W pierwszych miesiącach 1923 roku zatrudnienie na jednym z najbardziej odpowiedzialnych stanowisk w koncernie Daimlera, produkującym samochody pod marką Mercedes, znalazł Ferdinand Porsche, który po pierwszej wojnie światowej opuścił dawne Austro-Węgry. Genialny konstruktor zapisał się już w historii jako niestrudzony twórca wszelkiego rodzaju maszyn w koncernie Austro-Daimlera, od hybrydowych samochodów osobowych, poprzez automobile wyścigowe po innowacyjne wynalazki dla wojska, jak różnego rodzaju ciągniki, pociągi drogowe, pojazdy pancerne i niezawodne silniki lotnicze.
Do pierwszych zadań urodzonego na terenie obecnych Czech konstruktora należało przygotowanie samochodów drogowych oraz dokończenie wyścigowych i modernizacja oferty Daimlera. Na nowe zamówienia od Reichswehry, niemieckich sił zbrojnych, nie trzeba było też długo czekać. Jednym z nich była potrzeba wozu łącznikowego, który pozwalałby na dojazd do miejsc pozbawionych utwardzonych dróg. Zamówienie na taki samochód złożono w 1924 roku. Dwa lata później Daimler połączył się z Benzem.
W odpowiedzi na taką potrzebę powstał model G1, przygotowany przez zespół konstruktorów pod wodzą Porschego, który gotowy był w 1926 roku. Trzyosiowa maszyna, figurująca pod wewnętrznym oznaczeniem W 103, otrzymała otwarte nadwozie z trzema rzędami siedzeń, wyciągarkę, napęd przenoszony na obie tylne osie z podwójnymi kołami oraz 6-cylindrowy silnik o pojemności 3,1 litra i mocy 50 KM, który pozwalał na rozwinięcie prawie 60 km/h. Prototyp o masie 2,4 przeszedł udane próby obok maszyn konkurencyjnych firm, a w latach 1927-1928 został poddany modernizacjom. Wojsko ostatecznie nie zdecydowało się na dzieło Daimler-Benza i zamówiło kilkadziesiąt pojazdów marki Horch.
W roku 1929 Porsche ze swoimi współpracownikami przygotował następcę G1, model G3, który wyróżniał się między innymi hydraulicznymi hamulcami zamiast mechanicznych, znacznie zwiększonym rozstawem kół na przedniej osi oraz 3,5-litrowym silnikiem o mocy 65 koni mechanicznych. G3 również nie osiągnął wiele, ale utorował drogę do kolejnego projektu, jeszcze większego modelu G4, który można zdefiniować jako połączenie luksusowego kabrioletu z wojskową terenówką. Reprezentacyjny wóz, który robiłby wrażenie na podwładnych i cywilach w każdym terenie, powstał w 1934 roku, w którym władzę w Rzeszy Niemieckiej sprawował już Adolf Hitler. Samochód przygotowano już bez udziału Ferdinanda Porschego, który rozstał się z Daimler-Benzem oficjalnie wiosną 1929 roku.
G4 nosił wewnętrzne oznaczenie W 31 i wzorem poprzedników korzystał z trzech sztywnych osi: jednej na przedzie i dwóch napędzanych z tyłu, rozstawionych w odległości 950 milimetrów. Na tych drugich zrezygnowano z podwójnych kół, a na wszystkich osiach zamontowano terenowe ogumienie o dużo większej średnicy na stalowych felgach o średnicy 17 cali. Tylne osie zawieszono na podwójnych sprężynach półeliptycznych, przednią na pojedynczych. Standardem były hydraulicznie sterowane hamulce w systemie z dwoma obiegami, a samochód wyposażono m.in. w awaryjny wyłącznik układu elektrycznego (poza elementami niezbędnymi do pracy silnika), radioodbiornik, cztery klaksony, syrenę oraz dodatkowe oświetlenie zewnętrzne i oświetlenie kabiny. Otwarte nadwozie z elementami ozdobnymi i miękkim, składanym dachem montowano na wzmocnionej, drabinowej ramie i drewnianych ramach pomocniczych. Po obu stronach komory silnika umieszczono po jednym kole zapasowym.
Sercem G4 został początkowo wolnossący, rzędowy, ośmiocylindrowy silnik typu M24 o pojemności pięciu litrów z podwójnym gaźnikiem, który generował około 100 koni mechanicznych przy 3,4 tysiącach obrotów na minutę. Jednostka spokrewniona z doładowanymi silnikami luksusowej serii 500 K osiągała maksymalny moment obrotowy przy 1,4 tysiąca obrotów na minutę: przeszło 280 niutonometrów. Napęd na obie tylne osie przenosiły samoblokujące się mechanizmy różnicowe, 4-stopniowa skrzynia biegów ZF-Aphon oraz pomocnicza, dwustopniowa przekładnia, która zapewniała redukcję przełożeń podczas jazdy w terenie lub defiladzie. Krążownik o masie 3,7 tony i długości blisko 5,7 metra ograniczony był przez ogumienie do 67 kilometrów na godzinę. Na utwardzonym podłożu spalał około 28 litrów paliwa na setkę, a w luźnym terenie jego apetyt rósł do 38 litrów (zbiornik paliwa w zależności od egzemplarza mierzył od 90 do 140 litrów).
Reprezentacyjna seria G4 przypadła do gustu wysoko postawionym oficerom Wehrmachtu (zreorganizowana i przemianowana Reichswehra) i innych organizacji militarnych III Rzeczy oraz samemu Hitlerowi. Maszyny można było zobaczyć w akcji podczas pokazowych parad, między innymi po aneksji Austrii i części Czechosłowacji oraz na wjazdach do stref przyfrontowych. Wykorzystywano je również do wizytacji tajnych testów maszyn wojennych, które miały miejsce między innymi na rosyjskich bezdrożach oraz jako... prezenty dla dowódców wojskowych zaprzyjaźnionych państw. Do roku 1936 włącznie koncern Daimler-Benza oddał pierwszą partię 11 samochodów. Do końca 1938 roku powstało 16 kolejnych egzemplarzy, które napędzały silniki powiększone do 5,3 litra. W roku 1939 produkcję zwiększono do ostatnich 30 sztuk, które wyposażono w jednostki napędowe typu M24 II o pojemności 5,4 litra i mocy około 110 koni mechanicznych.
W sumie wyprodukowano 57 samochodów w różnych konfiguracjach, z otwartą lub zamkniętą karoserią i różnego rodzaju wyposażeniem dodatkowym. Do dzisiaj w oryginalnym stanie, według deklaracji Daimlera, przetrwały tylko trzy sztuki G4 (plus kilka innych o wątpliwym pochodzeniu i oryginalności). Jedna z nich znajduje się w posiadaniu hiszpańskiej rodziny królewskiej; w latach 2001-2004 maszynę odrestaurowano technicznie w fabrycznym Mercedes-Benz Classic Center. Inny egzemplarz, który po drugiej wojnie światowej służył straży pożarnej, można oglądać w niemieckim Muzeum Techniki i Samochodów w Sinsheim.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 14.04.2019