Pierwsze, drogowe Ferrari, a bardziej szczegółowo: pierwsze, drogowe Ferrari oficjalnie zarejestrowane przez instytucje rządowe, wytoczyło się na drogi Japonii w 1966 roku. Była nim berlinetta 275 GTB, w której wdrożono tak nowoczesne rozwiązania techniczne, jak skrzynia biegów umieszczona przy tylnej osi, niezależne zawieszenie tylnych kół czy, tylko w niektórych egzemplarzach, sucha miska olejowa. Sportowe coupe zasilał wolnossący silnik V12 o pojemności prawie 3,3 litrów i mocy 280 koni mechanicznych. Wydarzenie to sprawiło, że rok 2016 był dla Ferrari i japońskich klientów marki rokiem wyjątkowym.
Na początku marca podczas Ferrari Racing Days na torze Suzuce odsłonięto logo powstałe z okazji 50-lecia obecności Ferrari w Japonii i ujawniono najważniejsze punkty obchodów okrągłej rocznicy. W październiku podczas Ferrari Riverside Party w Osace pokazano ponad setkę maszyn z Maranello, w tym bolidy Formuły 1. Na listopad zaplanowano blisko 700-kilometrowy rajd turystyczny Ferrari International Cavalcade po prefekturze Kioto, w którym wzięło udział ponad siedemdziesiąt samochodów z dwudziestu czterech krajów całego świata. Na rok 2016 przypadła również sto pięćdziesiąta rocznica gospodarczej współpracy Japonii i Włoch, co jeszcze bardziej podniosło rangę wszystkich wydarzeń.
Największą niespodziankę zachowano na sam koniec. W połowie grudnia w Tokio podczas specjalnej uroczystości w National Art Center odsłonięto wyjątkowy model o wymownym oznaczeniu J50. To dwuosobowy roadster ze zdejmowanym dachem typu targa i silnikiem umieszczonym centralnie, który nawiązuje do najpopularniejszych samochodów Ferrari z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Maszynę wymyślono w dedykowanym krótkim seriom i one-off'om oddziale Special Projects, a jej kształty powstały w fabrycznym Ferrari Styling Centre w Maranello.
Mimo inspiracji autami mającymi po czterdzieści i więcej lat, J50 odznacza się bardzo futurystycznymi kształtami, w których można doszukiwać się związków z tylko o kilka lat starszym, hybrydowym LaFerrari i wyścigowym FXX K. Ciemny, poziomy pas na przedzie, rozcinający nadkola i drzwi to bezpośrednie nawiązanie do takich legend, jak 288 GTO, F40 i F50. Uwagę zwraca pochylona pod ostrym kątem przednia szyba, wznoszące się wysoko i opadające ku tyłowi boczne szyby, przezroczysta pokrywa komory silnika z tworzyw sztucznych, węglowe wloty powietrza i mostki w przedniej masce, czarny spoiler z tyłu, mostek za zintegrowanymi pałąkami służący za kolejny spoiler, dyfuzor oraz końcówki wydechu przypominające dysze silników odrzutowych. Auto postawiono na 20-calowych obręczach o unikatowym wzorze. Twardy, dwuczęściowy dach z włókien węglowych można schować w niewielkiej przestrzeni za fotelami kierowcy i pasażera.
Pod zupełnie nową karoserią ze światłami wykonanymi w całości w technologii LED ukrywa się mechanika prosto z seryjnego roadstera 488 Spider, którą poddano niezbędnym przeobrażeniom. Całkowicie przeprojektowano między innymi ramę przedniej szyby, a chłodnice z przodu przeniesiono bliżej siebie. Sercem wozu jest turbodoładowana jednostka w układzie V8 o pojemności 3,9 litrów, którą w 2016 roku wyróżniono tytułem Engine of the Year Award w grupie pojemności od trzech do czterech litrów, grupie Performance Engine, grupie New Engine oraz najważniejszej grupie International Engine of the Year. Aby J50 czuło się jeszcze lepiej moc współpracującego z 7-stopniowym automatem silnika zwiększono z 670 do 690 koni mechanicznych.
Ferrari w ramach tak zwanego fuori serie zbuduje jedynie dziesięć sztuk modelu J50, które będą naturalnie podlegać programowi indywidualizacji. Premierowy egzemplarz - czytać: niejeżdżącą makietę - wykończono w kolorach typowych dla włoskiej marki. Karoserię pokryto specjalnym odcieniem czerwieni, a kabinę wyścielono czerwono-czarną tapicerką ze skóry i Alcantary. Pierwsze, produkcyjne sztuki mają trafić do właścicieli dopiero pod koniec 2017 roku.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 13.12.2016