Flagowe, super sportowe modele Automobili Lamborghini z centralnie umieszczonymi silnikami V12 to rzadki gatunek, który pojawia się średnio raz na dziesięć lat. W ciągu pierwszych pięćdziesięciu lat miał tylko pięciu przedstawicieli: Miurę w 1966 roku, Countacha w 1974 roku, Diablo w 1990 roku, Murcielago w 2001 roku oraz Aventadora w 2011 roku. Dla tego ostatniego przygotowano zupełnie nowy silnik o mocy okrągłych 700 koni mechanicznych, zupełnie nową skrzynię biegów oraz po raz pierwszy kadłub z włókien węglowych i ram pomocniczych z aluminium. Latem 2021 przyszła pora na zakończenie kariery Aventadora: podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood zadebiutowała jego ostatnia ewolucja, LP780-4 Ultimae.
W ciągu dziesięciu lat kariery Aventador doczekał się m.in. części z włókien węglowych nowego rodzaju, rozbudowanych elementów aktywnych aerodynamicznie, kół skrętnych na tylnej osi, silnika z systemem odłączania połowy cylindrów i funkcją start & stop oraz rekordów okrążenia na słynnym Nürburgring Nordschleife. Na jego bazie przygotowano również kilka modeli limitowanych, w tym torowe maszyny z oddziału Squadra Corse. Aventador LP780-4 Ultimae ma korzystać na tym dorobku i iść o jeden krok dalej, ale dość nieśmiało. Na tyle, że może to tylko pół kroku.
Na pierwszy rzut oka Ultimae nie odróżnia się zbytnio od typowego Aventadora. Nowe zderzaki z przodu i z tyłu, nowe felgi, dwie końcówki wydechu zawieszone wyżej, niż poprzednio, zmieniony dyfuzor, powiększone otwory odprowadzające gorące powietrze z komory silnika, progi zakończone dodatkowymi lotkami czy dyskretne logo "LP780-4" po bokach to właściwie wszystko po czym będzie można poznać ostatnie wcielenie Aventadora. Z tyłu chowa się ruchome skrzydło, które może pracować w jednej z trzech pozycji i spełniać takie funkcje, jak generowanie docisku aerodynamicznego czy wspomaganie chłodzenia hamulców. Węglowy kadłub, panele karoserii z włókien węglowych i inne zabiegi odchudzające sprawiły, że coupe na sucho waży 1550 kilogramów, co oznacza, że jest o 25 kilogramów lżejsze od pierwszego Aventadora. Roadster jest o 50 kilogramów cięższy od coupe.
Wolnossące V12 o pojemności 6,5 litra z wielopunktowym wtryskiem paliwa, suchą miską olejową, zmiennymi fazami rozrządu i dolotem o zmiennej geometrii w wydaniu Ultimae wspina się na poziomy mocy, których nie osiągnął wcześniej żaden inny Aventador. Za plecami kierowcy na rozkazy będzie czekać aż 780 koni mechanicznych! Maksymalny moment obrotowy sięgnie 720 niutonometrów przy 6,75 tysiącach obrotów na minutę, maksymalna moc będzie rozwijana przy 8,5 tysiącach obrotów na minutę. Napęd przenoszony jest stale na wszystkie cztery koła w układzie z centralnym mechanizmem różnicowym Haldex czwartej generacji, samoblokującym się mechanizmem różnicowym na tylnej osi oraz 7-stopniową skrzynię biegów ISR (Independent Shifting Rods) z łopatkami przy kierownicy, która potrafi zmieniać przełożenia w czasie 50 milisekund.
Fabrycznie przygotowane są trzy różne tryby jazdy, dyrygujące pracą układu napędowego i podwozia: Strada do codziennej jazdy, sportowy Sport oraz torowy Corsa. Czwarty tryb jazdy to Ego, w którym kierowca może ustawić poszczególne podzespoły osobno według własnych upodobań. W standardzie w LP780-4 Ultimae dostajemy między innymi kontrolę stabilności zintegrowaną z kontrolą trakcji i ABS'em, adaptacyjne wspomaganie kierownicy Lamborghini Dynamic Steering, tylne koła skrętne, adaptacyjne zawieszenie w układzie push-rod z magnetoreologicznymi amortyzatorami i sprężynami ułożonymi w poziomie, węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe oraz ogumienie Pirelli P Zero Corsa.
Lamborghini deklaruje, że coupe będzie rozpędzać się do setki w 2,8 sekundy i do 200 km/h w zaledwie 8,7 sekundy. Prędkość maksymalna sięgnie 355 kilometrów na godzinę. Na zatrzymanie się z prędkości stu do zera kilometrów na godzinę samochód ma potrzebować tylko 30 metrów. Za dodatkową opłatą dostępny będzie między innymi fabryczny system telemetryczny, który pozwoli na śledzenie naszych postępów na torze wyścigowym.
Produkcję LP780-4 Ultimae ograniczono do 600 egzemplarzy: 350 sztuk coupe oraz 250 roadsterów. W standardzie do wyboru będzie 18 kolorów karoserii, a w katalogu Ad Personam będzie czekać ponad 300 innych barw. Kabinę wypełni czarna skóra i Alcantara, możliwe do wyboru w setkach innych kolorów. Będzie to ostatnie Lamborghini z wolnossącym V12 w czystej formie. Następca Aventadora ma być zasilany zupełnie nowym V12 o bliżej nieokreślonej pojemności, które będzie współpracować z bliżej nieokreślonym silnikiem elektrycznym w ramach hybrydowego układu napędowego.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 11.07.2021