W czasach, w których wyginięcie samochodów sportowych z ręcznymi skrzyniami biegów i wolnossącymi silnikami zdawało się coraz bliższe, kolejne jednostki napędowe były odsyłane do pracy pod coraz większą presją turbosprężarek lub wspomagane dodatkowymi silnikami elektrycznymi oraz bateriami, a coraz więcej kierowców wyręczała automatyka, w obronie starych wartości stanęło Porsche. Dla purystów nie zainteresowanych zachodzącymi zmianami i pragnącymi brać wszystkie sprawy we własne ręce przygotowano 911 serii 991 w specyfikacji R. R jak "Racing" czyli "wyścigi".
Samo Porsche według tęskniących za starym porządkiem świata nie mogło być bez winy: jesienią 2015 zadebiutowała nowa generacja modelu 911 Carrera, który wyparł się wolnossącego boksera na rzecz silnika turbodoładowanego, a kilka miesięcy wcześniej przyszedł na świat 911 GT3 RS, który dostępny był wyłącznie z 7-stopniowym automatem PDK. Jak żyć? - pytali ci, którzy w tak przygotowanej ofercie widzieli coraz mniej pozycji, które byłyby warte zainteresowania. Nadzieje na lepsze jutro rozpalał w tym czasie Cayman GT4, w którym 385-konny silnik prosto z większego 911 zespolono z ręczną skrzynią biegów. Chcemy więcej! - krzyczeli wspólnym głosem. Ich prośby zostały wysłuchane.
911 R to stworzenie z epoki, która wydawała się chylić ku końcowi. To samochód przygotowany w ośrodku Porsche Motorsport we Flacht przy użyciu składników, które wcześniej znalazły się między innymi w GT3. To samochód, którego nazwa nawiązuje do jednej z klasycznych, wyścigowych "dziewięćsetjedenastek", która w końcówce lat sześćdziesiątych starowała w takich zawodach, jak legendarne Targa Florio na publicznych drogach Sycylii. To samochód, w którym jedyną słuszną konfiguracją jest silnik wolnossący w parze z ręczną skrzynią biegów. Innej opcji nie ma.
Projekt 911 R opiera się na systematycznej redukcji masy, maksymalnych osiągach i niefiltrowanych wrażeniach z jazdy. Oznacza to, że za przednią osią posadzono sześciocylindrowego boksera o pojemności zwiększonej do czterech litrów i mocy okrągłych 500 koni mechanicznych, która dostępna jest przy 8250 obrotach na minutę. Maksymalny moment obrotowy sięga 460 niutonometrów, które pojawiają się przy 6250 obrotów na minutę. To silnik identyczny z tym, który pracuje w 911 GT3 RS. Motor połączony jest z ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach z celowo skróconymi ścieżkami prowadzenia drążka zmiany biegów i funkcją podwójnego wysprzęglania, której nie znajdziemy w żadnym innym 911. Przekładnię przygotowano specjalnie dla modelu R.
Coupe stworzone do dynamicznego połykania ciasnych zakrętów zostało uzbrojone w system skrętnej tylnej osi, mechaniczną blokadę tylnego dyferencjału, węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe Porsche Ceramic Composite Brake o średnicy aż 410 milimetrów na przedniej osi i 390 milimetrów na tylnej oraz odpowiednio zestrojony system Porsche Stability Management. Na życzenie producent może umieścić w samochodzie jednomasowe koło zamachowe, z którym silnik będzie jeszcze bardziej chętny do wchodzenia na wysokie obroty oraz system unoszenia przedniej osi, który pozwoli na tymczasowe zwiększenie prześwitu o 30 milimetrów.
Model R jest najlżejszym samochodem w całej gamie 911 generacji 991. Dzięki szerokiemu zastosowaniu włókien węglowych (przednia maska, błotniki, elementy kabiny), magnezu (dach), aluminium (kute, mocowane centralnie obręcze o średnicy 20 cali z gumami Michelin Pilot Sport Cup 2), tytanu (układ wydechowy) i tworzyw sztucznych (tylna szyba i boczne, tylne okienka) oraz rezygnacji z niektórych elementów (izolacja akustyczna, tylna kanapa, klimatyzacja, radio) jego masa spadła do 1370 kilogramów w stanie gotowym do jazdy (1250 kilogramów na sucho). To o 50 kilogramów mniej, niż w 911 GT3 RS i o 60 kilogramów mniej, niż w 475-konnym 911 GT3. Na każdy koń mechaniczny przypada tu 2,74 kilograma.
Kierowca samochodu zajmuje miejsce w kubełkowym fotelu, którego środkową część obito tkaniną w pepitkę, nawiązującą do pierwszego modelu 911 z początku lat sześćdziesiątych. W jego ręce oddana jest kierownica o średnicy zmniejszonej do 360 milimetrów oraz krótki drążek zmiany biegów. W środku nie ma klamek. Do otwierania drzwi służą właściwe dla purystycznych samochodów sportowych i wyścigowych paski. Schemat kolorystyczny karoserii z biegnącymi wzdłuż, czerwonymi pasami to kolejne nawiązanie do starego, wyścigowego 911 R.
Układ napędowy 911 R pochodzi z 911 GT3 RS, a jego podwozie jest zbliżone do 911 GT3, ale w odróżnieniu od obu tych modeli obeszło się bez dodatkowego pakietu aerodynamicznego z wielkim skrzydłem na czele. Przednie i tylne pasy przeszczepiono z 911 GT3 i na tym właściwie koniec, reszta coupe wygląda jak standardowe 911 Carrera i dziedziczy po nim niewielki, ruchomy spoiler zintegrowany z klapą komory silnika. Docisk aerodynamiczny zapewnia m.in. nowy dyfuzor i przeprojektowany spoiler przedniego zderzaka.
Odchudzony, oczyszczony i dostrojony do potrzeb najbardziej wymagających klientów Porsche model potrzebuje 3,8 sekund na przekroczenie 100 km/h, a jego prędkość maksymalna sięga 323 kilometrów na godzinę. Porsche wyprodukuje tylko 991 egzemplarzy w cenie zaczynającej się od prawie 940 tysięcy złotych (plus zerowe sztuki promocyjne i wystawowe). Co oznacza pojawienie się 911 R dla pozostałych 911? Konsekwencje mają być znaczące: to między innymi ręczna skrzynia biegów na liście opcji przyszłego GT3.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 06.03.2016