Lee Noble, brytyjski przedsiębiorca i konstruktor, swoje pierwsze samochody, głównie na użytek własny lub zaprzyjaźnionych kierowców, zbudował już w latach osiemdziesiątych, ale dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych zdecydował się do powołania do życia z zamiarem produkcji aut osobowych zakładu firmowanego własnym nazwiskiem. Jako pierwszy na rynek pod marką Noble wszedł sportowy kabriolet M10, który sprzedawany był jako kompletny wóz lub kit car. Jego produkcja z silnikami Forda lub Coswortha o mocy dochodzącej do 170 koni mechanicznych trwała do roku 2000, w którym reputację firmy na zupełnie nowy poziom wywindował model o oznaczeniu M12 GTO, jedna z najlepiej prowadzących się maszyn swojego pokolenia.
Umieszczenie w nazwie samochodu magicznych trzech liter GTO było gwarancją na zwrócenie na siebie uwagi - w końcu taki sam skrót nosiło legendarne Ferrari 250 GTO oraz Pontiac LeMans GTO, uznawany za pierwszego, rasowego muscle cara. Taki zabieg u niewielkiego zakładu z Leicestershire wskazywał na samochód związany ściśle ze sportem motorowym, który przy okazji miał pełne prawo do poruszania się po drogach publicznych.
M12 zaprojektowano wokół rurowej, stalowej ramy przestrzennej z przegrodami z aluminium, którą zintegrowano z otaczającą całą kabinę pasażerską klatką bezpieczeństwa. Nadwozie wykonano w całości ze wzmacnianych włóknami szklanymi materiałów kompozytowych, a panele z przodu i z tyłu przygotowano tak, aby jak najbardziej ułatwić ich demontaż w przypadku czynności serwisowych lub większych napraw. Jego produkcją zajmował się podwykonawca z Republiki Południowej Afryki. Wysoko zawieszone skrzydło z tyłu formowano z włókien węglowych. W dwuosobowej kabinie kierowcę i pasażera trzymały na swoich miejscach kubełkowe fotele z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa, a wśród nielicznych luksusów znalazło się ogrzewanie i zdejmowana kierownica.
Noble nie produkował własnych silników i w przypadku M12 GTO sięgnął po jednostkę napędową prosto z... Forda Mondeo, której twórcy prawdopodobnie nigdy nie spodziewali się zobaczenia jej w takim miejscu. Mowa o widlastej, aluminiowej szóste o pojemności dwóch i pół litrów z czterema wałkami rozrządu i 24 zaworami, która na wolnym powietrzu potrafiła oddać do 170 koni mechanicznych. W angielskim coupe silnik został umieszczony centralnie, jego pojemność zwiększyła się do prawie 2,6 litra i przyszło mu pracować pod presją dwóch turbosprężarek Garretta, o których wysiłkach informował wskaźnik ciśnienia doładowania na konsoli środkowej. W takim ułożeniu moc silnika podskoczyła aż do 314 koni mechanicznych przy sześciu tysiącach obrotów na minutę. Maksymalny moment obrotowy przekraczał 430 niutonometrów.
Całą moc tylko na tylną oś transportowano za pośrednictwem ręcznej skrzyni o pięciu biegach. Kontrolę nad samochodem, którego maniery mogły zawstydzić niejednego Lotusa, zapewniało niezależne zawieszenie wszystkich czterech kół, wentylowane tarcze hamulcowe o średnicy 330 milimetrów oraz... umiejętności kierowcy. ABS, kontrola trakcji - brak. Pierwsze egzemplarze cierpiały w szybkich zakrętach na niedobory smarowania, co w nowszych sztukach rozwiązano instalacją większej miski olejowej i poprawkami elektroniki sterującej pracą silnika. Mierzący niecałe 4,1 metra długości i ważący z pełnym bakiem paliwa tylko 980 kilogramów pojazd potrzebował około 3,7 sekund na rozpędzenie się do setki. Jego prędkość maksymalna sięgała 266 kilometrów na godzinę.
Oprócz mocarnego M12 GTO w katalogu Noble można było zastać bazowe M10/M12 z 1,8-litrowym silnikiem o czterech cylindrach, a z czasem M12 GTC z otwartą karoserią, trzylitrowe M12 GTO-3 i wzmocnione do prawie 360 koni mechanicznych M12 GTO-3R z agresywniejszym pakietem aerodynamicznym, obniżoną masą, 6-stopniową skrzynią biegów i mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu Quaife. W roku 2004 seria została wyparta przez coupe M400, które wyglądało niemal identyczne, ale było napędzane silnikiem V6 o pojemności trzech litrów i mocy blisko 430 koni mechanicznych. Kilka lat później licencje na produkcję zmodernizowanego M400 przejęło amerykańskie Rossion Automotive oraz brytyjskie Salica Cars. Ręcznie budowane M12 GTO od Noble Moy Automotive w cenie niecałych 45 tysięcy funtów rozeszło się w ilości kilkuset egzemplarzy.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 09.02.2016