W roku 1950 odbyły się pierwsze mistrzostwa świata Formuły 1 dla kierowców. Nowa seria wyścigowa wyrosła z przedwojennych mistrzostw Europy grand prix i "mistrzostwa świata" były w niej dość umowne. Na pierwszy sezon złożyło się sześć punktowanych wyścigów na europejskich torach oraz długodystansowe Indianapolis 500 w USA, w którym europejskie samochody i kierowcy byli egzotyką, o ile pojawili się w ogóle. Pierwsze mistrzostwa świata zostały zdominowane przez Alfę Romeo, której kierowcy wygrali we wszystkich europejskich rundach. Prowadzili model 158, którego historia rozpoczęła się kilkanaście lat wcześniej.
Prace nad 158 rozpoczęto jeszcze w 1937 roku i zakładach Scuderia Ferrari, które pełniły folę wyścigowego oddziału Alfy Romeo (niedługo później rolę tą przejęło fabryczne Alfa Corse). Niewielki bolid przygotowano specjalnie z myślą o klasie "voiturette", w której ścigały się samochody z silnikami o pojemności ograniczonej do półtorej litra. Zainteresowanie tego typu wyścigami rosło szczególnie we Włoszech. Powód? Dominacja niemieckich maszyn w zawodach grand prix, w których marki z Włoch, Francji czy Wielkiej Brytanii mogły liczyć na zwycięstwo tylko w przypadku wypadków przy pracy Niemców lub wtedy, gdy Mercedes-Benz i Auto Union nie wykazały woli do pojawienia się na starcie.
Za małą 158, do której przylgnęło wkrótce miano "Alfetta", odpowiadał Gioacchino Colombo, który po wojnie zasłynął silnikiem V12 dla Ferrari. Dla modelu 158 przygotowano rzędową jednostkę o ośmiu cylindrach, która powstała po przepołowieniu silnika V16, zaprojektowanego oryginalnie z myślą o pełnowymiarowej maszynie grand prix. Umieszczony z przodu motor legitymował się dwoma zaworami na cylinder, dwoma wałkami rozrządu, blokiem ze stopów lekkich i cieszył się towarzystwem sprężarki Roots, która wyciskała z niego początkowo 195 koni mechanicznych przy 7,2 tysiącach obrotów na minutę.
Alfettę, której oznaczenie cyfrowe wzięło się od silnika - 1,5 litra i 8 cylindrów - zbudowano na rurowej ramie z niezależnym zawieszeniem. Wszystkie koła zawieszono na poprzecznych resorach piórowych i amortyzatorach hydraulicznych, z przodu na podłużnych wahaczach, z tyłu na półosiach wahliwych. Napęd na tylną oś przenosił ręczna skrzynia o czterech biegach, którą zespolono z przekładnią główną w układzie transaxle. W pierwszej konfiguracji bolid miał ważyć na sucho tylko około 630 kilogramów. Już w 1939 roku wymieniono wał korbowy silnika oraz sprężarkę i poprawiono smarowanie, dzięki czemu moc podskoczyła do 225 koni mechanicznych. Z czasem przeprojektowano również nadwozie.
W maju 1938 roku prototypowa 158 była oblatywana na Monzie, a latem cztery egzemplarze wystawiono do wyścigu Coppa Ciano Junior w Livorno. Alfa Romeo opuściła zawody z pierwszym z serii zwycięstw. Pierwszą poważną porażką 158 było GP Trypolisu w 1939 roku, które włoscy organizatorzy ograniczyli do samochodów 1,5-litrowych. Imprezę wygrał... Mercedes-Benz, który pojawił się niespodziewanie z zupełnie nowymi samochodami, przygotowanymi w tajemnicy w ciągu kilku miesięcy. W 1940 roku Niemców w Trypolisie już nie było, wygrała Alfa Romeo. Przed wybuchem wojny zbudowano dwanaście egzemplarzy 158. Większość z nich przetrwała ukryta w magazynach fabryki sera gdzieś pod Mediolanem.
Już latem 1946 roku Alfetta wyjechała ponownie na tory i wzięła udział w paryskim St Cloud. Zmodernizowaną maszynę maszynę, która dzięki dwustopniowemu doładowaniu silnika dysponowała mocą około 260 KM, prowadzili Giuseppe Farina i Jean-Pierre Wimille. Nieprzygotowane auta nie dojechały do mety, ale później nie było na nie mocnych: kierowcy 158 wygrali pod rząd dwadzieścia sześć wyścigów z dwudziestu sześciu, w których wystartowali! Wimille, Achille Varzi, Consalvo Sanesi i hrabia Carlo-Felice Trossi wygrali dla Alfy Romeo w 1947 roku w Szwajcarii, Belgii i Mediolanie, licząc tylko te najważniejsze wyścigi. W tym samym roku Międzynarodowa Federacja Samochodowa zdefiniowała Formułę 1 i inne kategorie. F1 miała przyjmować samochody z silnikami doładowanymi o pojemności 1,5 litra i wolnossącymi o pojemności do 4,5 litra - idealne pole do popisu 158. W roku 1948 Trossi wygrał w Szwajcarii, a Wimille we Francji i Włoszech oraz w GP Monzy. Tam, gdzie nie startowała Alfa Romeo, wygrywali przede wszystkim kierowcy Maserati. Przed końcem dekady stale modernizowana 158 przekroczyła moc 300 koni mechanicznych.
