W połowie lat sześćdziesiątych produkowany przez braci Jensen w zakładach w West Bromwich model CV8 wyglądał raczej mało atrakcyjnie. Pomimo stosunkowo dobrych osiągów dzięki stosowanym do jego napędu ośmiocylindrowym silnikom Chryslera oraz nadwoziom z tworzywa sztucznego, widać było iż CV8 stylistycznie tkwi w latach pięćdziesiątych i nie jest on w stanie konkurować z pojazdami innych marek, wytwarzających samochody klasy GT. Konieczna okazała się zmiana oferowanego modelu.
Aby tego dokonać Jensen postanowił skorzystać z pomocy włoskich stylistów. Marka zamierzała dostarczyć na rynek nie tylko nowy model ale jednocześnie model z karoserią wykonaną nie z tworzyw sztucznych, ale z metalu. Za sprawą włoskiej firmy Touring powstał model Interceptor oraz napędzany na cztery koła, niemal identyczny z wyglądu, siostrzany model FF, który był pierwszym na świecie, seryjnie produkowanym samochodem osobowym z napędem przenoszonym na wszystkie na cztery koła (FF odróżnimy przede wszystkim po dwóch bocznych otworach w komorze silnika zamiast jednego).
Nowy model brytyjskiej marki został pokazany światu podczas wystawy Earls Court w Londynie jesienią 1966 roku, wzbudzając ogromne zainteresowanie. Początkowo stalowe nadwozie typu 2+2 było wytwarzane we Włoszech w zakładach firmy Vignale, która po zamknięciu Touringa, przygotowała dla Jensena pierwsze egzemplarze, a także wszystkie niezbędne do produkcji narzędzia i prasy. Produkcję przeniesiono następnie do zakładów Jensena w West Bromwich w pobliżu Birmingham. Samochód odznaczał się niezwykle luksusowym wyposażeniem wnętrza, a w momencie swojego debiutu kosztował więcej, niż oferowany przez Aston Martina model DB4, którego linie zostały także zaprojektowane przez firmę Touring.
Interceptor wyposażony został początkowo w ośmiocylindrowy silnik Chryslera o pojemności prawie 6,3 litra, zaopatrzony w jeden czterogardzielowy gaźnik Carter AFB i rozwijający moc 325 koni mechanicznych przy 4600 obr/min. Dzięki V8 maszyna rozpędzała się do prędkości 100 km/h w nieco ponad siedem sekund i osiągała prędkość maksymalną rzędu 210 km/h. Od 1971 roku wraz z pojawieniem się wersji Mk III do napędu Interceptora stosowano jednostkę napędową o pojemności zwiększonej do ponad 7,2 litrów i mocy 330 KM, a w wersji SP około 385 KM. Od 1973 roku 7,2-litrowy silnik stał się standardem we wszystkich Jensenach.
Napęd przekazywany był za pomocą trzybiegowej skrzyni automatycznej, pochodzącej również z firmy Chrysler, na koła tylne z mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. Jedynie trzydzieści trzy egzemplarze Interceptora wyposażone zostały w opcjonalną, manualną przekładnię zmiany biegów, która była dostępna na początku produkcji. Tylko jeden egzemplarz miał kierownicą po lewej stronie. W zatrzymaniu Interceptora pomagały hamulce tarczowe Girlinga, stosowane przy wszystkich czterech kołach.
Podwozie Interceptora, bazujące na CV8, było dość przestarzałe z uwagi na oparcie zawieszenia tylnych kół na sztywnej osi, półeliptycznych resorach piórowych oraz drążkach Panharda. Przednie koła były zawieszone niezależne na wahaczach i sprężynach śrubowych. Rozwiązania zastosowane w zawieszeniu Interceptora miały negatywny wpływ na zachowanie samochodu podczas pokonywania nierówności drogowych, które objawiało się drganiami kierownicy, ale na drogach o przyzwoitej nawierzchni samochód zachowywał się znakomicie. Jedyny mankamentem Interceptora i siostrzanego modelu FF było zużycie paliwa: apetyt sięgający 20 litrów na sto kilometrów stanowił minimalną, a nie maksymalną granicę zapotrzebowania na paliwo.
Początkowo Interceptor nie miał problemów ze znalezieniem nabywców, a wśród jego szczęśliwych właścicieli znajdowały się takie osobistości i sławy jak choćby córka królowej Elżbiety II, księżniczka Anna, która zresztą uważała Interceptora za najlepszy samochód sportowy świata, piosenkarz Cliff Richard, czy trzykrotny mistrz świata Formuły 1 Jackie Stewart. Atrakcyjność Interceptora wzrosła w 1974 roku po wprowadzeniu do produkcji wersji bez dachu. Niestety narastający kryzys paliwowy lat siedemdziesiątych doprowadził dwa lata później do upadku firmy, a co za tym idzie do zakończenia produkcji jej samochodów. Pozostający przez dekadę na rynku model Interceptor sprzedał się w ilości około 6,4 tysięcy egzemplarzy, sumując wszystkie serie i ewolucje: MkI, MkII, MkIII, SP oraz Convertible. W całej swojej historii Jensen zbudował około dziesięć tysięcy samochodów.
W 1983 roku za sprawą firmy Jensen Parts and Service model Interceptor powrócił w prawie niezmienionej formie jak feniks z popiołów. W wersji Mk IV przeszedł tylko jedną, poważną zmianę: przeszczep serca. Pod maskę w takim wydaniu trafił ośmiocylindrowy silnik, który skurczył się do pojemności 5,9 litra. Model ten powstał w niewielkiej liczbie egzemplarzy, zarówno jako coupe jak i kabriolet i pomimo tego, że za jego kierownicą zasiadał sam Simon Templer, grany tym razem przez Saimona Dutona w kolejnej wersji serialu "The Saint" z 1989 roku, zniknął on jednak ostatecznie z rynku w 1991 roku.Wydawać by się mogło, iż Jensen Interceptor to całkowicie zamknięty rozdział w historii motoryzacji. Nie jest to do końca prawdą. Dzięki licznym klubom i warsztatom, nie tylko brytyjskim, Interceptor ma się nadal świetnie: zabytkowe egzemplarze dzięki opiece specjalistów wracają do pełnego zdrowia lub przechodzą daleko idące modernizacje, a co jakiś czas pojawiają się plany na budowę zupełnie nowego Jensena. Niestety te ostatnie pozostają ciągle tylko w sferze marzeń.
Tekst: Mariusz Relich
Ostatnia aktualizacja: 29.06.2017