Jedną z niespodzianek salonu samochodowego w Genewie w roku 2001 był brytyjczyk we włoskiej skórze - Aston Martin Twenty Twenty. Pojazd bazujący technicznie na wówczas jeszcze świeżym modelu DB7 Vantage jest wizją roadstera tej marki na rok 2020, widzianą oczami Giorgetta i Fabrizia Gugiaro ze słynnego studia stylistycznego ItalDesign.
Wyróżnikiem konceptu 2020 jest przede wszystkim aluminiowa rama, widoczna na zewnątrz, do której przymocowano panele z plastyku i włokien węglowych, składające się na całe nadwozie będące nie do pomylenia z czymś innym niż Aston Martin, przynajmniej z przodu. Uwagę zwracaję też zewnętrzne elementy zawiasów drzwi, łączące się w górnej części z klasycznymi, astonmartinowymi wlotami powietrza. Wnętrze pojazdu to kompromis pomiędzy skórą, drewnem i - niespodzianka - aluminium. Z założenia auto jest dwumiejscowym roadsterem, możliwe jest jednak zdjęcie tylnej przegrody i odsłonięcie miejsca w sam raz dla dwójki dzieci. Miękkie pokrycie dachu przechowywane jest w specjalnym schowku.
Twenty Twenty nie jest tylko prototypem na pokaz - samochód jest konstrukcją w pełni funkcjonalną. Tylne koła napędza umieszczony z przodu, nieco zmodernizowany V12 znany z modelu DB7, rozwijający ponad pół tysiąca koni mechanicznych. Osiągi niestety pozostają tajemnicą (zamieszczone dane są jedynie przypuszczeniami).
ItalDesign wybudowało tylko jeden egzemplarz. Twenty Twenty nigdy nie był przeznaczony do produkcji seryjnej (mimo to według prognoz kosztowałby 250 tysięcy dolarów, gdyby do takowej wszedł). Według nieoficjalnych informacji auto w 2004 roku zostało zakupione przez osobę prywatną.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 16.05.2007
