Ostatni weekend maja 2008, Lazurowe Wybrzeże, ostatnie dni festiwalu filmowego w Cannes - oto otoczenie, jakie koncern Renault wybrał na miejsce światowej premiery sportowego modelu Laguna Coupe. Niemal dokładnie osiem miesięcy wcześniej na salonie samochodowym we Frankfurcie pokazano efektowną Lagunę Coupe w formie koncepcyjnej. Na wybiegu w Cannes za kierownicą nowego auta pojawił się sam prezydent koncernu, Carlos Ghosn. Równolegle Laguna Coupe zrobiła także kilka kółek przed 66 Grand Prix Monaco Formuły 1. Samochód prowadzili kierowcy testowi zespołu ING Renault F1 Team.
Coupe w porównaniu do sedana czy kombi to stylistyczny krok na przód wiodący w stronę dyskretnej agresywności. Charakterystyczna sylwetka emanuje sportowym charakterem i cieszy oko. Wprawdzie klosze przednich lamp o nieco zmienionym kształcie (wyłupiaste niczym oczy żaby) i krata osłony chłodnicy nie skrywają tak przyciągających oko wzorów jak w koncepcie, linia drzwi i boczne lusterka nie są równie zadziorne, tylne lampy (z diodami LED) i wydech nie wgryzają się z wściekłością w zad a felgi (18 lub 19 cali) nie pochodzą najwyraźniej z górnych rejonów krainy fantazji, ale nie brakuje tu piękna obecnego już w koncepcie. Jest ono jedynie nieco mniejsze. Choć jak mówi sprawdzone porzekadło piękno tak naprawdę leży w oku obserwatora...
We wnętrzu w przeciwieństwie do nadwozia nie mogło pozostać nic z konceptu - wizja pokazana jesienią 2007 roku była zbyt odważna, aby mogła stać się rzeczywistością dnia codziennego. Nie pozostała jednak bez echa, przypomina ją na przykład wcięcie w desce rozdzielczej ciągnące się od muszli zegarów aż po drzwi pasażera. Same drzwi otwierają się oczywiście normalnie, a nie tak jak w koncepcie do góry wzorem skrzydeł motyla. Potencjalnym nabywcom Laguny raczej nie będzie to przeszkadzać a i tunerzy będą mieli od razu uzasadnione wytyczne co do kierunku koniecznych zmian.
Największym powodem do dumy Renault w nowym modelu jest jego podwozie opracowane wspólnie ze sportowym oddziałem Renault Sport Technologies. Przystosowane jest ono do nowych silników V6 i uzbrojone w aktywne zawieszenie Active Drive oraz cztery koła skrętne (trzy miesiące wcześniej system ten pojawiły się w Lagunie GT), które poprawiają sterowność podczas zwykłej jazdy jak i przy gwałtownych manewrach i zmianach kierunku oraz usprawniają hamowanie. W efekcie końcowym Laguna Coupe ma sobie radzić z zakrętami nawet lepiej niż... Porsche 911.
Pod maską pojawi się wysokoprężne, zupełnie nowe V6 dCi oraz benzynowe V6 po raz pierwszy ożenione z sześciostopniową, automatyczną skrzynią biegów AJ0, która współpracować będzie także z Dieslem. Nowoczesny "klekot" oferuje moc 235 KM (w koncepcie miał o 30 więcej) i moment aż 450 Nm a 3,5-litrowa benzynówka odpowiednio 240 KM i 330 Nm. Producent w obu przypadkach gwarantuje rozpędzenie się do setki w mniej niż siedem sekund.
Premiera Laguny Coupe przed szeroką publicznością będzie miała miejsce pod koniec września na salonie samochodowym w Paryżu. Wtedy także zostaną ujawnione wszelkie szczegóły.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 25.05.2008