Zdjęcie Stanley Rocket

Stanley Rocket

Zobacz zdjęcia (8)
  • 150 KM
  • ? Nm
  • ? s
  • 205 km/h
Przybliżony czas czytania: 6 minut i 50 sekund.

Jednym z największych producentów automobili na terenie USA w końcówce dziewiętnastego wieku był zakład braci bliźniaków Stanley. O ile nie największym: tylko w pierwszym roku sprzedano ponad dwieście aut. Francis i Freelan po spieniężeniu swojego poprzedniego, fotograficznego przedsięwzięcia zabrali się właśnie wtedy za budowę pojazdów o napędzie parowym, które nie ustępowały jeszcze maszynom z silnikami spalinowymi i elektrycznymi. Na ich licencji swoje pierwsze parowe auta produkowały również marki Locomobile i Mobile. Pięć lat później, w roku 1902 założyli oficjalnie nową firmę - Stanley Motor Carriage Company.

Amerykańskie automobile wyróżniały się znacznie lepszym przyspieszeniem w porównaniu do spalinowej konkurencji i już w 1898 roku zostały zmierzone na odcinku jednej mili z prędkością około 44,1 kilometrów na godzinę. Bicie oficjalnych, absolutnych rekordów prędkości przez różne marki i kierowców z całego świata zaczęło się na poważnie dopiero kilka miesięcy później i przewodziły w nim początkowo pojazdy o napędzie elektrycznym. W połowie grudnia rozpędzono się do rekordowych 63,1 km/h (pojazd Jeantaud), a w kolejnym roku poprzeczkę podniesiono już do 105,9 km/h (słynny La Jamais Contente, który powstał specjalnie w celu przekroczenia 100 km/h).

Wiosną 1902 roku na liście pojawił się pierwszy automobil parowy (Serpollet i 120,8 km/h), a latem spalinowy (Mors i 122,4 km/h). Oficjalne rekordy bito wkrótce jako średnie z prędkości osiągniętej z dwóch przejazdów w dwóch różnych kierunkach na odcinku jednego kilometra lub jednej mili. Obok nich nie brakowało także nieoficjalnych rekordów bitych tylko w przejazdach w jedną stronę lub uznawanych, z bardzo różnych powodów, tylko przez organizacje europejskie lub amerykańskie, co wielu śmiałkom i konstruktorom nie pozwalało chwalić się oficjalnym rekordem świata.

Po serii rekordów spalinowych automobili takich marek, jak Benz, Darracq, Ford, Gordon-Brille, Mercedes czy Mors do obrony honoru samochodów parowych w 1906 roku przystąpił również pojazd marki Stanley. Nie była to pierwsza próba sił parowych automobili z Watertown: trzy lata wcześniej pojazd Stanley'ów osiągnął prawie 92 km/h, ale już kilka miesięcy wcześniej parowy Serpollet przekroczył we Francji prędkość 120 km/h. Niecałe dwa lata później maszyna Rossa z układem napędowym Stanley'ów osiągnęła 152 km/h, ale górą były cały czas maszyny spalinowe.

Chwila chwały dla parowego pojazdu Stanley'ów przyszła w styczniu 1906 roku, gdy fabryczna załoga pojawiła się na plaży Daytona podczas kolejnej serii prób bicia rekordów, ściągających samochody i kierowców z całego świata. Tym razem wśród rywali znalazł się między innymi 200-konny Darracq z silnikiem V8, potężny Napier oraz dwa wielkie Fiaty, z których jeden prowadzony był przez Vincenzo Lancię.

Rekordowy samochód konstrukcji Stanley'ów nie przypominał w ogóle spalinowej konkurencji. Maszynę zbudowano na drewnianej ramie z amerykańskiego orzecha białego, którą przykryto niskim, opływowym nadwoziem o znacząco zmniejszonej powierzchni czołowej, wykonanym również z drewna. Jego kształty można było porównać do odwróconego do góry nogami kajaka. Górne połowy nadwozia były otwierane w celu ułatwienia dostępu do elementów układu napędowego i innych mechanizmów. Auto postawiono na kołach z 24-calowymi, szprychowymi felgami, na które zakładano motocyklowe ogumienie firmy G & J o szerokości trzech cali. Specjalny samochód, znany jako Rocket, miał ważyć tylko około 760 kilogramów.

