zwykłym SLS. Na każdy KM przypada teraz tylko 2,46 kilogramów. Wzrost mocy uzyskano m.in. poprzez zwiększenie limitu obrotów z 7200 do 8000, modyfikacje rozrządu, układu dolotowego, elektroniki i wydechu. Maksymalny moment obrotowy... zmniejszył się z 650 do 635 Nm. Maszyna rozpędza się do 100 km/h w czasie 3,6 sekund, co oznacza urwanie 0,2 sekundy. Prędkość maksymalna sięga 315 km/h.

O cenie modelu SLS AMG Black Series producent na razie nie wspomina. Ale nie ma ku temu najmniejszych powodów. Debiut rynkowy samochodu zaplanowano dopiero na czerwiec przyszłego roku. Na żywo auto będzie można zobaczyć już 30 listopada na wystawie Los Angeles Motor Show, która będzie trwała do 9 grudnia.

10.11.2012, źródło/zdjęcia: Mercedes-AMG

Zobacz wcześniejsze wiadomości