Drogowe coupe MC20, które zadebiutowało późnym latem 2020 roku, otworzyło nowy rozdział w historii marki Maserati. Oto w ofercie włoskiego producenta pojawił się samochód, jakiego nie było od kilkunastu lat: sportowa maszyna z lekkim, węglowym kadłubem i silnikiem umieszczonym centralnie. To samochód, który śmiało mógł być postrzegany jako następca limitowanego MC12 z roku 2004.
Oprócz wersji z zamkniętym nadwoziem w planach od razu pojawił się również wariant Cielo bez dachu, wariant Folgore z napędem elektrycznym, a także ewolucje przeznaczone wyłącznie na tory wyścigowe. Zimą 2023 na pierwsze testy torowe wyjechało coupe MC20 GT2, duchowy spadkobierca wyścigowego MC12 GT1, który jeszcze w tym samym roku zadebiutował w pucharze GT2 European Series. W sierpniu zadebiutowała kolejna torowa bestia, ukrywająca się do tej pory pod kryptonimem Project24 - model MCXtrema. W przygotowanie obu samochodów zaangażowany był między innymi Andrea Bertolini, fabryczny kierowca testowy Maserati, który za kierownicą MC12 GT1 zdobył kilka tytułów mistrzowskich w pucharach FIA GT.
MCXtrema, jak nazwa wskazuje, ma być najbardziej ekstremalnym samochodem w historii Maserati. Jako taki nie podlega on jakimkolwiek ograniczeniom i w przeciwieństwie do MC20 GT2 nie został zaprojektowany o konkretnej klasie czy serii wyścigowej. Nie obowiązują tu właściwie żadne reguły i MCXtrema odcina się stylistycznie od drogowego MC20. Mamy tu zupełnie nową, węglową karoserię z wydłużonym i obniżonym przodem, aerodynamiczne nakładki na felgi, poszerzony tył, płetwę nad komorą silnika, ogromne skrzydło i nowe światła z tyłu, nawiązujące kształtamiu to trójzębu z firmowego logo Maserati. Masa własna na sucho: niecałe 1300 kilogramów, czyli nawet o jakieś 200-250 kilogramów mniej w porównaniu do auta drogowego.
Dla MC20 zaprojektowano zupełnie nową jednostkę napędową z dwiema świecami na cylinder i opatentowanymi przez Maserati komorami wstępnego spalania (Maserati Twin Combustion). Podwójnie turbodoładowany, zbudowany w układzie V6 silnik o pojemności trzech litrów z suchą miską olejową nazwano Nettuno. W aucie seryjnym wyciśnięto z niego 630 koni mechanicznych. W przypadku MCXtrema sięgnięto między innymi po jeszcze większe turbosprężarki i nowy wydech. Efekt: aż 734 koni mechanicznych oraz 730 niutonometrów! Maksymalna moc osiągana jest przy 7,5 tysiącach obrotów na minutę, maksymalny moment obrotowy dostępny jest już od trzech tysięcy obrotów na minutę. Cała moc wędruje na tylne koła za pośrednictwem sekwencyjnej skrzyni biegów z łopatkami przy kierownicy oraz mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu.
MCXtrema nie wpisuje się w konkretną kategorię, ale spełnia najważniejsze normy bezpieczeństwa wyznaczone przez przepisy FIA, wliczając pełną klatkę bezpieczeństwa, kubełkowy fotel z 6-punktowymi pasami bezpieczeństwa, system przeciwpożarowy, 120-litrowy zbiornik paliwa, światła deszczowe i awaryjne wyjście w dachu. Tylne skrzydło i elementy aerodynamiczne można regulować ręcznie, podobnie z nastawami zawieszenia. W maszynie znalazły się szyby wykonane z lekkich poliwęglanów (Lexan), węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe od Brembo, pneumatyczne podnośniki, elektryczne wspomaganie kierownicy, klimatyzacja oraz regulowany ABS i kontrola trakcji. Tak samo, jak w samochodzie klasy GT2 regulowany jest również balans układu hamulcowego i do wyboru jest kilka różnych map silnika, które wpływają na jego reakcje, osiągi czy zapotrzebowanie na paliwo. Opcje: fotel dla pasażera, kamery z przodu i z tyłu z możliwością zapisu obrazu, system telemetrii, system monitorowania ciśnienia opon oraz aplikacja podpowiadająca co zrobić, aby poprawić swoje czasy okrążeń.
Ekstremalne Maserati będzie sprzedawane jako torowa zabawka przede wszystkim dla tych, którzy skusili się już na drogowe MC20. Produkcję ograniczono do 62 egzemplarzy, które zostały zarezerwowane na długo przed publiczną premierą auta. Dla klientów oprócz samego samochodu przygotowano program indywidualizacji MCXlusiva, który pozwala na wykończenie detali auta według własnych upodobań, łącznie z tabliczką znamionową "One of 62" z nazwiskiem właściciela, kombinezonem czy kaskiem. W fabrycznym Maserati Centro Stile oprócz ekskluzywnego, błękitnego lakieru Blue Xtrema przygotowano też trzy specjalne motywy stylistyczne: Tech Beast, Corse i Speed Beast. I na tym nie koniec.
Klienci Maserati objęci będą również programem MCXperience. W jego ramach dostępna będzie seria ekskluzywnych imprez na torach wyścigowych całego świata, obsługa techniczna oraz program szkolenia z kierowcami z oddziału Maserati Corse. Dostawę pierwszych egzemplarzy torowego MCXtrema zaplanowano na koniec lata 2024.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 02.04.2024