Za plecami nisko siedzącego kierowcy umieszczono kocioł rozpalany benzyną lub naftą, pracujący pod ciśnieniem co najmniej 800 psi oraz 2-cylindrowy silnik o pojemności prawie 3,4 litra w pozycji leżącej, który za pomocą kół zębatych napędzał tylną oś, bez pośrednictwa tradycyjnej skrzyni biegów. W razie potrzeby możliwa była instalacja drugiego kotła, z którym masa pojazdu nie przekraczałaby tysiąca kilogramów. Temperatura pary wodnej sięgała co najmniej 370 stopni Celsjusza. Na okrągłą kierownicę nie było miejsca, sterowanie kierunkiem jazdy odbywało się za pomocą drążka, a kierowca siedział bezpośrednio na płaskiej podłodze, którą zawieszono jakieś 27 centymetrów nad ziemią. Moc maszyny przekraczała 50 koni mechanicznych, a chwilowo mogła osiągnąć nawet 120 KM przy 750 obrotach na minutę (niektóre źródła mówią też o wartościach rzędu 150 KM). Dla porównania: w tym samym czasie drogowe auta marki Stanley rozwijały najwyżej 20 koni mechanicznych.

Czerwoną maszynę Stanley'ów poprowadził 34-letni Fred Marriott, który miał zostać wyznaczony do tego zadania jako jedyny kawaler w towarzystwie. Próba zakończyła się kilkoma rekordami i ostatnim rekordem świata na koncie samochodu parowego. Jeden kilometr lotny przejechano w 18,4 sekundy, jedną milę w 28,2 sekundy, pięć mil w dwie minuty i 47,2 sekundy i dwie mile w 59,6 sekundy. Nowy rekord prędkości: 205,45 km/h (na jednej mili, na jednym kilometrze 195,65 km/h, uznany przez europejskie organizacje)! Samochód po raz pierwszy w historii przekroczył oficjalnie 200 kilometrów na godzinę! Poprzedni rekord poprawiono aż o 29 km/h, podczas gdy wcześniejsze wiązały się z małymi przyrostami tylko o kilka km/h.

Marriott i bracia Stanley wrócili do bicia rekordu już w roku 1907 ze zmodernizowanym automobilem o zaokrąglonych kształtach, w którym ciśnienie kotła miało dochodzić do 1300 psi, a moc sięgać prawie 200 koni mechanicznych. Tym razem próba zakończyła się niepowodzeniem i niewiele brakowało do tragedii. Na dystansie aż 14-milowego startu samochód miał, według różnych źródeł, rozpędzić się prawie do 300 km/h, ale pomiarowych odcinków jednego kilometra i jednej mili nie pokonał. Po przejechaniu przez niewielką nierówność na plaży pojazd wzbił się w powietrze, zderzył z ziemią, eksplodował i wylądował kompletnie zniszczony w kawałkach. Marriott przeżył cudem z poważnymi obrażeniami. Był to pierwszy tak poważny wypadek podczas próby bicia rekordu prędkości. Bracia Stanley zaprzestali po nim podobnych prób i nowych rekordów nie ustanowił już żaden inny samochód parowy.

Kolejny rekord prędkości, pomijając dziesiątki nieoficjalnych prób, padł dopiero w 1922 roku na torze Brooklands, na którym 350-konna maszyna Sunbeama przekroczyła 215 km/h. Nowy rekord w kategorii samochodów parowych ustanowiono dopiero w... 2009 roku, ponad sto lat po rekordzie Stanley’ów i Marriotta! Właśnie wtedy zespół British Steam Car w 365-konnym samochodzie własnej konstrukcji osiągnął prędkość maksymalną 243 km/h i średnią ponad 225 km/h z przejazdów w dwóch kierunkach. W latach sześćdziesiątych w USA powstała replika Stanley'a Rocketa, która co jakiś czas pokazuje się na konkursach elegancji i innych imprezach dla zabytków.

Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 30.11.2024

Skomentuj na forumUdostępnij
Galeria (zdjęć: 8)
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 1
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 2
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 3
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 4
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 5
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 6
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 7
  • Stanley Rocket - Zdjęcie 8
Zdjęcia: Domena publiczna Dane techniczne i osiągi
Rocznik1906
Typrekordowy
UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowyR2 parowy
  Położeniecentralne
  Pojemność3375 cm³
  Moc150 KM
  Moment obrotowybrak danych
Skrzynia biegów-
Napędtył
WYMIARY
Masa760 kg
Długośćbrak danych
Szerokośćbrak danych
Wysokośćbrak danych
Opony przód34''
Opony tył34''
OSIĄGI
0-100 km/hbrak danych
Prędkość maks.205 km/h
Inne prezentacje