Z początkiem sezonu 2023 w trzecim roku do nowej, topowej klasy długodystansowych mistrzostw świata - klasy Hypercar - dołączyły aż cztery nowe marki. Z prototypami zaprojektowanymi według regulacji Le Mans Hypercar oraz Le Mans Daytona h pokazał się Cadillac, Porsche i po pięćdziesięciu latach nieobecności Ferrari. Czwartym producentem był Vanwall, zapomniana brytyjska marka, która w swojej oryginalnej postaci zakończyła działalność na początku lat sześćdziesiątych.
Vanwall powstał na początku lat pięćdziesiątych z inicjatywy Tony'ego Vandervella, który wcześniej wspierał między innymi formację British Racing Motors. Nowa marka od samego początku dedykowana była samochodom wyścigowym. Vanwall zapisał się w historii motoryzacji jako zdobywca tytułu mistrzów świata konstruktorów w Formule 1 w 1958 roku i zwycięzca dziewięciu wyścigów grand prix. Bolidami marki startowali między innymi Collins, Hawthorn, Chapman, Gonzalez, Taruffi, Salvadori, Brooks i Moss. Ostatnie wyścigowe Vanwalle przygotowano w 1961 roku na potrzeby innych serii.
Skąd w takim razie obecność Vanwalla na gridzie World Endurance Championship w 2023 roku? To sprawka zespołu kierowanego przez Colina Kollesa, który obecny był w długodystansowych mistrzostwach świata od samego początku (najpierw z prototypem klasy LMP2, potem z LMP1 firmowanym przez Lotusa, a później z kolejnymi ewolucjami LMP1). Z początkiem sezonu 2021 podupadająca grupa LMP1 została zastąpiona przez zupełnie nowe Hypercary. To przyciągnęło Kollesa, któremu po kontrowersjach i kilku spotkaniach sądowych udało się zabezpieczyć prawa do marki Vanwall.
Zespół Kollesa oparł się na regulacjach Le Mans Hypercar, które pozwalały na budowę prototypów hybrydowych z napędem obu osi, prototypów o napędzie wyłącznie spalinowym, a także maszyn bazujących na modelach produkowanych seryjnie. Spalinowy samochód nowej klasy na cześć założyciela marki Vanwall nazwano Vandervell, plus liczba 680 odnosząca się do uśrednionej mocy silnika. Maszynę zbudowaną na kadłubie z włókien węglowych napędzało wolnossące V8 o pojemności 4,5 litra od Gibson Technology, które było znane z prototypów LMP1 od Rebelliona i Alpine. Regulacje WEC ograniczały moc silnika w zakresie 653-707 koni mechanicznych i wyznaczały minimalną masę każdego Hypercara na 1030 kilogramów. Napęd przenoszony był wyłącznie na tylne koła.
Vanwall wystartował we wszystkich siedmiu wyścigach sezonu 2023, podczas których trapiony był różnymi awariami i niedoborami mocy, co spychało go między prototypy niższej klasy LMP2. Maszyna pojawiła się na mecie czterech wyścigów, nie ukończyła trzech, w tym 24-godzinnego Le Mans. Najlepsze wyniki: miejsce ósme w klasie na Sebring i dwudzieste w generalce na Monzie. Zgłoszenie zespołu na sezon 2024, na który dla Vandervella 680 przygotowywano nowy silnik, zostało odrzucone.
Na wyścigowym LMH plany Kollesa się nie kończyły. Obok samochodu homologowanego w kategorii Hypercar zapowiedziano odchudzony do 950 kilogramów wariant przeznaczony na dni torowe oraz... wersję drogową! Pod marką Vanwall przygotowano również elektryczne auto drogowe o nazwie Vandervell S, które bazowało na platformie Hyundai'a. A co z cywilnym Hypercarem? Pierwszy prototypowy egzemplarz wyjechał testowo na drogi już jesienią 2022 roku.
Drogowy wariant długodystansowego ścigacza nazwano Vandervell 1000. Względem wersji wyścigowej z zewnątrz zmieniono niewiele: zniknęło wielkie skrzydło i płetwa z tyłu, usunięto drobniejsze elementy aerodynamiczne, zmieniono oświetlenie, przeprojektowano pokrywę komory silnika, uproszono sekcje boczne i podniesiono zawieszenie. W planach było również przerysowanie całego tylnego pasa, ale zamiarów tych nie zrealizowano.
Wersja drogowa miała być hybrydą z widlastą ósemką, którą przystosowano do spalania biopaliwa. Systemowa moc układu napędowego miała dochodzić aż do tysiąca koni mechanicznych, które w dalszym ciągu byłyby przenoszone wyłącznie na tylne koła. Jednocześnie masa własna samochodu miałaby być utrzymana na poziomie tylko tysiąca kilogramów. Stosunek mocy do masy: jeden do jednego!
Niedługo po wyjeździe prototypu Vandervella 1000 na drogi słuch po nim zaginął. Vanwall skupił się na startach w długodystansowych mistrzostwach świata, modernizacji Vandervella 680 i wprowadzeniu do produkcji drogowego elektryka. Kolles nie dawał za wygraną: zmodernizowany Hypercar dzięki zmianom przepisów mógłby pod koniec 2026 roku wystartować w pucharze Asian Le Mans Series i w tym samym czasie starać się o powrót do World Endurance Championship.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 14.12.2025


























