Chrysler Patriot
W roku 2012 w 24-godzinnym wyścigu Le Mans po raz pierwszy zwyciężył samochód o napędzie hybrydowym, a dwa lata później o wygraną walczyły już trzy zupełnie różne hybrydy trzech wielkich producentów: Audi, Toyoty oraz Porsche. Nowa technologia dojrzewała przez kilkanaście lat, w trakcie których do Le Mans podchodziły inne hybrydy: w 2011 roku wystartował prototyp na podwoziu Oreca, a już w 1998 roku do wyścigu bez powodzenia próbował zakwalifikować się hybrydowy Panoz. Kilka lat wcześniej z jeszcze bardziej rewolucyjną maszyną do Le Mans przymierzał się Chrysler.
Ambitny projekt Chryslera pokazano światu na początku 1994 roku na salonie samochodowym w Detroit po blisko dwóch latach prac. Prototyp o górnolotnej nazwie Patriot - z angielskiego "patriota" - pojawił się również sensacyjnie przed Białym Domem, gdzie mogły go zbadać najważniejsze osoby stojące w tamtym czasie na czele Stanach Zjednoczonych.
Układ napędowy roadstera Patriot opierał się o dwufazowy, gazowy silnik turbinowy, kręcący się do 50 tysięcy obrotów na minutę przy małych prędkościach i stu tysięcy przy dużych. Silnik zasilał dwa pracujące sekwencyjnie turbo-alternatory, produkujące energię niezbędną do zasilania przeszło 500-konnego silnika elektrycznego. Turbina i alternatory znalazły się po lewej stronie kierowcy, silnik elektryczny umieszczono za tylną osią, a po prawej stronie kierowcy posadzono moduł ze sterującą układem napędowym elektroniką. Naturalny gaz przechowywano w ciekłej formie w chłodzonym zbiorniku.
Na tym nie koniec: nadwyżka elektryczności wyprodukowanej przez system turbinowy oraz układ odzyskiwania energii kinetycznej z hamowania lądowała w ważącym około 60 kilogramów akumulatorze w postaci kręcącego się do 58 tysięcy obrotów na minutę węglowego koła zamachowego, które siedziało za plecami kierowcy. System ten w czasie przyspieszenia pozwalał na wykorzystanie dodatkowych 80 KM. Twórcy prototypu szacowali, że Patriot mógłby rozwijać nawet 330 kilometrów na godzinę.
Patriot, który powstał między innymi dzięki współpracy z brytyjskim Reynard Motorsport, miał wystartować w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1995 roku jako jeżdżące laboratorium i eksperyment mający zaprocentować w przyszłości. Koszty i problemy techniczne z kołem zamachowym przerosły jednak oczekiwania i do niczego takiego nie doszło.