Przygoda tej niemieckiej firmy powstałej jeszcze przed II Wojną Światową w Pfaffenhausen z samochodami marki Porsche rozpoczęła się w początku lat sześćdziesiątych. Pasja prowadząca w pierwszej fazie do powstania warsztatu napraw i odrestaurowywania starszych modeli w kolejnej dekadzie doprowadziła do powstania jednego z najstarszych i najbardziej znanych tunerów pojazdów z Zuffenhausen, czym Ruf trudni się nieprzerwanie od 1977 roku. Zainteresowanie przeróbkami seryjnych Porsche szybko przerosło oczekiwania ich twórców a już 10 lat później firma wkroczyła na teren superpostowych pojazdów najwyższej klasy. W 1987 roku zaprezentowano model CTR Yellowbird bazujący na Porsche 911, który z prędkością maksymalną sięgającą 340 km/h był w swoim czasie najszybszym pojazdem dopuszczonym do ruchu drogowego. W roku 1995 pojawił się model CTR2, bazujący na 911 generacji 993. Pojazd napędzany silnikiem o mocy 520 koni mechanicznych rozpędzał się do 354 km/h.
W XXI wieku 911 przerabiane przez firmę Ruf rozpędzały się już do 370 km/h: w 2001 na bazie modelu 911 Turbo generacji 996 powstał Ruf Rturbo o mocy 590 KM a w 2004 na bazie generacji 997 stworzono model Rt12 o mocy 650 KM! Nie były to jednak typowe, topowe modele tunera, dla których zarezerwowane było oznaczenie CTR. Na pojawienie się przy nim trójki trzeba było czekać do wiosny 2007 roku.
Światowa premiera CTR3 miała miejsce w Królestwie Bahrajnu w Zatoce Perskiej dnia 11 kwietnia 2007 roku (20 lat po pierwszym CTR) na międzynarodowym torze w Sakhirze, na którym od 2004 roku odbywa się jedno z Grand Prix Formuły 1. Wszystko to w związku z otwarciem nowe fabryki niemieckiej firmy w tym samym mieście. W przypadku tego modelu Ruf poszedł z modyfikacjami znacznie dalej niż we wszystkich swych poprzednich dokonaniach.
CTR3 nadal silnie bazuje na seryjnej 911 (generacji 997), z której zaczerpnięto silnik, podwozie (przebudowane w tylnej części) oraz niektóre panele nadwozia. To ostatnie jest jednak w większości dziełem tunera. Efekt końcowy urodą może konkurować chyba tylko z Carrerą GT. Mało emocjonujące kształty seryjnej 911 przeobrażono tutaj w krępego supersportowca z zadziornym tyłem, którego światła zaadoptowano z mniejszego modelu Cayman. Tylną szybę poświęcono na rzecz efektownie podziurawionej pokrywy silnika, która podpowiada centralne umieszczenie jednostki napędowej. W seryjnych modelach 911 silnik pozostaje za a nie przed tylną osią (takie rzeczy to tylko w Caymanie i Boxterze). Nadzowie zbudowano ze stopów aluminium, stali, włókien węglowych i kevlaru a przedział pasażerski otacza klatka bezpieczeństwa.
Centralnie umieszczona, rzędowa szóstka dzięki podwójnemu turbodoładowaniu produkuje niebagatelną moc 700 koni mechanicznych i 890 niutonometrów momentu obrotowego. Napęd przenoszony jest poprzez 6-stopniową, ręczną przekładnię na tylną oś. Przy każdym z kół znajdują się 38-centymetrowe (średnica) tarcze hamulcowe ze spieków ceramiki i włókien węglowych, hamowanie wspomaga ABS. Wspomagane jest także sterowanie pojazdem. CTR3 odziany jest na przedzie w 19-calowe ogumienie a z tyłu 20-calowe nakładane na felgi o raczej mało oryginalnym wzorze.
Samochód waży 1,4 tony co ustawia go poniżej większości modeli 911. Osiągami jednak przewyższa nie tylko 911, ale także Carrerę GT, pozostawiając ją daleko w tyle. Przyspieszenie do 100 km/h pochłania zaledwie 3,2 sekundy a prędkość maksymalna sięga 378 km/h!
Firma prowadzona obecnie przez Aloisa Ruf Juniora życzy sobie za swój szczytowy model jedynie 380 tysięcy euro (nie wliczając w to podatków) - prawie 1,4 miliona złotych!
Tekst: Przemysław Rosołowski.
Ostatnia aktualizacja: 06.11.2007