Nie wszystkim modelom Ferrari pisana jest kariera na torach wyścigowych i do takiego właśnie grona można zaliczyć luksusowe berlinetty z silnikami V12, które od początku XXI stulecia były bardziej zainteresowane wcieleniem się w rasowe grand tourery, niż rywalizacją. Na przełomie stuleci za przygotowanie wyścigowych 550 Maranello zabrały się zespoły prywatne, a nie Ferrari, torowe 575M Maranello wyprodukowało najpierw Prodrive, a dopiero później za podobny projekt zabrał się zespół fabryczny, z 599 GTB Fiorano wyrosło 599XX dedykowane jedynie prywatnym potyczkom, a nie podbojom mistrzostw świata, a F12berlinetta wariantu torowego nie doczekała się w ogóle. Zamiast tego Ferrari wyprodukowało ekstremalne F12tdf.
W sezonie 2017 serię F12 zastąpił gruntownie zmodyfikowany model 812 Superfast, do którego dwa lata później dołączyła otwarta wersja nadwoziowa, 812 GTS. Zarówno na bazie F12, jak i 812 powstało również kilka samochodów przygotowanych w pojedynczych egzemplarzach na specjalne zamówienia. Wyścigowe 812? Nic z tego. To może ekstremalna ewolucja przeznaczona na zwykłe drogi? Jak najbardziej! Oto 812 Competizione, premiera wiosny 2021.
812 Competizione ma być dla 812 Superfast tym, czym dla F12berlinetty było F12tdf: to odchudzona, wzmocniona wersja z najnowszymi zdobyczami technologicznymi Ferrari, która ponad podróżowanie na długim dystansie stawia wizyty na torach wyścigowych. Takie wrażenie sprawia już pierwszy rzut oka na samochód, za którego linie odpowiada fabryczne studio stylistyczne Ferrari: duży wlot powietrza z przodu, wentylowana maska komory silnika z dodatkowym pasem z włókien węglowym, dodatkowe lotki na zderzakach i progach, wentylowane tylne nadkola, zintegrowany spoiler z tyłu, który połyka cztery okrągłe światła, rozbudowany dyfuzor, który rozciągnięto na całą szerokość samochodu oraz brak tylnej szyby, której miejsce zajął panel z dwoma rzędami wgłębień i węglowych łopatek, które mają wzbudzać odpowiednie zawirowania powietrza. W połączeniu z elementami podwozia, jak ruchome elementy przedniego dyfuzora, uzyskano o kilkadziesiąt procent większy docisk aerodynamiczny obu osi.
Sercem Competizione jest oczywiście wolnossące, nagradzane w plebiscytach na całym świecie V12 o pojemności 6,5 litra, do której doszło cztery lata wcześniej przy okazji premiery 812 Superfast. Jednostka w najnowszej ewolucji wspina się ku kolejnym rekordom, które osiąga dzięki przeprojektowanemu dolotowi, nowemu układowi wydechowemu z prostokątnymi końcówkami na brzegach dyfuzora, nowym tłokom, korbowodom z tytanu, odchudzonemu wałowi korbowemu, zupełnie nowemu rozrządowi, pompie oleju o zmiennej geometrii i dziesiątkom innych zabiegów, jak zmniejszenie tarcia między powierzchniami kontaktu czy przesiadka na mniej lepki olej, Shell Helix 5W40. Aby sprostać normom emisji spalin silnik wyposażony jest m.in. w system start&stop, zmniejszające spalanie i emisję dwutlenku węgla mapy silnika w systemie HELE, a także filtr cząstek stałych w układzie wydechowym.
Widlasta dwunastka kręci się do 9,5 tysięcy obrotów na minutę i generuje maksymalnie 830 koni mechanicznych, o 30 koni więcej, niż w przypadku zwykłego 812 Superfast. Maksymalny moment obrotowy to 692 niutonometry przy siedmiu tysiącach obrotów na minutę, co oznacza, że... ubyło 26 Nm. Silnik współpracuje z dwusprzęgłową, 7-stopniową skrzynią biegów F1, która wysyła całą moc wyłącznie na tylne koła. Coupe ma rozpędzać się do setki w czasie 2,85 sekundy, przekraczać 200 km/h w jedynie 7,5 sekundy i rozwijać przeszło 340 kilometrów na godzinę. Okrążenie Fiorano: jedna minuta i 20 sekund, o 1,5 sekundy krócej od 800-konnego 812 Superfast, sekundę krócej od 780-konnego F12tdf i tylko 0,3 sekundy za hybrydowym LaFerrari z silnikiem V12 umieszczonym centralnie, które przekracza 960 KM.
Obok nowej aerodynamiki i jeszcze bardziej wysilonego układu napędowego idą nowe systemy dynamiki samochodu. W tamach układu hamulcowego z węglowo-ceramicznymi tarczami o średnicy 398 milimetrów z przodu i 360 milimetrów z tyłu zaadoptowano aerodynamiczne zaciski rodem z hybrydowego SF90 Stradale. Na pokład trafiła najnowsza generacja systemu czterech kół skrętnych Passo Corto Virtuale (po raz pierwszy koła tylnej osi mogą być skręcane niezależnie od kół przedniej osi), siódma generacja systemu kontroli uślizgów Side Slip Control, kontrola trakcji F1-Trac, sterowany elektronicznie mechanizm różnicowy E-Diff3, dedykowane ogumienie Michelin Cup2 R, adaptacyjne zawieszenie z magnetoreologicznymi amortyzatorami, litowo-jonowy akumulator oraz felgi z włókien węglowych. W najlżejszej konfiguracji samochód waży 1487 kilogramów i jest o 38 kilogramów lżejszy od zwykłego 812 Superfast.
Obok coupe odsłonięto również 812 Competizione A z otwartym nadwoziem typu targa i twardym, zdejmowanym dachem z włókien węglowych, który możemy schować w bagażniku. Obie maszyny stały się pretekstem do pochwalenia się zupełnie nowym ośrodkiem GT Sporting Activities Department, który zlokalizowano obok fabrycznego toru Fiorano. Nowa placówka ma służyć wszystkim klientom marki, których ciągnie na tory wyścigowe i pozwalać na przykład na przechowanie oraz obsługę torowych maszyn różnych serii XX czy historycznych bolidów Formuły 1. Produkcja Competizione ma być limitowana. Jak bardzo i na jakich warunkach? Tego Ferrari nie zdradza. Można się domyślać, że samochód będzie można nabyć tylko wtedy, gdy w garażu mamy już kilka innych aut włoskiej marki.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 05.05.2021