Bathurst Mount Panorama, puchar V8 Supercars, sportowe maszyny Holdena czy Tasman Series, które w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych jako cel wakacji upodobali sobie kierowcy Formuły 1. To znaki rozpoznawcze australijskiej sceny sportów motorowych, na której znajdziemy wiele innych ciekawostek. Jakich dokładnie? Na przykład wyścigowe maszyny produkcji Marc Cars Australia.
Fundamenty pod działalność marki Marc położono w okolicach 2009 roku, zaczynając od utworzenia zespołu wyścigowego, który pojawił się między innymi w 12-godzinnym Bathurst. Już w 2013 narodziła się pierwsza maszyna australijskiego zakładu, opracowana wspólnie z Pace Innovations: prototyp ze skorupą Forda Focusa i pięciolitrowym, przeszło 550-konnym silnikiem V8 od Forda! Po kilkunastu miesiącach startów i testów model wszedł do produkcji jako Marc I i oferowany był z karoseriami wzorowanymi nie tylko na Focusie, ale również na Maździe 3 oraz BMW M235i.
Rozkręcający się interes - Marc I powstał w liczbie co najmniej kilkunastu egzemplarzy - pozwolił na podniesienie poprzeczki i przygotowanie zupełnie nowego samochodu, który odstawałby niewiele od fabrycznych maszyn klasy GT3. Na 12-godzinny wyścig Bathurst w 2018 roku i kolejne, długodystansowe przygody na całym świecie, przygotowano zupełnie nowe coupe, model Marc II. Tym razem ograniczono się do jednej wersji nadwoziowej: karoserię samochodu oparto na szóstej generacji Forda Mustanga. To mogło wprowadzić sporo zamieszania: nie, Ford nie zbudował potajemnie Mustanga klasy GT3.
Ścigacz przygotowany przez Pace Innovations i Marc Cars Australia bazuje na autorskiej, przestrzennej ramie rurowej ze zintegrowaną klatką bezpieczeństwa, silnikiem umieszczonym z przodu, tuż za przednią osią oraz elastycznym zbiornikiem paliwa zgodnym z normami FIA GT3. Karoseria pojazdu produkowana jest z włókien węglowych oraz Kevlaru. Projekt niezależnego zawieszenia oparto na rozwiązaniach wypracowanych przy okazji pierwszych samochodów Marc. Na pokład trafił między innymi układ hamulcowy z podzespołami Brembo, regulowane amortyzatory Ohlins oraz oświetlenie w technologii LED. Opcje: dodatkowe czujniki zawieszenia, dodatkowe systemy monitorujące parametry układu napędowego i rejestrujące każde okrążenie, węglowe sprzęgło od Tilton Engineering, dodatkowe czujniki temperatury ogumienia czy system radarowy od Boscha. Standardem jest elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, ABS od Boscha, kontrola trakcji oraz kontrola szybkiego startu od Motec.
Sercem Marc II została wolnossąca, widlasta ósemka od Forda z serii Coyote z rodowodem sięgającym Mustanga GT350. Silnik o pojemności zwiększonej do 5,2 litra z czterema wałkami rozrządu i suchą miską olejową połączono w układzie transaxle z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów od australijskiego Albins Gears z łopatkami przy kierownicy od firmy Motec. Jednostka napędowa rozwija około 624 koni mechanicznych przy siedmiu tysiącach obrotów na minutę, które przenoszone są wyłącznie na tylne koła. Maksymalny moment obrotowy: 680 niutonometrów. Maszyna waży około 1160 kilogramów (plus kilkadziesiąt kilogramów balastu na wyścig, zależnie od obowiązujących przepisów). Na 6,2-kilometrowym torze Mount Panorama jest o kilka sekund wolniejsza od fabrycznych samochodów klasy GT3 w rękach najszybszych kierowców.
Marc II zadebiutował na początku 2018 roku w ramach pucharu Intercontinental GT Challenge w 12-godzinnym wyścigu na Bathurst Mount Panorama, w którym w liczbie trzech egzemplarzy pojawił się w klasie Invitational. Maszyna została stałym bywalcem australijskich mistrzostw GT, a w sezonach 2019 i 2020 można było zobaczyć ją między innymi w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju. W planach był start w długodystansowym wyścigu na torze Kyalami w RPA, a także odwiedziny Europy. Pace Innovations zbudowało co najmniej dziesięć egzemplarzy modelu Marc II.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 14.05.2022
