W drugiej połowie lat sześćdziesiątych w szeregach Volkswagena zawiązano komórkę dedykowaną sportom samochodowym. Początkowo jej motywem przewodnim były bolidy europejskich mistrzostw Formuły V, wykorzystujące niemieckie silniki, a później markowe puchary, które powstały po narodzinach takich modeli, jak Golf GTI oraz Scirocco. Gdy cały interes kręcił się już świetnie i przyciągał coraz większą uwagę, przyszedł czas na śmiałe eksperymenty. A pomysłów wśród personelu Volkswagen Motorsport nie brakowało!
Zazdrosne spojrzenia kierowane w stronę Audi Quattro i chęć pokazania możliwości technologicznych Volkswagena sprawiły, że już w 1981 roku powstała eksperymentalna Jetta z... dwoma silnikami, określona mianem Twin-Jet. Samochód wyposażono w dwie jednostki GTI o pojemności prawie 1,6 litra i mocy 110 KM każda z możliwością przełączenia napędu tylko na przód, tylko na tył lub na wszystkie cztery koła. Maszyna przejechała na różnego rodzaju testach i pokazach blisko dwadzieścia tysięcy kilometrów.
Model Twin-Jet przetarł drogę do podobnego eksperymentu, dla którego punktem wyjścia było nowe Scirocco drugiej generacji. Specjalnie dla tego auta 1,6-litrową jednostkę powiększono do prawie 1,8 litra, co wraz z innymi modyfikacjami doprowadziło do wyciśnięcia około 180 koni mechanicznych, razem 360 KM, wystarczająco więcej od Audi Sport Quattro. Scirocco z dwoma silnikami miało rozpędzać się do setki w jakieś 4,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna w teorii sięgała 290 km/h! Niedługo później w oddziale rozwojowym Volkswagena powstało drugie dwusilnikowe Scirocco, w związku z którym przymierzano się do limitowanej produkcji. Pojazd ten otrzymał dwa seryjne, 16-zaworowe silniki o pojemności 1,8 litra i mocy ponad 140 KM każdy.
Do produkcji dwusilnikowego Scirocco nigdy nie doszło. Nie ziściły się również plany na wystawienie maszyny do rajdów w grupie B. Nie oznaczało to jednak, że wszystkie eksperymenty poszły na marne, ale na konkrety trzeba było poczekać jeszcze kilka lat, po których zdobytą wiedzę przeszczepiono do Golfa. W rajdach radził sobie świetnie A-grupowy Golf GTI o mocy dochodzącej do 200 KM, który w sezonie 1983 pozwolił na zdobycie mistrzostwa Niemiec. Co mógłby zdziałać, gdyby uzbrojono go w dwa silniki?
W odpowiedzi na to pytanie zespół Volkswagen Motorsport przygotował maszynę, która nie interesowała się żadnymi regulaminami i podziałami grupowymi. Tak zwany Twin Golf miał tylko jeden cel, który nie nakładał na niego praktycznie żadnych ograniczeń: organizowany od 1916 roku wyścig górski na wierzchołek Pikes Peak w Kolorado w USA. Dlaczego wybór padł na tak nietypową rywalizację? Odpowiedzią była po raz kolejny zdrowa rywalizacja z kolegami z Audi Sport (od połowy lat sześćdziesiątych Audi należało do grupy Volkwagena), którzy pojawili się na Pikes Peak w 1981 roku i którzy z każdą kolejną edycją atakowali z coraz większym zaangażowaniem.
Nietypowy charakter głównej areny walki Twin Gofla sprawił, że uzbrojono go w dwa wolnossące silniki o pojemności ponad 1,8 litra zmodyfikowane przez Oettingera, z których każdy dostarczał blisko 200 koni mechanicznych. Maksymalna moc całego układu napędowego sięgnęła 396 koni mechanicznych przy 7,5 tysiącach obrotów na minutę, a maksymalny moment obrotowy 460 niutonometrów przy 5,8 tysiącach obrotów na minutę. Powietrze do silnika z tyłu i elementów układu chłodzącego dostarczały niewielkie wloty na dachu. Auto miało rozpędzać się do setki w jakieś 4,5 sekundy. Prędkość maksymalna: około 260 kilometrów na godzinę.
Golfa z dwoma silnikami oddano w ręce Jochiego Kleinta, fabrycznego kierowcy Volkswagena, zwycięzcy kilku pucharów rajdowych oraz mistrzostw Europy. Ciężka górska wspinaczka nie pomogła wolnossącym jednostkom napędowym i Volkswagen opuścił USA tylko z trzecim miejscem oraz planem na atak ze zdwojoną siłą (imprezę wygrała Michele Mouton w samochodzie Audi). Na sezon 1986 przygotowano kolejnego Twin Golfa, tym razem z turbodoładowanymi silnikami o pojemności 1,3 litra każdy, które dawały razem ponad 500 KM. Gdy i to nie pomogło Niemcy poszli na całość: trzeci i ostatni Twin Golf był zbudowanym od zera prototypem typu silhouette, który z produkowanym seryjnie Golfem miał wspólny jedynie wygląd. Umieszczono w nim dwa silniki o pojemności 1,8 litra z turbodoładowaniem o łącznej mocy około 650 KM! Do trzech razy sztuka? Nie. I tym razem Volkswagenowi nie udało się zwyciężyć na Pikes Peak i cały projekt został ostatecznie zakończony.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 09.02.2020