W sezonie 1984 po blisko trzydziestu latach od ostatniego zwycięstwa do 24-godzinnego maratonu Le Mans powrócił Jaguar. Brytyjska marka miała z francuskim klasykiem jak najlepsze skojarzenia: w latach pięćdziesiątych odniosła tu w sumie aż pięć zwycięstw. Dwa razy triumfował model C-Type, bazujący na drogowym XK-120 i trzy razy - trzy razy z rzędu od roku 1955 zaczynając - model D-Type.
W latach osiemdziesiątych w całej serii długodystansowych mistrzostw świata rządziły samochody Porsche, którym tempem nie ustępowały kolejne ewolucje prototypów Lancii. Włoskie auta przed zebraniem zasłużonych laurów były jednak powstrzymywane przez ponadprzeciętną awaryjność. Pierwszym pojazdem Jaguara nowej ery był XJR-5, który przy fabrycznym wsparciu na aluminiowym podwoziu zbudował amerykański zespół Group 44. Auto wykorzystujące efekt przypowierzchniowy od przeszło roku startowało już za oceanem w pucharze pod skrzydłami IMSA, a napędzał je widlasty, dwunastocylindrowy silnik rozwijający bez doładowania moc około 600 koni mechanicznych.
Dwie sztuki XJR-5, zaliczane do kategorii GTP, a nie grupy C, w swoim pierwszym Le Mans nie dojechały do mety. Rok później jeden z samochodów ukończył wyścig na miejscu trzynastym. W roku 1985 Jaguar zwrócił się do rodzimego TWR pod dowództwem Toma Walkinshawa, który zbudował nowy prototyp XJR-6 z około 650-konnym silnikiem V12 o pojemności 6,2 litra. Jeśli brać pod uwagę tylko Le Mans - nowa współpraca nie rozpoczęła się najlepiej. W roku 1986 do mety nie dojechał żaden z trzech specjalnie przygotowanych samochodów, które dostały m.in. silnik powiększony do 6,5 litra. Cały sezon World Sportscar Championship wyglądał już dużo lepiej: wygrana na Silverstone oraz trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji zespołów. Porsche było nadal niepokonane, a w międzyczasie do rywalizacji dołączył m.in. Sauber z silnikami Mercedes-Benza oraz pierwsze, fabryczne Toyoty.
Poważne zmiany w układzie sił przyniósł dopiero sezon 1987, w którym Jaguar i zakłady TWR przygotowały C-grupowy prototyp o oznaczeniu XJR-8, bazujący na XJR-6. Numer 7 przypadł równolegle projektowi zespołu Group 44, który przygotował swoją nową maszynę na mistrzostwa IMSA. "Ósemkę" zbudowano na nowoczesnym kadłubie z Kevlaru i włókien węglowych z umieszczonym centralnie silnikiem jako elementem stukturalnym, niezależnym zawieszeniem z elementami z tytanu i magnezu, układem hamulcowym od AP Racing, ogumieniem Dunlop i węglową karoserią, którą nieznacznie skrócono. Prototyp, który zaprojektował Tony Southgate, pracujący wcześniej dla takich marek, jak BRM, Shadow i Lotus, ważył tylko 900 kilogramów.
Jaguar w obliczu zastępów turbodoładowanej konkurencji trzymał się silnika wolnossącego. Dla XJR-8 przygotowano jednostkę w układzie V12 z dwoma zaworami na cylinder oraz nowoczesnym wtryskiem paliwa Zytek, którą powiększono do prawie siedmiu litrów. Silnik wypluwał teraz nawet do 750 koni mechanicznych i 820 niutonometrów, które na tylne koła przenosiła ręczna skrzynia biegów o pięciu przełożeniach.
XJR-8 przeszedł przez mistrzostwa World Sportscar Championship jak burza. W sezonie 1987 zespół Silk Cut Jaguar wygrał w ośmiu z dziesięciu rund i zdobył mistrzostwo świata, wyprzedzając kilka drużyn w prototypach Porsche. Mistrzem świata wśród kierowców został Raul Boesel z Brazylii, który w dwu- i trzyosobowych zespołach poprowadził Jaguary do wygranych na Jerez, Silverstone, Brands Hatch, Nürburgringu i Spa-Francorchamps.
Wśród dwóch rund mistrzostw świata, których Jaguar nie wygrał, znalazł się najważniejszy wyścig sezonu. 24-godzinne Le Mans padło ponownie łupem fabrycznego zespołu Porsche. Brytyjczycy pojawili się we Francji z trzema egzemplarzami specjalnie przygotowanych XJR-8, które wyróżniały się przede wszystkim przeprojektowaną karoserią ze skróconym ogonem, zmodernizowanym zawieszeniem tylnych kół oraz przesuniętym silnikiem. Do mety dojechał tylko jeden XJR-8, który po problemach z wyciekiem oleju i obluzowaną karoserią zameldował się na mecie na miejscu piątym ze stratą trzydziestu okrążeń.
Z początkiem sezonu 1987 model XJR-8 przeszedł do historii. Jego miejsce zajęła zmodernizowana maszyna o oznaczeniu XJR-9 z siedmiolitrowym, aluminiowym silnikiem V12. Jaguar stanął ponownie na szczycie World Sportscar Championship, a Martin Brundle sięgnął po indywidualne mistrzostwo świata. Zespół wygrał w sześciu z jedenastu rund, w tym w końcu na Circuit de la Sarthe, ale to już zupełnie inna historia. XJR-8 powstał w sześciu egzemplarzach, z których trzy zbudowano na bazie starszych XJR-6. Co najmniej dwie sztuki przekształcono w XJR-9.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 26.06.2022