Latem 2010 roku w katalogu Peugeota pojawił się zupełnie nowy model o oznaczeniu 508, którego do tej pory francuska marka nie zagospodarowała. Duża limuzyna o długości blisko 4,8 metra zastąpiła za jednym zamachem modele z rodziny 407 oraz prestiżowej 607, która utrzymała się na rynku tylko przez jedną generację.
508 został wylansowany również jako kombi, a pod jego maską można było znaleźć kilkanaście różnych silników benzynowych i wysokoprężnych, a także hybrydę. Auto budowano nie tylko we Francji, ale również w fabrykach w Chinach i Afryce. Druga generacja 508, krótsza o kilka centymetrów, zadebiutowała na początku 2018 roku, najpierw na wystawie w Genewie pokazano limuzynę, a jesienią w Paryżu premierę miało kombi. Na potrzeby chińskich klientów przygotowano również wydłużonego o kilkanaście centymetrów sedana 508L. Na tym ambicje Peugeota się nie skończyły.
Dokładnie rok po premierze drugiej generacji 508 na wystawę samochodową w Genewie przywieziono koncept sportowej wersji pod szyldem Peugeot Sport Engineered z hybrydowym układem napędowym. Autem mieli zająć się specjaliści z oddziału Peugeot Sport, a pod szyldem PSE w przyszłości miały pojawić się kolejne modele o napędzie elektrycznym oraz hybrydowym, spadkobiercy maszyn z serii GTi. Jesienią 2020 roku pod hasłem Neo-Performance zadebiutował produkcyjny 508 PSE w nadwoziach fastback oraz kombi, a chwilę wcześniej oficjalnie powołano do życia oddział Peugeot Sport Engineered.
Sportowy 508 PSE był w równej mierze odważnym eksperymentem i pokazem możliwości technicznych Peugeota oraz oddziału Peugeot Sport, znanego z długodystansowych mistrzostw świata, rajdu Dakar, wyścigu górskiego Pikes Peak czy rajdowych mistrzostw świata. Produkowany w zakładach Mulhouse we Francji samochód zadebiutował jako najmocniejszy, drogowy model w historii marki. Odpowiadał za to układ hybrydowy: tradycyjny silnik spalinowy na przedniej osi, silnik elektryczny na przedniej osi plus drugi silnik elektryczny na tylnej osi. Takich rozwiązań nie można było spotkać w żadnym innym Peugeocie.
Pod przednią maską zainstalowano 4-cylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 1,6 litra z turbodoładowaniem. Przy sześciu tysiącach obrotów na minutę wykrzesano z niego 200 KM, a przy trzech tysiącach obrotów na minutę pojawiało się w jego trzewiach okrągłe 300 Nm. Silnik elektryczny z przodu generował dodatkowe 110 KM oraz do 320 Nm, a z ten z tyłu dawał z siebie do 113 KM oraz 166 Nm. Podłączono je pod litowo-jonowe baterie o pojemności 11,5 kilowatogodziny, których ładowanie z domowego gniazdka zajmowało niecałe siedem godzin. Maksymalna moc układu hybrydowego sięgnęła 360 koni mechanicznych, a maksymalny moment obrotowy dochodził do 520 niutonometrów. W przeniesieniu napędu uczestniczył 8-stopniowy automat.
Dla 508 PSE przygotowano obniżone zawieszenie - z przodu o dziesięć milimetrów, z tyłu o jeden - z adaptacyjnymi amortyzatorami, które mogły pracować w trybach Comfort, Hybrid oraz Sport, nowymi sprężynami i stabilizatorami. Na obu osiach powiększono rozstaw kół (z przodu o 24 milimetry, z tyłu o 12 milimetrów), z przodu zainstalowano 380-milimetrowe tarcze hamulcowe z 4-tłoczkowymi zaciskami. Na standard wybrano 20-calowe felgi z ogumieniem Michelin Pilot Sport 4S. Limuzyna ważyła na sucho około 1850 kilogramów. Kombi było o 25 kilogramów cięższe. Pojawienie się silnika na tylnej osi nie wpłynęło na pojemność bagażnika: 487 litrów w fastbacku i 530 litrów w kombi. Skurczył się z kolei zbiornik paliwa: z 62 do tylko 42 litrów.
Na zewnątrz zmieniono między innymi grill, zderzaki i progi z aerodynamicznymi dodatkami, końcówki wydechu i dorzucono kilka ozdobników i kolorów, których w zwykłych 508 nie było, w tym detale w żółto-zielonym odcieniu o nazwie Kryptonite. W kabinie rządził i-Cockpit, czyli układ z wysoko ustawionymi zegarami i małą kierownicą, która nie miała ich prawie w ogóle zasłaniać. Standardem był wyświetlacz przezierny, 10-calowy wyświetlacz dotykowy, nagłośnienie firmy Focal oraz tapicerka ze skóry i Alcantary. Auto wyposażono w takie dodatki, jak kamera noktowizyjna, adaptacyjny tempomat, system stop&go oraz różnych asystentów kierowcy. Samochód produkowano z kierownicą po lewej oraz prawej stronie.
Hybrydowy układ napędowy mógł pracować w jednym z kilku trybów: Electric, Comfort, Hybrid, Sport oraz 4WD. W trybie elektrycznym można było spodziewać się zasięgu od 42 do 52 kilometrów i prędkości maksymalnej ograniczonej do 135 lub 140 km/h, zależnie od rynku i rocznika. W trybie Sport auto mogło rozpędzić się od zera do setki w 5,2 sekundy i rozwinąć prędkość maksymalną ograniczoną do 250 km/h. W trybie 4WD, zaprogramowanym na maksymalną trakcję w warunkach niskiej przyczepności, z napędu tylnej osi można było korzystać do prędkości 190 km/h, a w trybie Hybryd mogliśmy rozpędzić się od 80 do 120 km/h w trzy sekundy.
W kwietniu 2021 roku jedne z pierwszych egzemplarzy 508 PSE trafiły do kierowców Peugeota z długodystansowych mistrzostw świata. Zwykli klienci nie byli równie przekonani do nietypowej propozycji. Zwłaszcza że cena auta orbitowała w granicach powyżej 305 tysięcy złotych i była o połowę większa od zwykłych 508 z napędem hybrydowym i większym zasięgiem elektrycznym. W roku 2023 gama 508 przeszła małą modernizację, otrzymując między innymi nowe, duże logo Peugeota, nowe zderzaki, światła, zaktualizowany system multimedialny i jeszcze dłuższą listę opcji. Wtedy też cena modelu podskoczyła o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Produkcja aut z rodziny 508 została zakończona w połowie 2025 roku bez bezpośredniego następcy. Sportowy model 508 pozostał pierwszym i ostatnim rozdziałem w historii Peugeot Sport Engineered. Kolejnych modeli pod szyldem PSE już nie było, a nową rodzinę sportowych aut Peugeota zapoczątkował w tym samym roku elektryczny hatchback noszący oznaczenie GTi.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 28.07.2025