Na małych i przystępnych cenowo samochodach wyścigowych zbudowano niejedne mistrzostwa regionalne, niejedną markę, rozpoczęto niejedną karierę i zbito niejeden majątek. No dobrze, nie zawsze w pakiecie z tym ostatnim i nie zawsze na tyle trwale, aby utrzymać działalność przez dziesięciolecia. Ale chętnych na spróbowanie swoich sił nigdy nie brakowało i zapewne brakować nie będzie.
Krajami szczególnie sprzyjającymi rozwijaniu tego typu pasji są na przykład Wielka Brytania (Radical, Ginetta, Caterham i wiele innych), Włochy (Dallara, Wolf, Tatuus i inni) czy Francja (Ligier, Duqueine, Mygale i inni). Również na terenie USA nie brakuje zapaleńców próbujących pokazać swoje możliwości, a wśród nich można znaleźć tak uznane marki, jak Panoz czy Riley, a także znacznie mniejsze byty, jak Elan, Palatov czy Stohr. Swoje miejsce w niszy małych ścigaczy zajęło również utworzone w 2017 roku Rush Auto Works z Houston w Teksasie. Rush, czyli dosłownie pośpiech.
Marka Rush powstała z myślą o produkcji przystępnych samochodów wyścigowych, które sprawdzałyby się podczas dni torowych i drobniejszych pucharów jako stosunkowo niedroga alternatywa, która będzie przyjazna dla początkujących kierowców i mechaników. Firma rozpoczęła produkcję swojego pierwszego modelu w 2021 roku i już w ciągu pierwszych trzech lat sprzedaży dostarczyła swoim klientom ponad 250 egzemplarzy. Jej pierwszym dziełem był autorski, zaprojektowany od zera spyder SR z motocyklowym silnikiem o mocy przeszło 150 koni mechanicznych i masą własną na poziomie tylko około 520 kilogramów, dla którego zorganizowano markowe mistrzostwa na takich torach, jak Laguna Seca, Road America, Lime Rock Park i Mid Ohio Sports Car Course. Auto dostało się również do zawodów organizowanych przez Sports Car Club of America, National Auto Sport Association i innych.
Sukces Rusha SR pozwolił na kolejny krok. Był nim jeszcze mocniejszy spyder SRX, który został przedstawiony na początku 2025 roku. Maszyna z zewnątrz wyróżnia się przede wszystkim poszerzoną karoserią, rozbudowanym splitterem i dodatkowymi lotkami z przodu oraz powiększonym, regulowanym skrzydłem z włókien węglowych z tyłu. Skrzydło uzbrojono w układ DRS (Drag Reduction System), który pozwala na chwilowe zmniejszenie oporów aerodynamicznych.
Samochody od Rush Auto Works zbudowane są na lekkich, stalowych ramach przestrzennych ze strefami kontrolowanego zgniotu, umieszczonym centralnie silnikiem i poszyciem odkrytej karoserii wykonanych z tworzyw sztucznych, wzmacnianych włóknami szklanymi. Kierowca siedzi na samym środku i otoczony jest ze wszystkich stron klatką bezpieczeństwa. Maszyny korzystają z regulowanego zawieszenia, regulowanego mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu, regulowanej przekładni głównej, regulacji balansu układu hamulcowego oraz z ogumienia Nakang typu slick na 13-calowych felgach. Napędza je 4-cylindrowy, 16-zaworowy silnik o pojemności jednego litra rodem z motocykla GSX-S1000 od Suzuki.
SRX w porównaniu z SR wyróżnia się również szerszym ogumieniem, zwiększonym dwukrotnie dociskiem aerodynamicznym i mocą podniesioną aż o jakieś 70%. Konstruktorzy samochodu deklarują, że pod względem czasów okrążeń można będzie go porównywać z prototypami LMP3 lub maszynami GT3. Jednostkę napędową w SRX uzbrojono w turbosprężarkę Garreta, dzięki której wyciśnięto z niej co najmniej 223 koni mechanicznych. To nie wszystko. Dodatkowe 30 koni dostępne jest chwilowo dzięki systemowi Push-To-Pass, który współpracuje z DRS'em. W sumie dostaniemy ponad 250 koni mechanicznych przy masie własnej tylko około 542 kilogramów (na sucho). To prawie 470 koni mechanicznych na tonę! Całą moc na tylne koła wysyła 6-stopniowa, sekwencyjna skrzynia biegów z łopatkami przy kierownicy.
Rush SRX adresowany jest do profesjonalistów i traktuje siebie bardzo poważnie. Jako taki może zostać dodatkowo wyposażony w kosztowne opcje: węglowy fotel kubełkowy, wielofunkcyjną kierownicę, pneumatyczne podnośniki, felgi mocowane centralnie, zbiornik paliwa z układem szybkiego tankowania oraz zaawansowany system telemetryczny. Jego produkcja jest znacznie mniejsza, niż w przypadku modelu SR. Pierwszych kilkanaście egzemplarzy na sezon 2025 zarezerwowane zostało na potrzeby markowego pucharu oraz działalność rozwojową i promocyjną samego producenta.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 15.03.2025