Termin "Superleggera" zapewne większości kojarzy się przede wszystkim z odchudzonym Lamborghini Gallardo. W okresie międzywojennym właśnie taką nazwę taką nosiła autorska technologia studia nadwoziowego Touring Superleggera, która polegała (w skrócie) na osadzaniu cienkich, aluminiowych paneli na specjalnie skonstruowanej ramie nośnej powstałej z rur o niewielkiej średnicy. Patent ten gwarantował świetną wytrzymałość i sztywność. Rozwiązanie takie zdobyło rozgłos i uznanie między innymi dzięki Alfie Romeo 8C 2900 i BMW 328, które są tylko niewielką częścią najbardziej znanych dokonań mediolańskiej firmy. Jej historia rozpoczęła się w 1926 roku. Po II Wojnie Światowej patent na technologię Superleggera został sprzedany innym koncernom, a do lat pięćdziesiątych włącznie Carrozzeria Touring zaangażowana była w budowę takich aut jak Alfa Romeo 1900 Super Sprint, Alfa Romeo 2600, Aston Martin DB4, Lancia Flaminia GT, Lamborghini 350, Lamborghini 400 GT oraz Maserati 3500 GT. W ciągu lat sześćdziesiątych pracownicy zakładu rozeszli się do innych, lepiej prosperujących firm a Carrozzeria Touring dokonała pierwszej części swego żywota.
Druga rozpoczęła się w 2006 roku, kiedy to prawa do Touring Superleggery wykupiła holenderska grupa Zeta Europe BV, która dwa lata wcześniej nabyła także inną mediolańską firmę, producenta felg Borrani (w latach 1946-1966 wszystkie modele Ferrari zaopatrywano fabrycznie w felgi tej marki). Oficjalny powrót studia Touring miał miejsce w ostatni weekend kwietnia 2008 roku na konkursie piękności we włoskim Villa d'Este. Zaprezentowano tam dwa koncepcyjne modele oparte na autach Maserati: kombi Quattroporte Ballagio Fastback oraz coupe A8 GCS Berlinetta Touring.
Twórca coupe, młody designer z Belgii (niejaki Louis de Fabribeckers) za cel postawił sobie współczesną interpretację modelu Maserati A6 GCS Berlinetta z 1954 roku zaprojektowanego przez Pininfarinę i zbudowanego tylko w czterech egzemplarzach. A6 GCS historią pachnie już z daleka. Po przodku dziedziczy piękny profil z wysuniętą do tyłu kabiną pasażerską i krótkim, okrągłym tyłem (z współczesnym dyfuzorem i współczesnymi, czterema końcówkami wydechu) oraz klasyczny, nisko zawieszony i wysunięty na sam przód grill z upakowanymi po bokach reflektorami, których lustrzane półkule wydają się przeniesione bezpośrednio z pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Do łask przywrócono również niemal całkowicie zapomniane dziś szprychowe felgi, które opracowało oczywiście Borrani (model Xray RX 1000). Na karoserię nie żałowano znaków firmowych Touring Superleggery, czyli uskrzydlonych liter T, które wylądowały centralnie na tyle, po boku przedniej maski (tak samo, jak w starych modelach zaprojektowanych przez Touringa) oraz na kratach bocznych wylotów powietrza, które wycięto przed drzwiami tuż nad progami podkreślonymi dodatkowo metalicznymi listwami.
Pod płaszczem w stylu retro skryto mechanikę z Maserati GranTurismo oraz superlekką konstrukcję samonośną ze stalowych ram i rur, do której przymocowano elementy zawieszenia, skrzynię biegów i silnik. Nadwozie wykonano z materiałów kompozytowych. W rezultacie ponad 400-konne V8 musi sobie radzić z masą mniejszą w porównaniu do GranTurismo aż o... prawie 600 kilogramów! W takim przedziale można zmieścić Caterhama... razem z jego ponad 500-konnym V8! Zarówno z przodu jak i z tyłu zainstalowano tarczowe hamulce marki Brembo (z przodu tarcze o średnicy 33 cm, z tyłu 31 cm).
Touring Superleggera pozostawia przed A8 GCS otwartą bramę - mediolański producent karoserii wyraża gotowość do wejścia modelu do produkcji małoseryjnej, ale nie mówi, iż takowa będzie miała na pewno miejsce. Sytuacja zapewne wyjaśni się wkrótce...
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 02.05.2008
