Brytyjską Ultimę przez lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte znali właściwie tylko amatorzy surowych maszyn sportowych, które budowano w przysłowiowej szopie gdzieś na uboczu. Znawcy tematu nie mieli jednak wątpliwości, że mają do czynienia z maszyną o bardzo szczególnym zestawie umiejętności. Umiejętności, które zdobyto w ciągu długich lat ciągłego rozwoju.
Samochody Ultimy zdobyły uznanie między innymi konstruktorów słynnego McLarena F1, którzy wykorzystywali je do testów układu napędowego. Po 2005 roku o Ultimie słyszeli już wszyscy. Sławę marce zapewniła seria rekordów przyspieszenia i hamowania od zera do setki mil na godzinę i z powrotem, wpisy do "Księgi Rekordów Guinnessa" oraz rekord okrążenia toru w programie "Top Gear". Wszystkie rekordy padły pod kołami modelu GTR, który przy masie własnej niespełna tysiąca kilogramów rozwijał przeszło 720 koni mechanicznych.
Popularność, jaką przyniosły marce rekordowe modele, sprowadziła Ultimę do przeszło sześćdziesięciu pięciu różnych krajów świata. Wiosną 2015 roku przedstawiono światu następcę GTR, model nazwany po prostu Evolution, oferowany jako coupe i otwarty spyder. Tym razem w najmocniejszej konfiguracji przekroczono 1000 koni mechanicznych! Latem 2019 roku poprzeczkę podniosła nowa Ultima RS, która stała się nowocześniejsza i bardziej cywilizowana, ale nadal nie brała żadnych jeńców i odmawiała wielu kompromisów.
Ultima od przeszło trzydziestu lat nie zmieniała przepisu na sukces. Model RS wyglądał niczym zminiaturyzowany prototyp rodem z Le Mans, a duże powierzchnie splitterów, lotek, skrzydeł, dyfuzora i wlotów powietrza dawały do zrozumienia, że samochód będzie czuł się najlepiej na torach wyścigowych. Homologacja drogowa, zależna od kraju zarejestrowania auta i zmieniających się przepisów, miała być tylko miłym dodatkiem.
Samochód jak zwykle oparto na rurowej ramie przestrzennej ze zintegrowaną klatką bezpieczeństwa, centralnie umieszczonym silnikiem, zawieszeniem na podwójnych wahaczach z ręcznie regulowanymi sprężynami i amortyzatorami, 19-calowymi felgami z ogumieniem Michelin Pilot Sport Cup 2 lub Pilot Sport 4S, oraz układem hamulcowym z cztero- lub sześciotłoczkowymi zaciskami od AP Racing. Panele karoserii produkowane są z tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknami szklanymi, a różnego rodzaju detale, wliczając szerokie na 178 centymetrów i regulowane skrzydło z tyłu, produkowane są z włókien węglowych. Aerodynamikę auta dostrojono z pomocą tunelu aerodynamicznego ośrodka MIRA.
Coupe można uzbroić między innymi w hydraulikę zwiększającą w razie potrzeby prześwit przedniej osi, układ wydechowy z dwoma trybami pracy, system multimedialny Alpine, a nawet takie luksusy, jak klimatyzacja i uszyty na miarę zestaw bagażowy. Pojazd, zależnie od specyfikacji, może ważyć tylko 930 kilogramów. Jednocześnie maksymalny docisk aerodynamiczny może przekraczać tysiąc kilogramów. Wszyscy wiemy, co to oznacza.
Ultima przystosowała swoje dzieło do rodziny widlastych ósemek serii LS oraz LT z katalogu Chevroleta. Na pierwszym stopniu wtajemniczenia znajdziemy wolnossącą jednostkę LS3 o mocy około 435 koni mechanicznych. Z takim skromnym zapasem mocy RS rozpędzi się do 60 mph w 3,3 sekundy i będzie w stanie przekroczyć 290 km/h. Katalog zamyka 6,2-litrowe LT5 z doładowaniem, które u Chevroleta zbliżało się do 800 koni mechanicznych. Na pokładzie Ultimy, po modyfikacjach w zakładzie Autobionics, możliwe jest wyciśnięcie... przeszło 1200 koni mechanicznych! Oznacza to, że na jedną tonę przypadać będzie oszałamiające ponad 1300 koni mechanicznych!
Nad przeniesieniem całej mocy na tylną oś pocić będzie się ręczna skrzynia o sześciu biegach od Porsche, której przełożenia ograniczą prędkość maksymalną do co najmniej 402 kilometrów na godzinę. Uprzedzając pytania: opcji dwusprzęgłowej przekładni PDK nie ma i nie będzie. Ultima nie widzi w niej większej wartości. Osiągi RS w najmocniejszej wersji będą piorunujące: od zera do 60 mph w 2,3 sekundy, od zera do 100 mph w 4,8 sekundy, od zera do 150 mph w 8,9 sekundy, próba 0-100-0 mph w 8,7 sekundy i ćwierć mili w 9,2 sekundy!
Ultima przygotowała ofertę RS w formie klasycznego kit cara do samodzielnego złożenia i instalacji silnika oraz auta kompletnego, złożonego co do ostatniej śrubki przez fabrykę (w tym drugim przypadku trzeba było liczyć się ze znacznie dłuższym okresem oczekiwania: ponad dwa lata w chwili premiery RS, cztery lata później już ponad cztery lata!). Do wyboru z kierownicą po lewej lub prawej stronie. Zamówienia na samochody z innymi silnikami, niż przewidziane przez producenta jednostki Chevroleta, nie są przyjmowane. Nie przewidziano również wersji z otwartym nadwoziem. Sieci dealerów też nie ma, Ultima Sports pracuje bezpośrednio z klientami.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2024
