Z początkiem sezonu 1996 do zespołu Ferrari w mistrzostwach świata Formuły 1, w których silniki V12 wymieniono na V10, tuż po zdobyciu dwóch tytułów z Benettonem dołączył 27-letni Michael Schumacher. Ferrari w tym okresie wróciło do wygrywana wyścigów grand prix i pierwszej trójki czołowych konstruktorów, ale o ostatnim tytule mistrzowskim zespołu, zdobytym jeszcze w 1983 roku, mało kto już pamiętał. Wszystko miało zmienić się po przybyciu Schumachera i reorganizacji zespołu pod wodzą Jeana Todta, przyszłego prezydenta FIA.
Już w czerwcu 1996 roku niemiecki kierowca wygrał w Hiszpanii w barwach Ferrari po raz pierwszy, a przed końcem sezonu triumfował jeszcze dwa razy. Rok później Schumacher przyniósł już pięć wygranych grand prix, a dwa lata później sześć. W połowie sezonu 1999 pochód ku świetności, rozpoczęty od dwóch wygranych, przerwał wypadek, w którym Schumacher złamał nogę. Cztery kolejne zwycięstwa Ferrari przyniósł wtedy Irvine. Dwukrotny mistrz świata, którego zastąpił Salo, wrócił na tor w październiku, a Ferrari wyprzedziło tylko o cztery punkty McLarena i zdobyło swój pierwszy od kilkunastu lat tytuł mistrzów świata wśród konstruktorów.
Sezon 2000 przyniósł pierwsze wspólne tytuły mistrzowskie Ferrari i Schumachera: dziewięć wygranych grand prix na koncie kierowcy i 10 z 17 na koncie zespołu! Rok później: dziewięć wygranych Schumachera i kolejne tytuły. W sezonie 2002 dominacja Ferrari weszła na nowy poziom: 15 wygranych w 17 wyścigach, jedenaście wygranych Schumachera i cztery Barichello! Sezon 2003: czwarty rok z rzędu tytuły mistrzowskie kierowców i konstruktorów, 8 wygranych w 16 wyścigach, sześć wygranych Schumachera. W kolejny sezon Ferrari, Schumacher i Barichello wjechali z nowym bolidem o oznaczeniu F2004, który powstał pod okiem takich specjalistów, jak Rory Byrne, Ross Brawn i Aldo Costa.
Maszynę, noszącą wewnętrzny numer 655, zaprezentowano światu pod koniec stycznia w Maranello jako pięćdziesiąty samochód Ferrari przygotowany na potrzeby Formuły 1. Niemal natychmiast rozpoczęły się jego intensywne, przedsezonowe testy. Na takich torach, jak Fiorano, Mugello, Imola i Valencia maszynę na rozpoczynający się w marcu sezon przygotowywali Badoer, Barrichello i Schumacher. Przed pierwszym grand prix Ferrari miało gotowe trzy egzemplarze.
Bolid został zbudowany na nowym kadłubie, który połączono z nowym silnikiem typu 053, będącym jak zwykle częścią struktury nośnej. Względem poprzednika poprawiono każdy detal: zwiększono wytrzymałość i sztywność strukturalną, zmniejszono masę własną, wyrównano rozkład masy między osiami, obniżono środek ciężkości, zoptymalizowano aerodynamikę w związku z niewielkimi zmianami regulaminu technicznego, poprawiono wydajność aerodynamiczną po przeprojektowaniu tylnej części karoserii i wydechu, przeprojektowano zawieszenie w układzie push-rod pod kątem jak najlepszego wykorzystania ogumienia Bridgestone, poprawiono wspomaganie kierownicy i zoptymalizowano systemy chłodzenia. Standardem były wentylowane, węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe oraz koła na 13-calowych felgach.
