Aston Martin przewiduje przyszłość, w której właściciele spalinowych klasyków nie będą mieli lekkiego życia, a ich samochody nie będą miały łatwego wyjazdu na ulice. Układy napędowe zabytków miałyby zastąpić wtedy przygotowane na miarę instalacje elektryczne. Koncept pod postacią otwartego DB6 z lat siedemdziesiątych już jeździ.
Aston Martin od kilku lat przygotowuje się do wprowadzenia do produkcji swoich pierwszych modeli o napędzie elektrycznym, a przygotowanie takich napędów dla klasyków jest częścią większej strategii. Aston Martin Works z Newport Pagnell wzięło na warsztat jako pierwszy egzemplarz modelu DB6 MkII Volante z 1970 roku. Kabriolet oryginalnie napędzany był sześciocylindrowym, rzędowym silnikiem spalinowym o pojemności czterech litrów i mocy przeszło 280 koni mechanicznych. Jaka przyszłość czeka takie maszyny? Nie wykluczone, że możliwości wyjechania nimi na publiczne drogi nie będzie w ogóle.
Z myślą o takiej przyszłości Aston Martin przygotował dla DB6 elektryczny układ napędowy, którego elementy zajmą miejsce silnika spalinowego, skrzyni biegów i innych podzespołów - Heritage EV. Brytyjczycy zapowiadają, że układ taki - nazwany wymownie "kasetowym" - dostosowany jest do oryginalnych punktów mocowania, nie wymaga modyfikacji podwozia, jest łatwy w instalacji i demontażu i w razie potrzeby pozwala na przywrócenie klasyka do stanu pierwotnego. Z nowym układem napędowym mamy komunikować się poprzez dotykowy ekran, który będzie ukryty w kabinie.
Pierwsze konwersje Heritage EV mają być podjęte na maszynach właścicieli zabytkowych Aston Martinów, poruszających się na przykład po centrach miast, które ograniczają wstęp maszynom spalinowym, już w przyszłym roku. Brytyjczycy na razie nie podają ani ceny takiej operacji ani dokładnych szczegółów technicznych, nie wiadomo również dla jakich modeli poza DB6 taka przeróbka będzie dostępna. A jeśli kogoś interesują zupełnie nowe modele Aston Martina o napędzie elektrycznym - już w przyszłym roku do produkcji wejdzie Rapide E, limitowana do 155 egzempalrzy limuzyna o mocy przeszło 610 koni mechanicznych.
06.12.2018, źródło/zdjęcia: Aston Martin
Zobacz wcześniejsze wiadomości