Literami LH oznaczono płytę podłogową produkcji Chryslera, która w dwóch generacjach stanowiła podstawę dla limuzyn wyższej klasy z napędem na przednią oś wytwarzanych przez koncern w latach 1993-2004. Należały do nich modele New Yorker, Concorde, LHS, 300M oraz Dodge Interpid i Eagle Vision. Od roku 2005 reprezentantem najwyższej klasy wśród limuzyn Chryslera pozostaje model 300, który z napędem na tylną oś konstruowany jest na podwoziu kolejnej generacji, oznaczonym LX. Miks obu tych oznaczeń pojawił się na długo przed wprowadzeniem wariacji LX w koncepcyjnym modelu LHX.
Pojazd, który powstał oczywiście na bazie podwozia LH pokazano po raz pierwszy w 1996 roku na salonie samochodowym w Detroit. Samochód zrywał z licznymi akcentami retro obecnymi w konceptach Instytutu Stylistycznego Chryslera (CDI - Chrysler Design Institute) z poprzednich lat, przeistaczając je w futurystyczne kształty, które dziś prezentują się co najmniej współcześnie, choć skojarzenia ze spłaszczonym jajem dinozaura są także jak najbardziej na miejscu. Obłe, masywne i niezwykle długie nadwozie było kolejnym krokiem w interpretacji pomysłu na kabinę pasażerką wysuniętą silnie do przodu i zamknięcia płaszczyzny przedniej szyby i maski w jednej, prostej linii.
Do napędu potężnej limuzyny użyto dość skromnego, ale nowoczesnego silnika (umieszczonego z przodu): 24-zaworową V6 o pojemności 3,5 litrów i mocy 250 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna miałaby sięgać tylko 120 mil na godzinę (193 km/h).
Przy ręcznie wykonanym wnętrzu wykorzystano luksusowe materiały (skóra, drewno, chrom, polerowane aluminium), zachowując przy tym umiar i prostotę. W środku dzięki dużemu rozstawowi osi uzyskano maksymalną ilość miejsca dla czterech, dorosłych osób. Auto wyposażono między innymi w ABS, system nawigacji satelitarnej oraz szerokokątne kamery wsteczne.
LHX pozostał jedynie konceptem. Zwiastował jednak zupełnie nowy kierunek w stylistyce modeli koncernu z Auburn Hills w stanie Michigan.
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 01.11.2007