Audi RS7 Piloted Driving - Jedzie dalej

W październiku ubiegłego roku Audi RS7 z systemami autonomicznej jazdy, zwane przez twórców "Bobby", pokonało bez kierowcy tor Hockenheimring, na którym rozpędziło się do 240 km/h. Dziś jego następca przekracza kolejne granice, tym razem na pętli Sonoma Raceway w Kalifornii. Nazywa się "Robby" i jest o kilkaset kilogramów lżejszy.

Najnowszy, autonomiczny prototyp Audi wyposażono w kolejną generację systemów kontrolujących każdy z podzespołów auta: od układu kierowniczego, poprzez hamulce po pedał gazu. Maszynę z napędem na obie osie zasila podwójnie doładowany silnik V8 o mocy aż 560 koni mechanicznych, którego pracę ułatwiono pozbywając się aż 400 kilogramów w porównaniu do poprzedniego RS7 Piloted Driving. Taka zmiana pozwoliła Audi na przekroczenie kolejnych granic.

Autonomiczne RS7 podczas prób na torze Sonoma Raceway o długości 4050 metrów uzyskało czas przejazdu jednego okrążenia na poziomie 2 minut i 1,01 sekund. Według Audi "czasy okrążeń zdobyte przez ten pojazd okazały się lepsze od czasów przejazdów kierowców sportowych" - niestety szczegółów brak. Dla porównania: wyścigowe Audi R8 na tej samej konfiguracji toru były kilkanaście lat temu o ponad 40 sekund szybsze, a auta drogowe nie schodzą często poniżej dwóch minut.

Od początku tego roku Audi prowadzi testy również na drogach publicznych. Na pierwszy ogień poszło autonomiczne A7 "Jack", które przejechało z Doliny Krzemowej do Las Vegas, a później było testowane na niemieckich autostradach z prędkościami do 130 km/h. W maju ten sam model oddano do testów w ruchu ulicznym w Szanghaju. Kiedy tym podobne rozwiązania trafią do produkcji? Audi zapowiada, że z pierwszymi wynalazkami zetkną się właściciele A8 kolejnej generacji, które będzie wyręczało kierowcę przy prędkościach do 60 km/h.

14.07.2015, źródło/zdjęcia: Audi

Zobacz wcześniejsze wiadomości