Jeśli tylko ustanowi się jakiś rekord, podniesie dotychczasową poprzeczkę parę poziomów wyżej czy wyznaczy nowe standardy należy liczyć się z tym, iż zaraz pojawią się konkurencyjne produkty mające udowodnić, że inni potrafią to samo. Tak właśnie było gdy tylko Bugatti Veyron przekroczył prędkość 400 km/h - w kolejnych miesiącach po jego wejściu do sprzedaży pojawiła się nadzwyczaj duża liczba pojazdów, które miałyby dokonać podobnych rzeczy. Większość z nich swoje zapowiedzi zachowała jedynie na papierze a dopiero we wrześniu 2007 roku amerykańskie SSC Ultimate Aero TT poprawiło nieznacznie rekord niemieckiego Francuza (do 414 km/h). Ultimate Aero to konstrukcja w pełni oryginalna, ale wśród domniemanych pogromców Veyrona nie brak taże samochodów po tuningu. Jednym z nich jest dzieło niemieckiego H&R o podniosłej nazwie Mission 400 Plus, bazujące na Porsche 911 Turbo serii 997.
Firma H&R od lat specjalizuje się w elementach zawieszenia, dostarczając komponenty do samochodów startujących w serii DTM, Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata czy też aut cywilnych jak Porsche Carrera GT. Model Mission 400 Plus powstał przy współpracy z Jurgen Alzen Motorsport i RS Tuning a sam pomysł jego stworzenia zrodził się w sierpniu 2006 podczas niepowodzeń zespołu H&R w 6-godzinnym wyścigu na Nurburgringu, z którego pojazd sponsorowany przez firmę wyeliminował już na drugim okrążeniu wypadek. Szefostwo H&R wpadło wówczas na inny pomysł promowania swojej marki - stworzenie najszybszego, szosowego samochodu świata.
Standardowe 911 poddano dość radykalnym zmianom. Wysokość dachu obniżono o 7,5 centymetrów, pochylono także słupki, dzięki czemu spad przedniej szyby obniżył się o dodatkowe 5,5 stopni. Przemodelowano tył, montując zintegrowany z nim, subtelny spoiler. Dodatkowe ospoilerowanie pojawiło się także z przodu. Masę pojazdu obniżono dzięki zastosowaniu lekkich szyb z poliwęglanu oraz włókien węglowych jako budulca przedniej maski, pokrywy silnika i drzwi. Niemal całkowicie wypatroszono wnętrze, pakując doń klatkę bezpieczeństwa oraz dwa kubełkowe fotele.
Z tyłu auta znajduje się coś, bo było niegdyś sześciocylindrowym boxerem o pojemności 3,6 litrów i mocy skromnych 480 koni mechanicznych. Lista modyfikacji tego silnika objęła między innymi kształt komór spalania, zawory, wałek rozrządu, turbosprężarki, intercooler, kanały dolotowe, komputer sterujący oraz układ wydechowy i katalizatory (auto spełnia normy emisji spalin Euro IV). Całkowicie zmieniona jednostka napędowa przy pojemności zwiększonej do 3,8 litrów rozwija niewiarygodną moc 1054 koni mechanicznych i moment obrotowy 1030 niutonometrów! Wszystko to przenoszone jest na tylną oś poprzez wzmocnione sprzęgło i 6-stopniową skrzynię biegów.
O zawieszenie samochodu zadbała oczywiście firma H&R, będąca pomysłodawcą całego projektu. Coupe znacznie obniżono i wyposażono w twardszy zestaw amortyzatorów i sprężyn. Całość można w pełni regulować. Pojazd zatrzymywać mają ceramiczne hamulce Brembo (wspomagane ABS'em) z tarczami o średnicy 35 centymetrów z przodu i z tyłu. Oryginalne, 18-calowe felgi swoim kształtem niwelować mają boczne zawirowania powietrza.
Mission 400 Plus miał swoją premierę na tuningowym salonie w Essen w grudniu 2006 roku a próba pobicia rekordu Veyrona (407 km/h) miała odbyć się w pierwszej połowie 2007 roku na włoskim torze Nardo. Za kierownicą pojazdu miał zasiąść jeden z jego twórców - kierowca wyścigowy Jurgen Alzen. Wszystko wskazuje jednak na to, że do takiej próby ciągle jeszcze nie doszło...
Co ciekawe Mission 400 Plus to nie jedyny tego typu pojazd, przy którym pracowało H&R. W roku 2007 firma opracowała zawieszenie dla modelu GT9 niemieckiego tunera 9ff. Model ten tak samo jak dzieło H&R bazuje na Porsche 911 Turbo generacji 997 i napędzany jest silnikiem rozwijającym blisko tysiąc KM mocy. Auto ma rozpędzać się do prawie 410 km/h, ale oficjalnych prób także jeszcze nie przeprowadzono.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 16.11.2007
