Bez sportów samochodowych zapewne nie byłoby Ferrari. I odwrotnie: bez Ferrari wyścigi samochodowe nie byłyby tym, czym są obecnie (co pewnie najbardziej zatwardziałym przeciwnikom marki niezmiernie by pasowało). Chcąc pomieścić wszystkie informacje w tym temacie zapewne trzeba by było wydać kilkadziesiąt tomów grubych encyklopedii, które mogłyby być nie do przełknięcia nawet dla najzagorzalszych kibiców stajni z Maranello. Gdzieś przy końcowych stronicach takiego wydawnictwa powinien znaleźć się rozdział pod tytułem Ferrari Challenge.
Pod nazwą tą ukrywa się specjalna seria wyścigów stworzona z myślą o wyłącznie jednym modelu marki i jego właścicielach, którzy chcieliby poczuć dreszcz rywalizacji na własnej skórze. Całe przedsięwzięcie powołano do życia w 1993 roku na potrzeby coupe 348 Berlinetta. W roku 1994 wyścigi FC zagościły w USA, a w 2001 roku w Japonii. W tym czasie pojawiły się także ich nieoficjalne, regionalne wydania (Skandynawia, Wielka Brytania). Model 348 szybko został zastąpiony przez F355 Berlinetta, a w 2000 roku do Ferrari Challange zaprzęgnięto coupe z serii 360. Rok 2006 był okresem przejściowym, w którym pojawiło się debiutujące we Frankfurcie we wrześniu'05 zupełnie nowe Ferrari F430 Challenge (znane także jako Pista, czyli z włoskiego "czołg"). W kolejnym sezonie cykl fabrycznych wyścigów miało już na wyłączność.
Ścigacz powstał na bazie debiutującego w Paryżu w 2004 roku zupełnie nowego coupe F430. Auto oparto na zmodyfikowanym podwoziu modelu 360 Modena i wyposażono w nowy silnik V8. Ta centralnie umieszczona jednostka rozwijała moc 490 koni mechanicznych i poprzez przekładnię sekwencyjną bądź manualną i dyferencjał o ograniczonym poślizgu (E-Diff) napędzała tylną oś.
W przypadku F430 Challenge silnika praktycznie nie tknięto. Zaadoptowano za to szereg rozwiązań znanych z Formuły 1. Po raz pierwszy w wyścigowym Ferrari (nie licząc oczywiście bolidów F1) zastosowano ceramiczne tarcze hamulcowe. W układzie przeniesienia napędu umieszczono sterowaną elektronicznie skrzynię biegów niewiele różnącą się od tej z bolidów F1 współpracującą z dwutarczowym sprzęgłem. Zmiana przełożenia trwa zaledwie 150 milisekund a bieg piąty i szósty są inaczej zestrojone niż w cywilnym F430. Specjalne na potrzeby tego auta Pirelli opracowało nowe opony o gładkim bieżniku (tak zwane slicki).
Masa niezatankowanego samochodu spadła do 1225 kilogramów. Przednią szybę wymieniono na odpowiednik z tworzyw sztucznych, niektóre panele karoserii wykonano z lżejszych włókien węglowych, odchudzono także układ wydechowy (jednocześnie modyfikując go pod kątem długiej pracy przy wysokich temperaturach). Seryjny, sterowany elektronicznie mechanizm różnicowy E-Diff został zastąpiony mechanicznym odpowiednikiem podobnie jak system EBD (Electronic Brakeforce Distribution - elektroniczny rozdział sił hamowania). O kontroli trakcji i stabilności można zapomnieć a skrzynię biegów i silnik domyślnie ustawiono w trybie sportowym. ASR można wyłączać na własne życzenie.
Całkowitą nowością w F430 Challange była zdejmowana kierownica, która w mgnieniu oka umożliwiała łatwe wysiadanie. Wyposażono ją dodatkowo w przełączniki radia, przez które można kontaktować się z mechanikami w boksie serwisowym. 19-calowe obręcze kół montowano na jednej centralnej śrubie (w seryjnym aucie na pięciu), co wraz ze zintegrowanymi podnośnikami znacznie skraca proces wymiany kół.
Poza modelem Challenge stworzono także wyścigowe wersje z prawidziwego zdarzenia (GT2 i GT3), które walczą w serii GT FIA; ale to już zupełnie inna historia...
W sezonie 2007 na starcie Ferrari Challenge pojawiło się aż 37 kierowców. W tej serii F430 ma zapewniony byt co najmniej do roku 2010, w którym na rynek ma wejść jego następca.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 04.03.2008