W konstrukcji silnika oraz skrzyni biegów, w celu zmniejszenia ich rozmiarów i masy, zastosowano nowe materiały. W związku ze zmianami w regulaminie sportowym i ostrzejszych limitach na wykorzystanie silnika w trakcie całego weekendu grand prix szczególną uwagę poświęcono na podniesieniu wytrzymałości jednostki napędowej. Umieszczone centralnie V10 połączono z zupełnie nową, tytanową, sekwencyjną skrzynią biegów o siedmiu przełożeniach, którą instalowano wzdłużnie i mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. Ogromną rolę w opracowaniu silnika i skrzyni biegów odgrywała firma Shell, dostarczająca paliwo i oleje.
Wolnossący, 40-zaworowy silnik o pojemności trzech litrów z blokiem odlewanym z aluminium kręcił się prawie do dziewiętnastu tysięcy obrotów na minutę. Motor uzbrojono w suchą miskę olejową, sterowany pneumatycznie rozrząd, wtrysk paliwa i zapłon Magneti Marelli. W specyfikacji wyścigowej V10 miało dostarczać do 865 koni mechanicznych przy 18,3 tysiącach obrotów na minutę. W kwalifikacjach jego moc mogła przekraczać 950 koni mechanicznych! Według regulacji samochód razem z wodą, smarami i kierowcą musiał ważyć co najmniej 605 kilogramów.
Ferrari F2004 było jednym z najbardziej udanych, dominujących, niezawodnych i najszybszych bolidów w historii Formuły 1. W sezonie 2004 za jego kierownicą wygrano w piętnastu wyścigach grand prix z osiemnastu, osiem z nich - w tym otwierające sezon GP Australii - zakończono na pozycjach 1&2, zdobyto dwanaście pole position i czternaście razy ustanowiono najszybsze okrążenia wyścigu! Dwa razy wygrywał Barrichello, trzynaście razy Schumacher, obaj tylko dwa razy nie dojechali do mety, za każdym razem z powodu kolizji, a nie awarii. Rekord okrążenia pętli Albert Park Circuit pozostał niepobity do roku 2021 i jej przebudowy, a rekordy torów Magny-Cours, Shanghai i Monza pozostają aktualne dwadzieścia lat później! Model F2004 przypieczętował pięć lat dominacji Ferrari i Schumachera, w ciągu których z rzędu zdobyto pięć tytułów mistrzowskich wśród kierowców i pięć wśród konstruktorów.
W sezonie 2005 na tory wyjechał nowy bolid o oznaczeniu F2005, a dominację włoskiego zespołu przerwali Alonso i Renault. Nowa maszyna nie była gotowa na dwa pierwsze wyścigi sezonu, w których wystawiono zaktualizowane F2004 M. Ostatnie dwa występy modelu zakończyły się podniesieniem liczby zdobytych miejsc na podium do trzydziestu. Do testów i wyścigów Ferrari zbudowało, wedłgu różnych źródeł, osiem lub dziewięć podwozi F2004 (Schumacher miał startować czterema z nich). W celach promocyjnych zbudowano również makiety auta w pełnej skali.
Już w 2005 roku pierwsze F2004 na podwoziu numer 234, którym Schumacher wygrał w pierwszej połowie sezonu w pięciu wyścigach, zostało wystawione na licytacji w Maranello. Samochód został sprzedany za rekordowe 3,2 miliony dolarów. W roku 2021 na licytacji w Paryżu sprzedano oryginalną, pełnowymiarową makietę bolidu, na którą wyłożono 660 tysięcy euro.
W połowie 2019 roku z okazji 25-lecia pierwszego tytułu mistrzowskiego Michaela Schumachera zabytkowe F2004 na niemieckim Hockenheimringu poprowadził jego syn, Mick. W roku 2020 z okazji tysięcznego grand prix Ferrari w Formule 1 oglądaliśmy kolejne okrążenia Micka za kierownicą F2004, tym razem na włoskim na Mugello. Jeden z egzemplarzy bolidu można oglądać w fabrycznym muzeum Ferrari w Maranello.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 24.09.2024