Od chwili przejęcia AMG przez Mercedes-Benza w ofercie niemieckiej marki zaczęło przybywać modeli o sportowym charakterze. Większość z nich, jak limuzyny serii C oraz E czy coupe SL oraz CLK, były oczywistymi typami. Inne, jak terenówka klasy G, ze sportowym charakterem nie miały nic wspólnego, ale dodatkowej mocy aplikowanej przez specjalistów oddziału AMG odmówić nie mogły. Szczególnie gdy pod maską klasy G wylądowała po raz pierwszy widlasta ósemka.
Mercedes-Benz opracował klasę G pod koniec lat siedemdziesiątych jako maszynę roboczą mającą służyć armii i różnego rodzaju służbom, a jego produkcję powierzono fabryce ówczesnego koncernu Steyr-Daimler-Puch w Austrii. Samochód w cywilu zyskał ogromną popularność i ze stosunkowo niewielkimi zmianami produkowany był w pierwszej generacji aż do roku 1992 z wyborem silników benzynowych i wysokoprężnych o czterech, pięciu lub sześciu cylindrach. Drugą generację, noszącą wewnętrzne oznaczenie W 463, wylansowano w roku 1989.
Nowa generacja odznaczała się nieznacznie przeprojektowaną karoserią, luksusowo wykończoną kabiną, bogatym wyposażeniem i kilkudziesięcioma różnymi wersjami silnikowymi. Na salonie samochodowym w Genewie w 1993 roku przedstawiono klasę G, jakiej do tej pory jeszcze nie było: pierwszą, seryjną wersję z silnikiem V8. Model o oznaczeniu 500 GE V8 opracowano w oddziale odpowiedzialnym za terenówki, a pierwsze prototypy zbudowało AMG w Affalterbach.
Model 500 GE V8 odziedziczył widlastą ósemkę po osobowych modelach Mercedes-Benza. Wolnossący, 16-zaworowy silnik typu M 117 o pojemności prawie pięciu litrów generował do 240 koni mechanicznych i 375 niutonometrów. Samochód, który dostępny był tylko w nadwoziu kombi z długim, 285-centymetrowym rozstawem osi, rozpędzał się do setki w 11,4 sekundy i rozwijał prędkość maksymalną 180 kilometrów na godzinę. Do jednostki napędowej dołączono automatyczną skrzynię biegów.
Nowy, mocarny silnik sprawił, że na pokładzie wylądowało wiele innych, nowych rozwiązań. Te najważniejsze to ogumienie Bridgestone na 16-calowych, aluminiowych felgach (jedyne w tamtym czasie opony certyfikowane do prędkości rozwijanych przez 500 GE V8), zmodyfikowany system ABS z wentylowanymi tarczami hamulcowymi, zawieszenie przeprojektowane z myślą o zwiększeniu komfortu podróżowania, układ przeniesienia napędu na wszystkie cztery koła, ogołocony z blokady mechanizmu różnicowego przedniej osi, skórzana tapicerka w kolorze czarnym, nowe fotele i nowy kolor nadwozia. 500 GE V8 należał do najdroższych samochodów w ofercie Mercedes-Benza. Za nowości był ponad dwa razy droższy od 6-cylindrowego G 320 i o ponad jedną trzecią droższy od porównywalnej limuzyny klasy S!
Jeszcze tego samego roku AMG przygotowało własną interpretację - model 500 GE 6.0, w którym silnik rozwiercono do prawie sześciu litrów. Po takiej operacji maksymalna moc podskoczyła do okrągłych 300 koni mechanicznych. W innych modelach Mercedes-Benza silnik M 117 stosunkowo szybko zastąpiono nowszą jednostką M 119 z 32-zaworową głowicą. Chętni na 500 GE V8 na taką modernizację nie mogli liczyć - nowszy silnik po prostu nie mieścił się w komorze silnika klasy G i nikomu przystosowanie samochodu do nowego silnika nie wydawało się opłacalne.
Ekskluzywny 500 GE V8 powstał w latach 1993-1994 w liczbie tylko 446 egzemplarzy, po których nie było już odwrotu. Mercedes-Benz i jego klienci chcieli jeszcze więcej jeszcze mocniejszych i jeszcze droższych samochodów. W roku 1998 model G 500 z silnikiem V8 stał się stałą pozycją w katalogu marki. Samochód, który oferowano także jako kabriolet, dysponował mocą 296 KM. Rok później z okazji 20-lecia klasy G przygotowano G 55 AMG z 5,5-litrowym silnikiem V8 o mocy 354 KM. W roku 2002 klasie G zaaplikowano pierwsze V12, które w G 63 AMG dostarczało 444 koni mechanicznych.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 16.04.2023