Przedsięwzięcie o enigmatycznej nazwie Faraday Future to kalifornijska firma z misją transformacji przemysłu samochodowego i wprowadzenia do sprzedaży samochodów o napędzie elektrycznym, które wychodziłyby na przeciw potrzebom najmłodszych pokoleń kierowców. Na jej szczycie w początkach w połowie 2014 roku stanęli specjaliści z Tesla Motors, osoby pracujące wcześniej nad hybrydowymi modelami i3 oraz i8 ze stajni BMW, a także byli inżynierowie Volvo. Do końca roku 2015 zatrudnienie u Faraday'a znalazło prawie pół tysiąca osób.
Na nazwę marki wybrano nazwisko Michaela Faraday'a, żyjącego w latach 1791-1867, angielskiego fizyka i chemika, któremu zawdzięczamy dziesiątki odkryć i wynalazków z dziedziny elektryczności, w tym pierwsze silniki elektryczne. Pierwsze dzieło amerykańskiej firmy, wizję elektrycznego samochodu wyścigowego FFZero1, pokazano w pierwszych dniach stycznia 2016 roku na targach elektroniki użytkowej Consumer Electronics Show w Las Vegas.
Koncept FFZero1 zbudowano na autorskiej, modułowej płycie podłogowej Variable Platform Architecture. Platforma została zaprojektowana z myślą o umieszczeniu baterii w podłodze między osiami o odpowiednio dobranym rozstawie i prześwicie, dowolnym zasięgu stref kontrolowanego zgniotu oraz dość elastycznej konfiguracji układu napędowego. Silniki elektryczne mogą być rozmieszczone w jednej z wielu aranżacji: jeden silnik na tylnej lub przedniej osi, dwa silniki na jednej osi i jeden na drugiej, dwa silniki na przedzie lub tyle i tak dalej. FFZero1 to najbogatsza opcja: cztery silniki elektryczne z systemami inteligentnego rozdziału momentu obrotowego przy każdym z kół.
Cztery silniki elektryczne składają się na moc co najmniej tysiąca koni mechanicznych. Z takimi zasobami do dyspozycji samochód ma rozpędzać się do setki w czasie niecałych trzech sekund i przekraczać prędkość 200 mil na godzinę czyli około 325 kilometrów na godzinę. Silniki zasilane są paczką baterii, która chłodzona jest między innymi przez kierowane odpowiednimi kanałami powietrze i której budowa pozwala na wymianę poszczególnych komórek zamiast całości.
Podwozie i karoseria FFZero1 wykonane są w większości ze stopów metali lekkich, włókien węglowych oraz materiałów kompozytowych. W kabinie jest miejsce jedynie dla kierowcy, który ułożony będzie w zmniejszającej zmęczenie i poprawiającej krążenie krwi pozycji półleżącej. Futurystyczna maszyna pozwala na łączność za pośrednictwem urządzeń przenośnych, zdalne sterowanie, personalizację wyświetlaczy i wyposażona jest w systemy autonomicznej jazdy oraz rozbudowane systemy telemetryczne. Na środku kierownicy zarezerwowano miejsce dla smartfona, którego będziemy mogli zabrać ze sobą.
Auto utrzymuje się na drodze - w teorii, koncept w chwili premiery jeszcze nie jeździł - nie tylko dzięki napędowi na wszystkie cztery koła, ale również dzięki adaptacyjnemu zawieszeniu i ospoilerowaniu zapewniającemu odpowiedni docisk aerodynamiczny i mniejsze, niż w zwykłym samochodach opory powietrza. Kreskówkowe kształty karoserii to swoiste połączenie rozwiązań znanych z wyścigowych prototypów klasy LMP1 z wirtualnymi projektami, znanymi z gry Gran Turismo. To coś, co być może pojawi się na torach wyścigowych w przyszłości... a być może pozostanie tylko szaloną wizją.
Platforma, na której powstał FFZero1 ma być punktem wyjściowym dla przyszłych, drogowych samochodów marki. W związku z debiutem rynkowym Faraday zamierza zainwestować co najmniej miliard dolarów w nową fabrykę w okolicach Las Vegas w Nevadzie, w której ma być utworzonych ponad 4,5 tysiąca nowych miejsc pracy. W realizacji ambitnych planów mają pomóc między innymi inwestorzy i partnerzy z Chin, w tym gigant multimedialny LeTV.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 05.01.2016