W kwietniu 2008 roku Toyota Motor Corporation oraz Fuji Heavy Industries, odpowiadające za marką Subaru, ogłosiły oficjalnie fakt podjęcia współpracy w celu skonstruowania kompaktowego coupe. Po stronie Toyoty projekt zwiastowały aż trzy koncepty, z których pierwszy pojawił się w 2009 roku. Subaru przygotowało tylko jeden, który pokazano kilkanaście dni przed debiutem modelu seryjnego. Bliźniacza Toyota GT 86 oraz Subaru BRZ pokazały się przed szeroką publicznością po raz pierwszy na przełomie listopada i grudnia na salonie samochodowym w Tokio. W tym samym czasie na zachodniej półkuli, w Los Angeles, zadebiutował Scion FR-S.
Toyota pod marką Scion oferuje w Stanach Zjednoczonych niewielkie, ekstrawaganckie pojazdy adresowane do najmłodszych kierowców, w które nowe coupe wpasowuje się jako "halo car". Scion pozostał wierny GT 86, różniąc się jedynie detalami i stracił sporo z agresywności obecnej w koncepcie pokazanym siedem miesięcy wcześniej w Nowym Jorku. Od seryjnej Toyoty odróżnia go właściwie tylko znaczek na masce i klapie bagażnika oraz nieco inne wypełnienie kierunkowskazów i lamp z tyłu, związane z amerykańskimi przepisami. W środku, gdzie zmieszczą się cztery osoby w układzie 2+2 (tylne oparcia składane na płasko), zmieniło się przede wszystkim uzbrojenie konsoli środkowej. W ręce kierowcy oddano kierownicę o średnicy zaledwie 365 milimetrów.
FR-S odziedziczył również tłokowy logotyp 86, który nawiązuje do wspólnego z Toyotą przodka i głównego źródła inspiracji. Mowa o blisko 125-konnej Corolli AE86, którą produkowano w latach 1983-1987, znanej jako "Hachi-Roku" (po japońsku "osiem-sześć"). Nadwozie auta, ciasno owinięte wokół elementów mechanicznych, zaprojektowano w ośrodku projektowym Toyoty European Design Development ED2, mieszczącym się we francuskiej technopolii Sophia-Antipolis. Niektóre panele, jak na przykład przednią maskę, dla zaoszczędzenia masy wykonano ze stopów aluminium.
Opracowanie podwozia i silnika powierzono w głównej mierze technikom Subaru. Pod przednią maską wylądował zupełnie nowy, wolnossący, lubiący wysokie obroty boxer o czterech cylindrach i pojemności dwóch litrów (średnica i skok cylindra 86 milimetrów). W silniku zastosowano między innymi system D-4S, w którym Toyota łączy bezpośredni wtrysk paliwa z wtryskiem wielopunktowym. Motor przy siedmiu tysiącach obrotów na minutę rozwija okrągłe 200 KM, a tylko czterysta obrotów niżej wspina się na wyżyny swojego momentu obrotowego, który sięga 205 Nm. Silnik połączony jest z 6-stopniową skrzynią biegów, do wyboru ręczną z krótkim drążkiem lub automatyczną z łopatkami przy kierownicy.
Zawieszenie z przodu oparto na kolumnach MacPhersona, z tyłu na podwójnych wahaczach, a przy każdym z kół umieszczono wentylowane tarcze hamulcowe. Napęd przekazywany jest tylko na tylną oś poprzez mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, a o bezpieczeństwo podróżujących dba między innymi ABS i kontrola trakcji. Kosmicznych technologii brak, liczy się czysta zabawa. W seryjnym modelu pojawiły się 17-calowe felgi w miejscu obręczy o średnicy aż 20 cali, które wypełniały nadkola w koncepcie. Masę całego auta utrzymano na poziomie około 1,2 tony, z czego 53 procent przypada na przednią oś.
FR-S, którego nazwa oznacza silnik z przodu ("front-engine"), napęd na tył ("rear-wheel drive") i sport, pojawi się na rynku USA wiosną 2012 roku. Będzie to piąty, jednocześnie najmocniejszy i najszybszy, model w ofercie marki Scion, wyprzedzający o 20 koni mechanicznych nieco większe coupe serii tC.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 04.12.2011