Jednym ze stałych elementów krajobrazu długodystansowych mistrzostw świata, World Endurance Championship, już od pierwszego sezonu w 2012 roku był zespół Rebellion Racing. Szwajcarska ekipa dostała się do WEC tuż po wygranym tytule w pucharze Le Mans Series oraz występach w Intercontinental Le Mans Cup, w których korzystała z prototypów klasy LMP1 na podwoziach marki Lola z silnikami Toyoty.
W mistrzostwach świata Rebellionowi przyszło zmierzyć się z fabrycznymi zespołami Toyoty oraz Audi, a później także Porsche, między którymi do rywalizacji dołączyło kilka innych, prywatnych prototypów. Do końca sezonu 2013 korzystano z samochodów na podwoziach Loli, a w sezonie 2014 wystawiono pierwszą maszynę firmowaną marką Rebellion: model R-One. Samochód zbudowano na podwoziu z francuskich zakładów Oreca, w którym osadzono 3,4-litrowy silnik V8 od Toyoty, a później turbodoładowane V6 o pojemności 2,4 litra od Advanced Engine Research.
Trzy sezony z R-One pozwoliły na zdominowanie kategorii prywatnych LMP1 i zdobycie podium w klasyfikacji generalnej w ostatnim sezonie w 6-godzinnych wyścigach na Silverstone i Spa-Francorchamps. W sezonie 2017 zespół przesiadł się z kategorii LMP1 stopnień niżej i wystartował w grupie LMP2 z Orecą 07, z którą zdobył tytuły mistrzowskie. Na super sezon 2018-19 gotowy był ostatni ścigacz Rebelliona, model R-13. Trzynastka w nazwie miała nawiązywać do szczęśliwego numeru, z którym startował jeden z egzemplarzy R-One i późniejsze LMP2.
R-13 został zaprojektowany według przepisów kategorii LMP1, która była zdominowana w tym czasie przez hybrydy Toyoty (Audi wycofało się po zakończeniu sezonu 2016, Porsche po sezonie 2017). Na przeciw fabrycznej ekipy japońskiej marki oprócz Rebelliona stanęły prywatne zespoły z prototypami ByKollesa, Ginetty oraz BR Engineering. Każdy z nich stawiał na klasyczny, spalinowy układ napędowy i silniki od Nissana, Gibsona, Mecachrome lub Advanced Engine Research, co niekoniecznie stawiało je na przegranej pozycji.
Rebellion po raz kolejny połączył siły z Orecą. Model R-13 oparto na zmodyfikowanym, węglowym podwoziu 07 kategorii LMP2 i zbudowano w ekspresowym tempie, przygotowując między innymi nowe zawieszenie, aerodynamikę oraz układ napędowy. Karoserię wykonano z włókien węglowych i Kevlaru. Na pokładzie znalazł się silnik od Gibson Technology, wywodzący się z mniejszego silnika przeznaczonego dla prototypów LMP2. Jednostka typu GL458 była wolnossącym V8 o pojemności 4,5 litra, które ważyło 127 kilogramów, kręciło się do dziewięciu tysięcy obrotów na minutę i generowało do 675 koni mechanicznych. Umieszczony centralnie motor zespolono z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów od Xtrac, a kontakt z podłożem zapewniało ogumienie Michelin. Spalinowe LMP1 obowiązywała minimalna masa 833 kilogramów, hybrydy musiały być o 45 kilogramów cięższe.
Wśród partnerów i sponsorów zespołu znalazło się brytyjskie TVR, które w tym samym czasie pracowało nad wprowadzeniem do produkcji nowego, drogowego auta sportowego. Rebellion R-13, którego prowadzili między innymi Jani, Lotterer, Menezes, Deletraz, Duval, Dumas i Derani był najlepszym LMP1 wśród spalinówek i zespołów prywatnych. W pierwszym sezonie stanął na podium na Silverstone, Fuji, Spa-Francorchamps i w 24-godzinnym Le Mans, a Beche, Menezes i Laurent wygrali po dyskwalifikacji Toyoty na Silverstone (załoga drugiego R-13 zajęła drugie miejsce). Sezon 2019-20 zakończył się jeszcze lepszymi wynikami: cztery pole position, wygrane w Szanghaju oraz na Circuit of the Americas i kolejne podia na Silverstone, Fuji, Spa-Francorchamps, w Bahrajnie i na pożegnanie najlepsze w historii drugie miejsce w 24-godzinnym Le Mans.
Rebellion Racing zakończyło działalność po 24-godzinnym Le Mans w 2020 roku i nie przystąpiło już do ostatniego wyścigu sezonu World Endurance Championship. Ale historia R-13 nie dobiegła końca. Maszynę przejęło francuskie Alpine, przemianowało ją na A480 i w latach 2021-2022 wystawiło w mistrzostwach świata w nowej grupie Hypercar, złożonej początkowo tylko z trzech marek, w której stare LMP1 były o kilkadziesiąt kilogramów cięższe i kilkadziesiąt koni mechanicznych słabsze. Samochód regularnie pojawiał się na podium, a w roku 2022 wygrał w dwóch wyścigach.
Jeszcze pod koniec 2019 roku Rebellion Racing i Oreca zostali ogłoszeni jako partnerzy Peugeota w projekcie zupełnie nowego prototypu klasy Le Mans Hypercar, który ostatecznie został sfinalizowany we współpracy m.in. z Ligierem. Marka Rebellion nie zniknęła ze sportów motorowych całkowicie i na początku 2022 roku pojawiła się w Rajdzie Dakar z samochodem przygotowanym przez firmę Dumasa.
Tekst: Przemysław Rosołowski
Ostatnia aktualizacja: 30.09.2024