Siedemnastego sierpnia 1966 roku na ulicach Goeteborga trwała policyjna obława. Szwedzkie władze postawiły na nogi całe miasto w poszukiwaniu dwóch morderców policjantów, którzy według pierwszych doniesień mieli ukryć się w jednym z kin. Niespodziewane, niesprzyjające okoliczności mogły pokrzyżować plany Volvo, które przygotowywało się do przypieczętowania kilku lat pracy i premiery jednego z najważniejszych modeli w swojej dotychczasowej historii. Przedstawiciele koncernu zachowali jednak zimną krew i tak się nie stało.
Zgodnie z planem na sali konferencyjnej hotelu Lorensberg w centrum Goeteborga zamknięto niemal 400 dziennikarzy z całego świata, przed których oczami ukazały się przedprodukcyjne modele serii 140, pierwszego, zupełnie nowego samochodu marki w tym dziesięcioleciu. Były nimi: limuzyna 144, kombi 145 oraz dwudrzwiowy sedan 142. Nazwa była bardzo prosta do rozszyfrowania: pierwsza liczba to numer serii, druga to liczba cylindrów, a trzecia to liczba drzwi. Auto miało wyprzeć z oferty starszy o dekadę model 120 Amazon, który po licznych modernizacjach produkowany był aż do 1970 roku. Podobne premiery zorganizowano równolegle w Helsinkach w Finlandii, Oslo w Norwegii oraz w Kopenhadze w Danii.
Projekt o wewnętrznym oznaczeniu P660 utrzymywano w tajemnicy do ostatniej chwili, a o jego istnieniu świadczył tylko prototyp Mazuo z niewielkimi płetwami na przednich i tylnych nadkolach, na który można było trafić na ulicach w najmniej oczekiwanych momentach. Dwudrzwiowe 142 weszło na rynek latem 1967 roku, niecały rok po wprowadzeniu do produkcji pełnowymiarowego sedana, którego pierwsze sztuki opuściły fabrykę już dwa dni po światowej premierze. W stylowym modelu zniknęła druga para drzwi, trzecia para bocznych szyb i jakieś 40 zbędnych kilogramów. Model był dodatkowo niższy od wersji czterodrzwiowej. Jego karoserię zaprojektował Jan Wilsgaard, urodzony w Nowym Jorku szef stylistów koncernu od 1960 do 1990 roku, któremu przyświecało motto "proste jest piękne". Utrzymane w tym stylu Volvo budowano aż do roku 1993.
Auto nafaszerowano najnowszymi zdobyczami Volvo w dziedzinie bezpieczeństwa. Szwedzki wóz, który opracowano kosztem 150 milionów koron, był pierwszym samochodem, w którym zastosowano układ hamulcowy z dwoma obiegami (przy wszystkich kołach montowano hamulce tarczowe). Oba układy działały na oba koła przednie i jedno koło tylne, gwarantując w razie awarii jednego z nich trzy czawarte siły potrzebnej do zatrzymania się. Kolejnym, innowacyjnym wynalazkiem i patentem Volvo, którego nie miał nikt inny były specjalne zawory upustowe, które zapobiegały blokowaniu się kół podczas ostrego hamowania.
Całą kabinę pasażerską wzmocniono zintegrowaną klatką bezpieczeństwa, nieocenioną w przypadku dachowania, wzmocniono też całą deskę rozdzielczą, z przodu i z tyłu wydzielono strefy kontrolowanego zgniotu, do przednich foteli dodano po raz pierwszy zagłówki, a kierownica w razie wypadku składała się i uciekała jak najdalej od kierowcy. Z czasem do samochodu po raz pierwszy na świecie trafiły seryjnie trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z systemem przypominającym o ich zapięciu - w dzisiejszych Volvo przypomina o tym napis "Since 1969" wygrawerowany na klamrach pasów bezpieczeństwa - oraz energochłonne zderzaki.
Silniki o czterech cylindrach dostępne były w kilku wariantach i poziomach mocy, a do wyboru mieliśmy ręczną skrzynię biegów o czterech przełożeniach, ręczną skrzynię o czterech biegach z elektrycznym nadbiegiem oraz trzystopniowy automat. Najsłabszy motor serii B18 miał niecałe 1,8 litra pojemności i 85 KM mocy, która w wersji z dwoma gaźnikami rosła do 115 KM. Potem pojawił się dwulitrowy B20, który dostarczał do 120 KM, a w 142E z elektronicznym wtryskiem paliwa co najmniej 130 KM. W roku 1971 w najmocniejszej, sportowej wersji 142 GT z zakładu Volvo Competition Service motor rozwijał już 140 koni mechanicznych. Ważące około 1225 kilogramów egzotyczne GT rozwijało prędkość 100 km/h w czasie około dziesięciu sekund. Volvo 142 było również bazą dla samochodów rajdowych i wyścigowych.
Seria 140 była pierwszym modelem marki Volvo, którego produkcja przekroczyła milion egzemplarzy (kombi weszło na rynek w 1968 roku, a dwa lata później dołączył do niego 145 Express z jeszcze większą przestrzenią bagażową). Do roku 1974 wyprodukowano ponad 1,25 miliona sztuk, które rozeszły się po całym świecie. Dwudrzwiowe 142 powstało w 412986 egzemplarzach. Następcą była seria 200, którą produkowano przez prawie dwadzieścia lat.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 23.07.2016