Jeszcze przed ogłoszeniem sezonu 1949 włoski zespół zapowiedział, że robi sobie przerwę od wyścigów. Jednym z powodów były kosztowne prace nad zupełnie nowymi modelami drogowymi. Kolejnym była utrata jednego z czołowych kierowców: w lipcu 1948 roku w wypadku podczas GP Szwajcarii zginął Varzi. Niedługo później odeszli kolejni: w styczniu 1949 roku Wimille zginął w wypadku podczas kwalifikacji do GP Buenos Aires, a w maju po długiej chorobie zmarł Trossi. Zwycięstwami w tym sezonie dzielili się kierowcy Maserati, Ferrari i Talbota.
W pierwszym sezonie mistrzostw świata Formuły 1 dla kierowców - sześć wyścigów w Europie plus Indy 500 - dla Alfy Romeo jeździli między innymi Juan Manuel Fangio, Giuseppe Farina, Luigi Fagioli i Piero Taruffi. Fangio wygrał w Monako, Belgii i Francji, a Farina triumfował w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii oraz we Włoszech i zakończył sezon jako pierwszy mistrz świata. Do tego doliczyć należy jeszcze pięć wygranych Fariny i Fangio w wyścigach, które nie liczyły się do klasyfikacji mistrzostw świata, m.in. GP San Remo, GP Narodów w Szwajcarii oraz włoskie Coppa Acerbo. Alfa Romeo wystartowała w jedenastu wyścigach i w jedenastu wygrała!
W ostatni rok swojej długiej i niezwykłej kariery 158 wkroczyła jako nowy model o oznaczeniu 159. Silnik, którego rozmiary nie zmieniły się od 1938 roku, pracował pod naciskiem dwóch kompresorów Roots, które przy ponad dziesięciu tysiącach obrotów na minutę wyduszały z niego od 410 do nawet 430 koni mechanicznych! Motor karmiony i chłodzony mieszanką alkoholową odznaczał się niebywałym apetytem: normą było 120 litrów na setkę, a zużycie paliwa potrafiło dojść do 170 litrów na sto kilometrów. Aby poradzić sobie z tym problemem zamontowano dodatkowe zbiorniki paliwa po bokach: razem 300 litrów, z którymi i tak trzeba było tankować częściej, niż rywale w Ferrari czy Maserati. Samochód ubrano w poszerzoną karoserię, wyposażono w powiększone hamulce bębnowe i nową oś napędową. Miejsce wahliwej osi zajął sztywny most typu De Dion na sprężynach piórowych z amortyzatorami ciernymi i hydraulicznymi. Zatankowany samochód przytył do około 1,1 tony, ale ogromna moc nie pozwoliła na pogorszenie osiągów i umożliwiała przekroczenie 310 km/h.
Sezon 1951 rozpoczął się od wygranych Alfy Romeo w Szwajcarii, Belgii i Francji, gdzie jej samochody prowadzili Fangio, Farina i Fagioli. Latem przyszła pierwsza powojenna porażka: na Silverstone w Wielkiej Brytanii wygrał Gonzalez w wolnossącym bolidzie Ferrari. Ferriari triumfowało również w GP Niemiec i GP Włoch, a sezon zakończył się wygraną Fangio w Hiszpanii. Argentyńczyk został drugim w historii mistrzem świata Formuły 1. W tym samym sezonie Farina i Fangio wygrali w Alfach Romeo również w kilku wyścigach, które nie zaliczały się do mistrzostw świata (Ulster Trophy, GP di Bari, Goodwood Trophy).
W sezonie 1952 mistrzostwa świata zostały rozegrane na zasadach Formuły 2 z samochodami z wolnossącymi silnikami o pojemności do dwóch litrów, które zdominowało Ferrari. Alfa Romeo nie miała bolidu w tej kategorii i nie miała w planach wydawania pieniędzy za przygotowanie takowego. Marka wycofała się z Formuły 1, do której jako konstruktor wróciła dopiero w 1979 roku. W sumie zbudowano tylko cztery egzemplarze bolidu 159. Oryginalne 159 można zobaczyć między innymi w fabrycznym muzeum Alfy Romeo.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 03.12.2018