Od początku lat siedemdziesiątych dwudziestego stulecia ze stada drogowych 911 marki Porsche wybijają się modele, które z tęsknotą spoglądają w stronę wyścigowych bestii i ze sportami samochodowymi wiążą swoją filozofię życiową. To 911 noszące oznaczenie RS, sportowe wersje sportowych wersji sportowych wozów - zwinność, zręczność, lekkość i moc spotęgowane. To koniec skali, powyżej której asfalt przecinają już tylko samochody wyścigowe.
Protoplastą rodu zostało coupe 911 Carrera RS 2.7 z 1972 roku, które ważyło niecałą tonę i dysponowało 2,7-litrowym, 6-cylindrowym boxerem o mocy ponad dwustu koni mechanicznych. Potem były kolejne RS, i kolejne, i kolejne. Coraz mocniejsze, coraz szybsze, coraz doskonalsze aerodynamicznie. Gdy w końcówce lat dziewięćdziesiątych pojawiły się pierwsze, drogowe 911 GT2 oraz 911 GT3, a po nich wariacje Clubsport wiadomo było, że fundamenty pod pierwsze RS dwudziestego pierwszego stulecia będą bardzo mocne.
Esktremalne, limitowane 911 GT2 RS stanęły na samym szczycie rodziny sportowych Porsche, miażdżąc mocą i osiągami wszystko, co zdążyło się narodzić przed nimi. W zupełnie innego klienta celowało 911 GT3 RS, którego pierwsze wcielenie o mocy 381 koni mechanicznych zadebiutowało w 2003 roku. Model związany początkowo z homologacją 911 do jednej z wyścigowych serii GT stał się z czasem jedną z najgorętszych stron w katalogu Porsche, wybieraną choćby przez zawodowych kierowców wyścigowych do prywatnego garażu. Na wiosnę 2018 roku oddział w Weissach wypuścił kolejne 911 GT3 RS, model generacji 991 II, następcę coupe GT3 RS serii 991, które wyszło trzy lata wcześniej.
Stosowane do tej pory praktyki podpowiadają, że najnowsze 911 GT3 RS będzie mocniejsze od swojego poprzednika, lżejsze, zwinniejsze, jeszcze szybsze na prostych i jeśli dobrze pójdzie to pokaże również nowe, nieznane dotąd zdolności. I nie jest inaczej, zwłaszcza, że parametrami silnika z poprzednim GT3 RS - pół tysiąca koni i 460 niutonometrów - zrównało się już zwykłe 911 GT3 z sześciocylindrowym, wolnossącym boxerem o pojemności czterech litrów. Dalsze prace nad silnikiem pozwoliły na wyczarowanie w RS dodatkowych 20 koni mechanicznych oraz dodatkowych 10 niutonometrów. To najmocniejsze 911 bez turbodoładowania: 520 koni oraz 470 Nm. Motor kręci się aż do dziewięciu tysięcy obrotów na minutę.
Coupe w najlepszym przypadku waży 1430 kilogramów, tyle samo, co zwykłe 911 GT3. Samochód zbudowany jest na szkielecie z aluminium i stali, który chowa się pod karoserią z tworzyw sztucznych (zderzaki), włókien węglowych (nadkola, przednia maska, klapa komory silnika) oraz magnezu (dach). RS od zwykłego GT3 odróżnia między innymi przedni splitter, przednia maska z wlotami NACA, wentylowane nadkola z przodu i z tyłu oraz wysoko zawieszone, nieruchome skrzydło z tyłu. Standardem są centralnie mocowane koła z felgami o średnicy 20 cali z przodu i 21 cali z tyłu, szyby boczne i tylna z lekkich tworzyw sztucznych oraz tytanowy tłumik. W środku siedzą lekkie kubełki z włókien węglowych, paski zamiast uchwytów drzwi oraz siatki zamiast kieszeni w drzwiach. Pozbyto się też części izolacji akustycznej.
Za przeniesienie mocy na tylną oś z ogumieniem Michelin odpowiada 7-stopniowa, dwusprzęgłowa przekładnia PDK. Opcji ręcznej skrzyni o sześciu biegach, wzorem 500-konnego 911 GT3, nie ma. RS rozpędza się do setki w czasie 3,2 sekund i rozwija prędkość maksymalną 312 kilometrów na godzinę. W jak najszybszym pokonywaniu zakrętów pomaga między innymi adaptacyjne zawieszenie silnika, odpowiednio skalibrowana tylna oś skrętna oraz przeprojektowanie zawieszenie wszystkich kół z wahaczami na przegubach kulkowych zamiast zwykłych tulei.
Porsche oferuje do RS liczne opcje, w tym skompletowane fabrycznie pakiety Clubsport oraz Weissach w kilku stopniach wtajemniczenia. W ramach paczki Clubsport otrzymamy klatkę bezpieczeństwa, sterowany ręcznie system przeciwpożarowy, przygotowanie do awaryjnego odcięcia zasilania z baterii oraz 6-punktowe pasy bezpieczeństwa. Pakiet Weissach, z którym RS osiągnie masę 1430 kilogramów, zawiera elementy podwozia, nadwozia i kabiny z włókien węglowych oraz lekkie, magnezowe felgi. Te ostatnie będzie można dostać w swoje ręce dopiero pod koniec 2018 roku. Powód? Nie dość, że magnezowe felgi są towarem deficytowym to w chwili premiery GT3 RS ponad dwie trzecie ich światowej produkcji pożerało 700-konne 911 GT2 RS.
911 GT3 RS to natychmiastowa klasyka swojego gatunku, po której premierze pozostało jedynie postawienie przysłowiowej kropki nad i. Oznaczało to wizytę w Zielonym Piekle, wizytę na 20,6-kilometrowej nitce Nürburgring-Nordschleife, jednym z najsłynniejszych torów wyścigowych świata. Wizytę, która w połowie kwietnia zakończyła się imponującym czasem jednego okrążenia: Kevin Estre w coupe z ogumieniem Michelin Pilot Sport Cup 2 R pokonał je w czasie zaledwie sześciu minut i 56,4 sekundy! Model GT3 RS stał się tym samym już trzecim (po 918 Spyderze i 911 GT2 RS), seryjnie produkowanym Porsche, które zeszło poniżej siedmiu minut. GT3 RS poprzedniej generacji zostało pobite aż o 24 sekundy.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Pierwsze opracowanie: 21.02.2018
Ostatnia aktualizacja: 21.04.2018