Aston Martin Vantage - F1 Edition

Aston Martin wjeżdża w tym roku do Formuły 1. Wjeżdża bez większych zahamowań: jako konstruktor po trwającej sześć dekad przerwie i po raz pierwszy jako dostawca samochodów bezpieczeństwa oraz samochodów medycznych. Związki z mistrzostwami świata nie ominą również salonów sprzedaży: oto Vantage w specjalnym wydaniu F1 Edition.

Przez ostatnie lata Aston Martin obecny był w Formule 1 przede wszystkim jako sponsor tytularny i partner technologiczny zespołu Red Bulla. W tym roku brytyjska firma w wyniku wielkich przekształceń, inwestycji oraz zmian właścicieli i udziałowców będzie już pełnoprawnym konstruktorem z bolidem AMR21, a w części grand prix wyręczy auta marki Mercedes-AMG jako samochody bezpieczeństwa i medyczne (w tych rolach odpowiednio Vantage oraz DBX). To wszystko stało się pretekstem do przygotowania drogowego Vantage F1 Edition, który czerpie pełnymi garściami z samochodu bezpieczeństwa. Kolory, dodatkowe ospoilerowanie, grill, boczne "skrzela" czy felgi do wyboru - to wszystko wzorowane jest na maszynie, którą w razie potrzeby zobaczymy na torze podczas tegorocznych grand prix (najwcześniej już pod koniec tego miesiąca w Bahrajnie).

Zmiana wyglądu i wykończenia nadwozia oraz kabiny to tylko początek nowości w F1 Edition. Samochód, dostępny jako coupe oraz roadster, odznacza się również przeprojektowanym zawieszeniem, układem kierowniczym, usztywnionym podwoziem, 21-calowymi felgami z dedykowanym ogumieniem Pirelli oraz dociskiem aerodynamicznym zwiększonym przy prędkości maksymalnej o około 200 kilogramów w porównaniu do zwykłego Vantage. Na tym nie koniec. Podwójnie turbodoładowane, czterolitrowe V8 od AMG dostarcza w F1 Edition maksymalnie 535 koni mechanicznych. To o 25 KM więcej, niż w zwykłym Vantage. Maksymalny moment obrotowy to niezmiennie 685 niutonometrów, które ma być teraz dostępne w szerszym zakresie obrotów. Napęd na tylną oś przenosi 8-stopniowy automat, który po modernizacji ma zmieniać biegi jeszcze płynniej i szybciej.

Vantage F1 Edition, którego środowiskiem naturalnym mają być tory wyścigowe, można już zamawiać. Aston Martin wycenił swoje najnowsze dzieło na 142 tysiące funtów na terenie Wielkiej Brytanii i 162 tysiące euro na terenie Niemiec (aktualnie to równowartość około 750-765 tysięcy złotych). Pierwsze egzemplarze mają trafić do właścicieli już w maju. Będzie można je potraktować jako przystawki przed tegorocznym daniem głównym: super coupe Valkyrie, które od kilku lat przygotowywane jest przez Aston Martina w ścisłej współpracy z Red Bull Advanced Technologies. Będzie to bezkompromisowa, sportowa bestia o napędzie hybrydowym o mocy przeszło tysiąca koni mechanicznych, lekkim nadwoziu i kadłubie z włókien węglowych oraz aerodynamice wzorowanej na długodystansowych prototypach i bolidach Formuły 1, jakiej do tej pory w samochodach drogowych jeszcze nie było.

22.03.2021, źródło/zdjęcia: Aston Martin

Zobacz wcześniejsze wiadomości