Masz już pewność, że Twoim następnym samochodem będzie SL po face-lifftingu? O wiele bardziej niż "grzeczne" odmiany SL interesują Cię SL 65 AMG i SL 63 AMG? Jeśli tak - masz teraz także inny wybór. Możesz po prostu kupić zwykłego SL 600... i oddać go do Brabusa.
Tuner z Bottrop ujawnił swoją wizję nowego SL już dwa miesiące po oficjlajnej premierze modelu, która miała miejsce na początku marca 2008 na salonie samochodowym w Genewie. Mercedes w swoim roadsterze zmienił całkowicie przód, popracował nad detalami profilu (wyloty powietrza, felgi, lusterka), delikatnie zretuszował tylny zderzak, wnętrze, dodał kilka nowych pozycji wyposażenia i obniżył o kolejne pojedyncze procenty zużycie paliwa i emisję spalin silników.
Brabus do wizerunku zewnętrznego SL 600 dodaje od siebie firmowy body kit opracowany w tunelu aerodynamicznym. Jego nieodłączne elementy to przedni zderzak z diodami LED (służącymi za światła dzienne lub lampy przeciwmgielne) i spoilerem zwiększającym docisk auta, cztery chromowane końcówki wydechu, dodatkowe światło odblaskowe na tyle oraz nowy tylny zderzak, odsłaniający dyfuzor. Plus delikatny spoiler na klapie bagażnika. Tuner dokłada jeszcze coraz bardziej z nim kojarzone boczne diody LED w podwiozu aktywowane przy pociągnięciu wewnętrznej klamki bądź elektronicznym kluczykiem, elminujące możliwość wdepnięcia przy wysiadaniu w dziurę (lub w coś gorszego). Z usług Brabusa możemy skorzystać także w przypadku, gdyby nie odpowiadały nam fabryczne felgi (18 cali). Szeroka gama jedno i wieloczęściowych obręczy tunera ze stopów lekkich obejmuje cztery wzory w rozmiarach od 17 do 20 cali - łącznie aż 16 pozycji.
We wnętrzu odnajdziemy jedynie kilka detali, po których odróżnimy auto od zwykłego SL. Należą do nich między innymi dywaniki z odblaskowym logiem tunera, przeprojektowane łopatki zmiany biegów przy kierownicy, nowa dźwignia skrzyni biegów oraz starannie dobrana skóra i alcantara.
Najciekawszych zmian oczywiście nie widać, ale czuć. Aktywne zawieszenie zostało elektronicznie obniżone o około 25 mm i odpowiednio utwardzone (dla modeli bez systemu Active Body Control, SL 280 i SL 350, tuner proponuje tylko sportowe sprężyny). Podrasowano również układ hamulcowy - na przedzie znalazły się tarcze o średnicy 375 mm i 12-tłoczkowych zaciskach, z tyłu o średnicy 355 mm i 6-tłoczkowych zaciskach (dostępne są także trzy pakiety o mniejszych rozmiarach).
Najważniejsze zmiany zaszły pod maską, gdzie umieszczono potężne V12 opracowane swego czasu specjalnie na potrzeby modelu Rocket (najszybszego sedana świata). Silnik z charakterystycznym czerwonym V przykrywającym głowice cylindrów rozwija moc 730 koni mechanicznych i moment obrotowy 1320 Nm, który jednak w samochodzie ograniczony jest elektronicznie do 1100 Nm (w zwykłym SL 600 pracuje V12 o mocy 518 KM i momencie 830 Nm). Podobnie ograniczona jest prędkość maksymalna - elektronika ingeruje przy 350 km/h (!). Silnik połączony jest z przebudowanym układem wydechowym i katalizatorami oraz wzmocnioną skrzynią biegów o pięciu przełożeniech i dyferencjałem o ograniczonym poślizgu Brabusa, który dostępny jest także dla pozostałych SL.
Brabus oferuje pakiety podnoszące moc silników także dla pozostałych modeli z serii SL. SL 65 AMG otrzymuje w pierwszej fazie dodatkowe 40 KM (skok z 612 do 652 KM) a w drugiej moc podnoszona jest aż do 715 KM. Także SL 63 AMG może otrzymać dodatkowe 40 KM (skok z 525 do 565 KM). Dla SL 500 (388 KM) przygotowano pakiet podnoszący moc do 462 KM a dla V6 pracujących w SL 280 (231 KM) i SL 350 (316 KM) do 332 KM.
SL 600 na dopingu Brabusa może być także kuszącą propozychą dla tych, którzy nie załapią się na SL 65 AMG Black Series. Ta limitowana do 350 egzemplarzy wersja z silnikiem o mocy około 670 KM powinna pojawić się już latem. Pakiet S V12 S można dostać już teraz.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 10.05.2008
