Dziewiętnastego kwietnia 2005 roku przeszło 1000-konny Bugatti Veyron pod czujnym okiem specjalistów rozpędził się do rekordowej prędkości 408,47 kilometrów na godzinę, koronując w ten sposób kilkuletnie wysiłki inżynierów Volkswagena. Samochód stał się z miejsca najszybszym seryjnie produkowanym autem świata, będąc jednocześnie w swojej kategorii pierwszym przekraczającym niezaprzeczalnie barierę 400 km/h. W tym czasie niemieckiej maszynie noszącej włoskie nazwisko produkowanej we Francji od kilku już lat rosła konkurencja za oceanem - w USA do przekroczenia 400 km/h pojazdem dostępnym w zwykłym salonie sprzedaży przygotowywało się Shelby Super Cars.
Firmę w 1999 roku powołał do życia Jerod Shelby (żadnego związku z Carollem Shelby, odpowiedzialnym między innymi za słynną, amerykańską wersję Cobry). Już pięć lat później gotowy był pierwszy samochód, prototyp Aero SC/8T. Auto napędzał silnik V8 o mocy blisko 800 KM pozwalający na przekroczenie 400 km/h. Dwa lata później pojawiło się Ultimate Aero z V8 o mocy zwiększonej do przeszło 1050 KM. Według obliczeń na bazie testów w tunelu aerodynamicznym pojazd miał być zdolny do rozpędzenia się do 440 km/h.
Jeszcze w tym samym roku zbudowano Ultimate Aero Twin Turbo o mocy 1200 KM (1183 hp). To właśnie ten model miał ustanowić przyszły rekord prędkości, do którego droga nie była jednak prosta. Po kilku niepowodzeniach Amerykanom udało się dopiąć swego 13 września 2007 roku, choć ostateczny wynik wypadł nieco poniżej oczekiwań. Podczas oficjalnej próby pod okiem sędziów z Księgi Rekordów Guinessa samochód SSC rozpędził się do maksymalnej prędkości prawie 414 km/h, a rekord jako średnią z przejazdu w dwie strony na odcinku mierzonej mili wyznaczyła wartość 411,76 km/h. To w pełni wystarczyło, aby pobić oficjalny rekord Koenigsegga CCR (389 km/h) i nieoficjalny Veyrona. Ultimate Aero było w takiej formie oferowane jeszcze przez piętnaście miesięcy, w ciągu których SSC otworzyło swój salon w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Dubaj), Wielkiej Brytanii i Austrii (w planach również Moskwa). Dziesiątego grudnia 2008 roku Shelby Super Cars ogłosiło nowe Ultimate Aero - jeszcze mocniejsze, jeszcze szybsze i z wyraźnie podniesionym poziomem wykończenia.
Najważniejsza informacja: 15% więcej mocy! Umieszczone centralnie, podwójnie doładowane V8 z zupełnie nowym, aluminiowym blokiem i sekwencyjnym, wielopunktowym wtryskiem paliwa sterowanym elektrycznie, ważące 191 kilogramów rozwija teraz przy pojemności 6,35 litrów aż 1305 KM mocy (1287 hp) i ponad 1500 Nm momentu obrotowego! Całość ląduje tylko na tylnej osi.
Nadwozie auta z przeprojektowanym przodem zbudowano z włókien węglowych, a przestrzenną ramę i podwozie z materiałów kompozytowych i stali. Nowe, boczne wloty powietrza zapewniają radiatorom chłodzącym silnik zwiększony aż o 20% dopływ powietrza. Zawieszenie przy każdym z kół oparto o wielowahaczowy układ z ramionami o różnej długości, nastawnymi sprężynami i amortyzatorami, a z przodu umieszczono system pozwalający na chwilowe zwiększenie prześwitu samochodu w przypadku napotkania przeszkody pokroju "śpiącego policjanta". Z przodu i z tyłu pracują 14-calowe tarcze hamulcowe (356 mm), z przodu 6-tłoczkowe zaciski, a tyłu 4-tłoczkowe. Funkcję hamulca powietrznego spełnia po raz pierwszy w SSC tylny spoiler, który wraz z naciśnięciem pedału hamulca podnosi się o dodatkowe 8 stopni (system AeroBrake można w każdej chwili dezaktywować).
Współczynnik oporu powietrza w przypadku nadwozia Ultimate Aero po redukcji o 5% sięga 0,357 (Nissan GT-R ma tylko 0,27, McLaren F1 0,32, a Bugatti Veyron w trybie prędkości maksymalnej 0,36), ale dzięki masie własnej niespełna 1250 kilogramów auto może pochwalić się rekordowym wynikiem stosunku mocy do masy. Na jeden koń mechaniczny przypada tu zaledwie 0,96 kilograma (Veyron, skromnie licząc, ma "aż" 1,89 kg/KM)! Niestety wysiłki silnika niweluje brak odpowiedniego przeniesienia jego mocy na asfalt i problemy z trakcją, które dały o sobie znać już podczas pierwszych prób bicia rekordów prędkości (uślizgi napędzanych kół przy prędkościach powyżej 350 km/h). Ultimate Aero ma rozpędzać się do 100 km/h w 2,8 sekundy (napędzanemu na wszystkie koła Veyronowi zajmuje to zaledwie 2,5 sekundy), a skalkulowana w tunelu aerodynamicznym prędkość maksymalna ma sięgać 272,102 mph - 437,9 km/h. Ta ostatnia ciągle czeka na weryfikację w rzeczywistości, w której producent podpiera się tylko 415 km/h osiągniętymi poprzednią ewolucją swojej maszyny.
We wnętrzu, poza dodatkami z karbonu, znalazła się nowa deska rozdzielcza, nowa kierownica oraz nowa konsola centralna z wyświetlaczem informującym o aktualnej temperaturze i ciśnieniu opon oraz komputerem monitorującym podstawowe parametry silnika.
Auto dostępne jest w 11 fabrycznych kolorach nadwozia i czterech kolorach wnętrza. Na życzenie klienta samochód może zostać pomalowany w niemal dowolnym kolorze, podobnie z wystrojem wnętrza. Gwarancja producenta obejmuje jeden rok bez limitu przebiegu. Plany SSC na najbliższą przyszłość to rozszerzenie oferty o Ultimate Aero z napędem elektrycznym oraz zupełnie nowa, 4-osobową, sportową limuzynę zdolną rozwijać przeszło 355 km/h. O poprawieniu rekordu prędkości maksymalnej nowym Ultimate Aero producent niestety nic nie wspomina.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 08.08.2009