Na salonie samochodowym w Paryżu w roku 2000 Peugeot po raz pierwszy ogłosił konkurs designerski, w którym główną nagrodą (poza pieniężną) było zbudowanie zwycięskiego pojazdu w rzeczywistości. Swoje prace wraz z opisem w nieograniczonej ilości można było zgłaszać poprzez stronę peugeot-concours-design.com. Warunkiem wzięcia udziału było ukończone 14 lat oraz oczywiście talent. Hasłem przewodnim pierwszej edycji konkursu był Peugeot na rok 2020.
Między 30 września a 15 grudnia 2000 roku zgłoszono aż 2050 prac z całego świata (w tym między innymi z Tadżykistanu, Ugandy, Makao czy Trinidadu i Tobago). Najstarszy uczestnik konkursu miał... blisko 90 lat! Z nadesłanych propozycji jury pod przewodnictwem Frédérica Saint-Geours, dyrektora Peugeota wybrało finałową pięćdziesiątkę, na którą głosować mogli internauci. Zwyciężył Jugosłowianin - 23-letni Marco Lukovic. Zaprojektowane przez niego auto miało swoją premierę podczas salonu samochodowego we Frankfurcie w 2001 roku.
Kosmiczny pojazd wyjęty żywcem z filmu science-fiction rozgrywającego się w odległej przyszłości nazwano Moonster. Czyżby właśnie czymś takim mieli poruszać się ludzie po skolonizowanym Księżycu? Niezwykle oryginalna konstrukcja mieścić ma w koknie zawieszonym pomiędzy kołami dwie osoby. Jej niecodzienne kształty nakreśla wypolerowana na połysk powierzchnia nagiego aluminium. Sportowy charakter konceptu podkreśla zadziorny spoiler oraz 21-calowe felgi. Kwestie przeniesienia napędu, konstrukcji silnika czy budowy zawieszenia pozostają tajemnicą, którą zgłębić ma odległa przyszłość. Być może małe silniki miałyby trafić do każdego koła a być może większa jednostka napędzająca tylną oś miałaby zwisać gdzieś pod kabiną pasażerską...
Moonster był najbardziej radykalnym konceptem 2001 roku i śmiało można powiedzieć, że także najbardziej radykalnym, jakie kiedykolwiek stworzono. Póki czasy, w których coś podobnego miałoby wyjechać na ulice wydają się jeszcze bardzo odległe Moonstera można nabyć jako model w skali 1:43 wyprodukowany przez firmę Norev w cenie 60 euro.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 14.10.2007