Czy przekształcenie dużego, luksusowego grand tourera o masie przeszło dwóch ton w wyścigową maszynę może być dobrym pomysłem? I czy taki samochód będzie w stanie podjąć wyzwanie z rywalami w postaci rasowych samochodów Ferrari, Porsche czy Lamborghini i wygrywać na całym świecie? Pewnego razu Bentley udowodnił, że jest to możliwe!
Marka Bentley słynęła z udziału w wyścigach samochodowych w początkach swojej działalności. Wystarczy wspomnieć, że w latach 1924-1930 pięć razy triumfowała w 24-godzinnym Le Mans. Później przechodziła przez niezliczone przygody, zaczynając od bankructwa i znalezienia się na prawie czterdzieści lat w rękach Rolls-Royce'a. W roku 1998 markę wchłonęła grupa Volkswagena, która w tym samym czasie zdobyła również Bugatti i Lamborghini, a już pięć lat później Bentley po raz szósty w historii wygrał w 24-godzinnym Le Mans. W tym samym roku w jego ofercie pojawił się Continental GT, luksusowy grand tourer z jedną parą drzwi i podwójnie turbodoładowanym silnikiem W12 o słusznej pojemności sześciu litrów. To właśnie Continental GT miał być punktem wyjścia dla nowej, wyścigowej maszyny Bentley'a.
Wyścigowy Continental GT miał być homologowany w kategorii GT3, w której w tym samym czasie rządziło takie towarzystwo, jak Ferrari 458 Italia, Porsche 911, Audi R8, BMW Z4, Aston Martin V12 Vantage, McLaren MP4-12C, Lamborghini Gallardo czy Mercedes-Benz SLS AMG. Przygotowaniem samochodu zajęli się specjaliści Bentley Motors we współpracy z brytyjskim M-Sport, które słynęło przede wszystkim z samochodów rajdowych. We wrześniu 2012 roku Continental GT3, wywodzący się z drogowego Continentala GT Speed, najszybszego modelu w historii Bentley'a, został pokazany po raz pierwszy jako koncept. Latem kolejnego roku gotowa bestia została pokazana przed wielką publicznością na Festiwalu Prędkości w Goodwood. Tym samym Bentley wrócił na tory wyścigowe po raz pierwszy od sezonu 2003 roku i wygranej w Le Mans.
Wyścigowy Continental został rozłożony na części pierwsze i złożony na nowo, przez co z autem drogowym miał wspólną właściwie tylko skorupę nadwozia. Kabinę zintegrowano z pełną klatką bezpieczeństwa, silnik wciśnięto znacznie bliżej środka ciężkości, który został przeniesiony znacznie niżej i dalej od przedniej osi, a na zewnątrz pojawiło się wielkie skrzydło, dyfuzor i splitter oraz końcówki wydechu poprowadzone w progach. Względem bazowej wersji drogowej zrzucono... ponad tysiąc kilogramów! Same drzwi miały ważyć tylko 12% tego, ile ważą drzwi wersji drogowej. Zgodnie z regulacjami kategorii GT3 samochód musiał ważyć około 1300 kilogramów.
Latem 2015 przygotowano drogowy odpowiednik GT3, limitowane do trzystu sztuk coupe Continental GT3-R, które uzbrojono w pakiet aerodynamiczny, odchudzono o jakieś sto kilogramów i wzmocniono do 580 koni mechanicznych. Pod koniec sezonu 2017 został pokazany Continental GT3 drugiej generacji, który bazował na nowej, trzeciej generacji cywilnego Continentala GT. Samochód przygotowano w oddziale Bentley Motorsport w Crewe, który po raz kolejny współpracował ściśle z M-Sport.
Continental GT3 o długości 4,86 metra przeszedł modernizacje pod każdym względem: sztywniejsza aluminiowa platforma, poprawiony balans aerodynamiczny, lepsze rozłożenie masy między osiami, nowe regulowane zawieszenie i układ hamulcowy z elementami firmy Alcon, nowocześniejsza elektronika, jak regulowana kontrola trakcji, regulowany ABS i wspomaganie kierownicy, i w końcu nowy silnik z suchą miską olejową oraz kompletnie zmienionym wydechem.
Sercem brytyjskiego ścigacza zostało podwójnie turbodoładowane V8 o pojemności czterech litrów rodem z drogowego Continentala GT V8, które współpracowało z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów firmy Ricardo z łopatkami przy kierownicy. Widlasta ósemka, zależnie od regulacji danej serii wyścigowej, mogła generować co najmniej 550 koni mechanicznych. Całą moc na tylne koła z 18-calowymi felgami BBS wysyłało sprzęgło od AP Racing, wał napędowy z włókien węglowych i mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu.
Continental GT3 nigdy nie cieszył się taką popularnością, jak konkurencja, ale przystąpił do rywalizacji bez najmniejszych kompleksów. Pierwsza generacja plasowała się stale w czołówce mistrzostw GT pod skrzydłami SRO czy brytyjskich mistrzostw GT i pozwoliła na zdobycie tytułów w pucharze GT Sprint Series. W pierwszym roku startów udało się zwyciężyć między innymi w 3-godzinnym wyścigu na Silverstone w Wielkiej Brytanii i 3-godzinnym wyścigu na Paul Ricard we Francji. Brytyjska maszyna stanęła również na podium 24-godzinnego Spa-Francorchamps.
Druga generacja, która zaczęła starty w 2018 roku, przyniosła jeszcze więcej znaczących wygranych i kolejne tytuły mistrzowskie w seriach GT Series Endurance Cup i British GT Championship. Jej kierowcy dwa razy triumfowali w wyścigu 1000 km Paul Ricard, raz w 3-godzinnym Silverstone, wygrywali w sprintach na Circuit of the Americas w USA i w końcu w 2020 roku wygrali w 12-godzinnym wyścigu w Bathurst na torze Mount Panorama w Australii. Z końcem sezonu 2021 Bentley zakończył fabryczny program GT3 i rozwój modelu, utrzymując tylko wsparcie dla zespołów prywatnych. Od tego momentu Continental GT3 zaczął znikać z torów wyścigowych. Na jego pożegnanie jeszcze w tym samym roku przygotowano specjalną wersję na wyścig górski Pikes Peak International Hill Climb. Ale do definitywnego końca tej historii było jeszcze daleko: homologacja Continentala GT3 zakończy się dopiero po 2031 roku.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 12.10.2025






























