DeltaWing GT - Faza wzrostu

Amerykańskie DeltaWing Technology Group pracuje nad kolejnym, wyścigowym samochodem, który ma niewiele wspólnego z powszechnie przyjętymi kanonami. Będzie nim maszyna o wymownym oznaczeniu GT, której powstanie pociągnie za sobą następne konstrukcje. Będą nimi nietypowe samochody sportowe, przeznaczone do zwykłego ruchu drogowego.

Koncept GT przygotowywany jest w myśl przepisów panujących w grupach związanych z samochodami produkowanymi seryjnie, ale bez wskazania konkretnej. Od dotychczasowych projektów, roadstera i coupe DeltaWing, pojazd będzie wyróżniał się przede wszystkim wielkością kabiny, w której znajdzie się miejsce dla dwóch foteli. Tak samo, jak poprzednio przód auta zostanie drastycznie zwężony, a na bardzo krótkim rozstawie osi osadzone będą wąskie opony. Do napędu posłuży silnik umieszczony centralnie.

Pieczę nad nowym projektem sprawuje Brian Willis, który ma na koncie między innymi prace dla Williamsa w Formule 1 i karierę w japońskim oddziale Audi Sport, a zespołowi DeltaWing dowodzi sam Don Panoz. Amerykanie zapowiadają, że torowy model GT zobaczymy już w tym roku, a po nim przyjdą kolejne. Będą nimi osobowe samochody z miejscem dla dwóch i czterech pasażerów, które dzięki innowacyjnej konstrukcji będą tańsze, lżejsze i znacznie oszczędniejsze od potencjalnej konkurencji.

Aktualny pojazd DeltaWing, model DWC13 Coupe z zamkniętą karoserią, będzie można zobaczyć w tym sezonie w mistrzostwach United SportsCar Championship pod patronatem firmy Tudor i stowarzyszenia IMSA (International Motor Sports Association). Maszyna o długości 4,65 metrów waży na sucho zaledwie 544 kilogramy. Do jej napędu wykorzystywany jest 4-cylindrowy, rzędowy silnik o pojemności dwóch litrów z bezpośrednim wtryskiem paliwa i turbosprężarką. Jednostka rozwija 355 koni mechanicznych, pozwala na przekroczenie 320 km/h i rozpędzenie się z 97 do 257 kilometrów na godzinę w czasie 11 sekund.

21.03.2015, źródło/zdjęcia: deltawingracing.com

Zobacz wcześniejsze wiadomości