Włoskie Lamborghini konsekwentnie serwuje nam kolejne elementy układanki pod tytułem "To nie tylko nowe Lamborghini. To nowy świat". Odsłaniają one coraz więcej auta, ale to, co najważniejsze pozostaje w dalszym ciągu tajemnicą.
Trzecia część układanki przedstawia lewą, tylną lampę pojazdu. Obiekt odgrywający tu główną rolę skrywa pod czerwonym kloszem rząd diod LED ułożonych w kształt leżącej litery Y - wzór bardzo przypominający ten z Gallardo LP560-4.
Na zdjęciu widzimy również dwa ważne elementy - niewielki, leżący na tylnej klapie spoiler oraz lewy, górny róg wnęki na tablicę rejestracyjną, którą znamy już w pełni z pierwszego zdjęcia (poniżej).
Całość jednoznacznie potwierdza, że przy okazji drugiego zdjęcia (poniżej) bez żadnych wątpliwości mamy do czynienia z przodem, którą to teorię wcześniej burzył nieco wielki profil opony.
Tajemnicą w dalszym ciągu pozostaje nazwa pojazdu - jak podaje Inside Line, powołując się na pracownika koncernu, auto nie będzie nosiło imienia Urus. Nie zmienia to jednak faktu, że Lamborghini w znanym sobie tylko celu właśnie taką nazwę przed miesiącem zarejestrowało.
Najwięcej głosów mówi, że nowym Lamborghini będzie 4-drzwiowa limuzyna/coupe z silnikiem umieszczonym z przodu. Wszystkie one zostaną zweryfikowane już 1 października. Właśnie wtedy na volkswagenowskim Driving Ideas w Paryżu Włosi ujawnią wszelkie szczegóły. Jakby nie patrzeć już teraz można śmiało powiedzieć, że jest to najbardziej oczekiwana i jeszcze bardziej niespodziewana premiera roku.
24.09.2008, źródło/zdjęcia: Lamborghini, edmunds.com/insideline
Zobacz wcześniejsze wiadomości